Inauguracja Cyklokarpat ponownie odbyła się w Przemyślu. Przywitał on zawodników chłodną i deszczową aurą, która dodatkowo urozmaiciła rywalizację. Kolarze standardowo do wyboru mieli 3 dystanse: Giga, Mega oraz Hobby.
Giga
Najdłuższy dystans liczył 65 km i przy przewyższeniach przekraczających 1900 metrów był niezwykle trudny. Tutaj najlepiej zaprezentował się Bartosz Janowski (Romet MTB Team), który chwilę po starcie odłączył się od reszty stawki i samotnie pokonywał kolejne kilometry. Tego dnia był za mocny i ostatecznie wypracował on sobie przewagę ponad 11 minut nad drugim Mateuszem Bieleniem (Fill Bike Rzeszów). Na trzeciej, niezagrożonej pozycji przyjechał Marcin Gołuszka (Aktywna Strona Życia).
Mega
Na średnim dystansie zawodnicy musieli pokonać 42 km, na których przewyższenia sięgały 1271 metrów. Tutaj po zaciętej walce zwyciężył Piotr Groń (Meyer Holsen), Prawie 2 minuty za nim na mecie pojawił się Dominik Grządziel (Romet MTB Team), a na najniższym stopniu podium stanął Paweł Wiendlocha (MTB Team RMF FM).
W klasyfikacji kobiet bezkonkurencyjna okazała się Ewa Ruszała (R.A.S Superior Sowasport.pl). Na drugiej pozycji przyjechała Magdalena Piróg (NKK-Iglo-JMP Race), a trzecia lokata tego dnia przypadła Natalii Kołodziej (Gomola Trans Airco).
Hobby
Najkrótszy dystans to tylko 32 km i przewyższenia rzędu 871 metrów. Tutaj zwyciężył Paweł Dryniak (PSK Olimpionik Przemyśl). Drugi był Artur Ulman (TKKF Uklejna Myślenice), a trzeci przyjechał Gabriel Kuropatwa (Miedziobrody Squad).
Wśród kobiet zwyciężyła Kaja Rysz (CWKS Resovia Rzeszów), druga finiszowała Dominika Gosztyła (MTB Mosir Dukla), a na najniższym stopniu podium stanęła Sofiya Pryyma (Velofond).
Kolejna edycja Cyklokarpat już za dwa tygodnie w Kluszkowcach.
1 miejsce Giga: Bartosz Janowski
Do tej pory nie miałem jeszcze okazji na odwiedziny Przemyśla i muszę przyznać, że bardzo dużo traciłem, gdyż naprawdę jest w nim pięknie, a na dodatek po okolicznych wzniesieniach można świetnie pojeździć na góralu. Sam wyścig był dla mnie bardzo wymagający. Musiałem się bardzo zaangażować żeby dotrzeć do mety. Prowadzenie objąłem na stromym podjeździe, tuż po starcie i dalej aż do mety pracowałem by umknąć pościgowi. Szybka trasa przemodelowana obfitymi opadami zrobiła się bardzo śliska i zdradliwa. Na pierwszej rundzie w większości ścieżki były przejezdne, jednak druga runda to już istny błotny hardcore i sporo kilometrów trzeba było po prostu przebiec. Na trasie było ciężko jednak rozchodzące się wśród startujących poranne przedstartowe narzekania na mecie zmieniły się w ogromne ilości euforii i satysfakcji z pokonania tak bezwzględnych warunków i podsumowując to jest chyba najfajniejsze w tym wszystkim :)
2 miejsce Mega: Dominik Grządziel
Maraton w Przemyślu można by opisać jednym słowem: błoto... Pomimo faktu, że nie przepadam za takimi warunkami na trasie, dzisiaj jechało mi się naprawdę dobrze. Niestety nie ustrzegłem się kliku błędów na śliskiej nawierzchni, które kosztowały mnie utratę kontaktu z Piotrkiem Groniem i w ostateczności zwycięstwa na dystansie Mega. Mimo tego, jestem zadowolony ze swojej jazdy, dobrze czułem się na podjazdach i śliskich zjazdach, co jest dobrym prognostykiem przed rozpoczynającym się sezonem! Na osłodę pozostaje zwycięstwo kolegi z drużyny Rometa - Bartka Janowskiego na dystansie Giga!
3 miejsce Mega: Paweł Wiendlocha
Przemyśl przywitał nas deszczem, aczkolwiek mimo temperatury w granicach 10 stopni Celsjusza tragedii nie było. Pierwszy podjazd trochę mnie zaskoczył. Jechaliśmy po dość stromym asfalcie, który nie chciał się skończyć. Przed szczytem zaatakował Bartosz Janowski, a na koło wskoczył mu Dominik Grządziel, zyskali kilkadziesiąt metrów przewagi. Za nimi utworzyła się 5-6 osobowa grupa pościgowa. Dla Dominika tempo Bartosza było chyba trochę za mocne, gdyż wrócił do naszej grupy. Kolejne odcinki pokonywaliśmy razem. Z przodu został Mateusz Groń, Dominik Grządziel i Sławomir Dziwisz, ja starałem się jak najszybciej do nich dołączyć. Grupka Dominika rozerwała się na trawiastym stromym podjeździe, odjechał Mateusz Groń – późniejszy zwycięzca Mega. Potem Dominik i Sławek. Na jednym z błotnych podjazdów doszedłem Sławka, a następnie Dominika, ten jednak odjechał mi na kolejnym podjeździe, uzyskana przez niego przewaga utrzymała się aż do mety.
-
Wyniki:
- Giga:
- 1.Bartosz Janowski (Romet MTB Team) 2:57:11
- 2.Mateusz Bieleń (Fill Bike Rzeszów) 3:09:01
- 3.Marcin Gołuszka (Aktywna Strona Życia) 3:09:19
- (…)
- Mega:
- 1.Piotr Groń (Meyer-Holsen) 1:49:37
- 2.Dominik Grządziel (Romet Racing Team) 1:51:18
- 3.Paweł Wiendlocha (MTB Team RMF RM) 1:51:57
- (…)
- 1.Ewa Ruszała (R.A.S Superior sowasport.pl) 2:43:20
- 2.Magdalena Piróg (NKK-IGLOO-JMP.Race) 3:06:07
- 3.Natalia Kołodziej (Gomola Trans Airco) 3:06:22
- (…)
- Hobby:
- 1.Paweł Dryniak (PSK Olimpionik Przemyśl) 1:29:01
- 2.Artur Ulman (TKKF Uklejna Myślenice) 1:30:22
- 3.Gabriel Kuropatwa (Miedziobrody Squad) 1:30:51
- (…)
- 1.Kaja Rysz (CWKS Resovia Rzeszów) 1:51:44
- 2.Dominika Gosztyła (MTB Mosir Dukla) 1:57:48
- 3.Sofiya Pryyma (Velofond) 2:10:19