Niedzielny Puchar Uzdrowisk Karpackich, po wczorajszym Memoriale Henryka Łasaka, kontynuował nasz polski weekend z klasykami. Wielu zawodników zgodnie twierdziło, że trasa Uzdrowisk jest jeszcze cięższa od Memoriału Henryka Łasaka. Górzysty profil 161-kilometrowego klasyku, prowadzącego z Jedlicza do Rymanowa Zdroju, mógł być sprzymierzeńcem jedynie najbardziej wytrzymałych zawodników.
W pierwszej akcji dzisiejszego dnia mieliśmy okazję oglądać pięciu kolarzy. Do ucieczki zabrali się: Paweł Brylowski (ActiveJet), Błażej Janiaczyk (BDC MarcPol Team), Adrian Honkisz (CCC Polsat Polkowice), Wojciech Halejak (Mexller) oraz Ilya Klepikov (ISD Continental Team). Przewaga piątki uciekinierów wyniosła maksymalnie około 1 minuty i 20 sekund, a za sprawą mocnego tempa w peletonie, nadawanego przez ukraińskich kolarzy z ekipy Kolss, już na 45 km rywalizacji czołówka wróciła do peletonu.
Po skasowaniu odjazdu z peletonu wznowiły się ataki i próby oderwania od grupy zasadniczej. W połowie dzisiejszego klasyku na czele wykrystalizowała się 6-osobowa czołówka, w której większość z liczących się w walce zespołów miała swojego przedstawiciela - znaleźli się tam: Paweł Franczak (ActiveJet), Branislau Samoilau (CCC Polsat Polkowice), Mariusz Witecki (Mexller), Adam Stachowiak (BDC MarcPol), Oleksandr Prevar (Kolss Cycling Team) oraz Kanstantsin Klimiankou (Reprezentacja Białorusi). 6 uciekinierów w początkowej fazie akcji świetnie współpracowała, notując przewagę sięgającą nawet 8 minut. Peleton odpuścił odjazd, a kiedy zdecydował się przyśpieszyć, było stanowczo za późno. Faktem stało się, że to wśród uciekinierów znajduje się przyszły zwycięzca Pucharu Uzdrowisk Karpackich.
Najszybszym z odjazdu po kapitalnym finiszu okazał się Paweł Franczak, który dobrą formę zasygnalizował już wczoraj drugą pozycją w Suchej Beskidzkiej oraz podczas solidnego występu na Tour de Pologne. Wice Mistrz Polski pokonał w ostatecznym sprincie Adama Stachowiaka (BDC MarcPol Team), który zajął drugie miejsce, oraz trzeciego na kresce Ukraińca Oleksandra Prevara (Kolls).
Fot. ActiveJet Team