Wyścig Elity Kobiet w Żerkowie rozgrywał się w pełnym słońcu, temperatura była bardzo wysoka i wszystkim dawała się we znaki. Wczesnym popołudniem zawodniczki ustawiły się na starcie, aby rywalizować o tytuł najlepszej w kraju. Wraz z elitą kobiet w tym samym czasie startowały kobiety do lat 23.
Początek wyścigu był niezwykle emocjonujący, głównie z powodu Pauli Goryckiej (4F Racing Team), która narzuciła bardzo mocne tempo i tuż po starcie objęła prowadzenie, Maja Włoszczowska spokojnie trzymała tempo i nie wyglądała na zmartwioną taką sytuacją. Mniej więcej pod koniec pierwszej rundy stawka się rozciągnęła i Włoszczowska wyprzedziła swoje rywalki i wyszła na prowadzenie. Paula Gorycka nieco osłabła, ale wciąż trzymała dobre tempo wraz ze swoją zespołową koleżanką Moniką Żur. Niewielką stratę do zawodniczek 4F Racing Team zanotowała Katarzyna Solus-Miśkowicz, jednak udało się jej nadrobić stratę i na drugim okrążeniu przed nią była już tylko Maja Włoszczowska. Paula Gorycka jechała na trzeciej pozycji i widać było, że to jest jej cel na resztę wyścigu. Kolejne kółka to powiększanie przewagi, Maja Włoszczowska bez problemu zaczęła odjeżdżać rywalkom i spokojnie dążyła do mety. Katarzyna Solus nie miała większych szans na doścignięcie zawodniczki Liv Giant, jednak bardzo dobrze radziła sobie na trasie i próbowała utrzymywać swoje wysokie tempo. Paula Gorycka wciąż była trzecia, a za jej plecami rozgrywała się ciekawa walka pomiędzy Anną Szafraniec, a Aleksandrą Dawidowicz. Zgodnie z oczekiwaniami na pierwszy miejscu zameldowała się Maja Włoszczowska i tym samym drugi rok z rzędu mogła cieszyć się z biało-czerwonej koszulki. Pojechała ona niezwykle równy wyścig, jednak jak sama mówiła to pogoda bardzo utrudniała rywalizację. Pomimo piekielnego upału na drugiej pozycji udało się dojechać Katarzynie Solus-Miśkowicz ze stratą 58 sekund. Paula Gorycka utrzymała swoją trzecią pozycję i stanęła na najniższym stopniu podium. Czwarta ostatecznie była Anna Szafraniec, która pokonała Aleksandrę Dawidowicz.
Maja Włoszczowska:
,, Przede wszystkim jestem bardzo szczęśliwa, że udało mi się wywalczyć koszulkę mistrza kraju. Jest to zawsze wielki honor i zaszczyt dla mnie. Cieszy to, że nie przychodzi mi to łatwo i Kasia (Solus-Miśkowicz) z roku na rok pokazuje, że może walczyć na świecie i uatrakcyjnia zdecydowanie walkę o tytuł. Bardzo dziękuje wszystkim kibicom, na pewno pomogło to nam przezwyciężyć trudy trasy oraz pogody, która dziś nas nie oszczędziła. Dzisiejsze zwycięstwo chciałabym zadedykować Markowi Galińskiemu, są to pierwsze Mistrzostwa Polski bez niego, bardzo dziękuje organizatorom za przyznanie numeru 1 dla Marka. ''
Jeśli chodzi o panie do lat 23 to Monika Żur od początku prezentowała się z bardzo dobrej strony. Narzuciła ona mocne tempo, jednak niewielkie straty do niej notowała Marta Turoboś. Reszta zawodniczek nie była w stanie wytrzymać wielkiego tempa rywalek. Ostatecznie układ sił się nie zmienił i Monika Żur zwyciężyła, a 20 sekund za nią przyjechała Marta Turoboś. Stefania Staszel pojawiła się na mecie dopiero 13 minut po zwyciężczyni wyścigu. Dla orliczek był to niezwykle ciężki i wymagający wyścig. Pogoda dawała się mocno we znaki i wiele zawodniczek nie ukończyło zawodów.
Wyniki:
- Maja Włoszczowska (Liv Pro XC Team) 1:23:15
- Katarzyna Solus-Miśkowicz (Kross Racing Team) 1:24:13
- Paula Gorycka (4F Racing Team) 1:25:26
- Anna Szafraniec (Kross Racing Team) 1:28:13
- Aleksandra Dawidowicz (SGR Srebrna Góra) 1:29:14
- *Monika Żur (4F Racing Team) 1:30:25
- *Marta Turoboś (Integral Collection LKK LUKS Sławno) 1:30:45
- *Stefania Staszel (Sante BSA-Whistle Team) 1:43:42
- *Iwona Kurczab (SGR Srebrna Góra) 1:45:47
- *Dagmara Drabik (Choma Team) -1
*- Zawodniczki U23