Zawody w Brodnicy otworzyły tegoroczny cykl czterech imprez Volvo Triathlon Series. Wyjątkowość tego wydarzenia również podkreślał fakt, że była to jedyna dwudniowa impreza z całego cyklu.
Na trzy dystanse zgłosiło się 626 zawodników. Prognozy pogody były pomyślne, ale nikt się nie spodziewał, że słońce będzie tak intensywnie przypiekać i zawodnicy będą zmagali się nie tylko z trasą i własnym zmęczeniem, ale również ponad 30-stopniowym upałem.
Sobota była dniem dla zawodników startujących na dystansie 1/4IM - czyli 950 metrów pływania, 45 kilometrów trasy rowerowej i 10,5 kilometrów biegania. Ciepła woda Jeziora Niskie Brodno była wstępem do pofałdowanej kolarskiej trasy, która uraczyła zawodników idealnym, nowym asfaltem. Można było rozwijać na nim znaczne prędkości. Bieg ze strefy zmian przebiegał do centrum miasta, gdzie pod średniowieczną krzyżacką wieżą znajdowała się meta.
Z upałem można było walczyć na kilka sposobów - łapiąc trochę cienia pośród drzew rosnących w mieście, na punktach odżywczych, gdzie wolontariusze żwawo podawali kolejne kubeczki z chłodnymi napojami oraz - przede wszystkim - schłodzić rozgrzane ciała w specjalnie przygotowanej kurtynie wodnej, którą przemierzało się dwukrotnie na każdej rundzie.
Dystans 1/2 IM wystartował w niedzielę o godzinie 9:00 i zadziwił widzów niezwykle szybkim etapem pływania. Gdy wszyscy zawodnicy tegoż dystansu byli już na trasie rowerowej, przyszedł czas na najkrótszy start - 1/8 IM. Upał się wzmagał, rywalizacja była zacięta, a trasa kolarska ponownie powitała zawodników i zawodniczki na swoim gładkim asfalcie. Tego dnia jeszcze bardziej przydawały się punkty odżywcze rozmieszczone na trasie rowerowej i biegowej. Temperatura rosła wprost proporcjonalnie do emocji, jakie towarzyszyły wyścigowi na obu dystansach. Meta również znajdowała się na rozgrzanych, starych krzyżackich cegłach, lecz najpierw należało pokonać kręte uliczki Brodnicy.