Pogoda dopisała, witając rowerzystów ciepłymi promieniami słońca. Rembertów to jedna z dzielnic Warszawy. Wydawać by się mogło, że w tych okolicach zawody można ukończyć z niezłym czasem na slickach, tymczasem miejscowe wydmy mogły zaskoczyć nawet najlepszych. Co ciekawe, maraton został rozegrany m.in. na dawnym poligonie wojskowym, a militarne klimaty były motywem przewodnim tej edycji.
Organizator jak zawsze przygotował trzy warianty trasy. Najkrótszy, 7-mio km. Fan, 27-mio km. Mini, oraz najdłuższy, liczący 56 km. dystans Max.
Paweł Pięta (2 msc. Open Mini): „Jadąc do Rembertowa i czytając wpisy, że trasa będzie prowadziła po terenach wojskowych, czułem lekki niepokój i zastanawiałem się, czego mogę się spodziewać... Dodatkowo podczas rozmów z miejscowymi kolarzami słyszałem, że na trasie jest sporo utrudnień, spowodowanych głównie niesprzyjającą pogodą. Jednak po starcie wszystkie czarne myśli i scenariusze zniknęły, gdyż wcale tak źle nie było :-)”.
Pierwsze kilometry nie pozwoliły na podzielenie się stawki, co skutkowało wysoką prędkością peletonu.
Paweł Baranek (1 msc. Open Max): "Od początku rywalizacji bardzo mocne tempo narzucił Artur Mioduszewski (BDC Retro MTB Team) i widać było, że jest świetnie dysponowany. Ja starałem się jechać kontrolnie i czekać na trudne elementy (błoto, sekcje piasku), na których czuję się pewnie".
Arkadiusz Jusiński (2 msc. Open Max): "Start jak zwykle bardzo nerwowy. Nie ustrzegłem się kilku błędów, ale ostatecznie przed newralgicznym momentem zwężenia trasy, udało mi przesunąć się na drugą pozycję zaraz za Arturem Mioduszewskim, z której to spokojnie mogłem kontrolować przebieg rywalizacji. Poza kilkoma momentami było bardzo szybko, dlatego też trzeba było być bardzo skoncentrowanym, by nie popełnić jakiegoś błędu. Niestety na wbrew pozorom płaskim odcinku, wpadłem kołem w Pawła Baranka, zaliczając wywrotkę. Bolało".
Artur Mioduszewski (3 msc. Open Max): „Cały czas było mocne tempo; zmienna nawierzchnia nie pozwalała odpocząć”.
Selekcję zapoczątkowały wydmy, na których trzeba było wykazać się dobrym opanowaniem roweru.
Paweł Baranek: "Około 10 km przed metą przy sprzyjających okolicznościach i wymagającym terenie zaatakowałem. Udało mi się dojechać do mety z bezpieczną przewagą. Przywitano mnie tam brawami, za co jestem bardzo wdzięczny".
Arkadiusz Jusiński: "Bardzo mocne tempo narzucał Piotrek Truszczyński, Artur Mioduszewski i Paweł Baranek co sprawiło, że udało się zgubić konkurencję i zostało nas tylko czterech. Po momencie uspokojenia "dokleił się" do nas jeszcze Ernest Kurowski i w piątkę kontynuowaliśmy jazdę. Jednakże tyle osób to trochę za dużo i trzeba było coś z tym zrobić. Zauważyłem, że Artur i Ernest są trochę ujechani; razem z Pawłem, oraz Piotrkiem udało się zerwać kolegów. Później pozostało już tylko utrzymać przewagę mety".
Paweł Pięta: „Od początku udało mi się nawiązać kontakt z czołówką aż do odcinka technicznego na kilka km przed metą, gdzie sprawniej technicznie kolarze lekko nam odjechali. Jedyny plus, że po tym miejscu mogłem jeszcze odrobić lekkie zaległości i dogonić „czub” wraz z Andrzejem Miszczukiem”.
Na koronnym dystansie Max, bezkonkurencyjny tego dnia okazał się Paweł Baranek z airbike.pl Rocky Mountain, zyskując półtorej minuty przewagi nad goniącą go dwójką zawodników.
Paweł Baranek: "Kolejny raz Grzegorz Wajs stanął na wysokości zadania i wyznaczył bardzo ciekawą trasę, z której wycisnął 100% możliwości MTB na tym terenie. Brawo!".
Arkadiusz Jusiński: "Trasa bardzo szybko zmieniała swoje ukształtowanie. Na ok. 20km. do mety przestrzeliłem zjazd i Paweł z Piotrkiem odjechali mi w miejscu najcięższego odcinka trasy (bardzo piaszczystych i rozjeżdżonych przez kłady wydm). Próba "dospawania" niestety się nie powiodła i nie pozostało mi nić innego jak walcząc ze swoimi słabościami, utrzymać trzecią pozycję do mety. Po kilku kilometrach okazało się, że Piotrek Truszczyński miał pecha i zerwał łańcuch. Ostatecznie udało mi się obronić drugą pozycję. Jednak nie było by mnie w tym miejscu, w którym jestem, gdyby nie mój trener - Adam Starzyński".
Artur Mioduszewski: „Manewry na poligonie wojskowym w Rembertowie odbyły się pod dyktando Pawła, który był poza zasięgiem reszty stawki. Selekcja dokonywała się na odcinkach błotnych, oraz piaskowych wydmach. Brawo dla organizatorów za wyciśnięcie wszystkiego, co możliwe z tej okolicy”.
Walka na Mini była zacięta do samej mety, gdzie o wyniku zdecydowały sekundy i umiejętność rozgrywania tego typu finiszy.
Piotr Krakowiak (1 msc. Open Mini): "To był dla mnie "tłusty" weekend. W sobotę wygrałem czasówkę w Wieliszewie. Na niedzielę miałem od trenera inne wytyczne, ale zmieniłem je, gdy dowiedziałem się o Pucharze Akademii Obrony Narodowej. Jestem żołnierzem i czułem obowiązek udziału. Oczywiście po zwycięstwie zadzwoniłem do trenera, Czarka Zamany. On jednak dał mi reprymendę za nie trzymanie się planu. I wieczorem "w nagrodę" musiałem dokręcić jeszcze dwie godziny".
Paweł Pięta: "Walkę o czołowe miejsca stoczyliśmy z Piotrem Krakowiakiem, lecz brakło nam kilku metrów do jego koła. Finiszowałem jako 1 w kategorii M2 co sprawiło mi wielką radość, gdyż na sukces ciężko zapracowałem. W Legionowie bowiem jechałem z 8 sektora i dopiero na kolejnych edycjach, miałem możliwość startu z lepszych sektorów”.
Następny wyścig z cyklu Poland Bike odbędzie się 1 czerwca w Płocku.
Lista wyników
Dystans Max
1. Paweł Baranek (airbike.pl Rocky Mountain) 01:56:32
2. Arkadiusz Jusiński (Renault Eco2 Team) 01:58:04
3. Artur Mioduszewski (BDC Retro MTB Team) 01:58:17
(…)
1. Krystyna Żyżyńska (mybike.pl) 02:21:17
2. Katarzyna Różycka (Rozycky Team) 02:21:23
3. Katarzyna Pakulska (SK Bank Team) 02:21:31
Dystans Mini
1. Piotr Krakowiak (Akademia Rowerowa C. Zamany) 00:55:31
2. Paweł Pięta (Orbea Racing Team) 00:55:34
3. Andrzej Miszczuk (MayDay Team Lublin) 00:55:35
(…)
1. Magdalena Dąbrowska (New Age Fitness – skleprowerowy.pl) 01:04:21
2. Izabela Macutkiewicz (SK Bank Team) 01:04:54
3. Katarzyna Skura (kolarski.eu Team) 01:05:32
Dystans Fan
1. Mateusz Jakubiuk 00:16:16
2. Kacper Szabłowski (KK24h/BDC NOSIR Nowy Dwór Mazowiecki) 00:16:36
3. Sebastian Żurek (MayDay Team Lublin) 00:16:39
(…)
1. Aleksandra Lach (UKK BDC Huragan Wołomin) 00:17:53
2. Oliwia Ołdak (RKS Family Active) 00:19:23
3. Wiktoria Janicka (SK Bank Team) 00:19:24