Mili faceci przegrywają

O agresji w sporcie

Drukuj

O sporcie mówi się, że jest ucywilizowaną formą walki i rywalizacji. Ucywilizowaną, bo stanowi sublimację dla naszych agresywnych instynktów, a więc służy konstruktywnym ich przekształcaniu.

Nigdzie ,tak jak w sporcie, nie istnieje społeczne przyzwolenie na agresywne zachowania, czyli takie, które podejmowane są z intencją wyrządzenia krzywdy drugiej osobie. I choć agresja wpisuje się w historię sportu od samego początku, śmiało można powiedzieć, że ostatnimi czasy obserwuje się jej szczególne nasilenie. Niezależnie od tego czy jesteśmy uczestnikami rywalizacji sportowej, czy też jedynie widzami widzimy jak brutalność i łamanie zasad fair play uczą agresji, a także ją tolerują.

Niemalże każda dyscyplina sportu zawiera w sobie elementy gry, zabawy i walki. Współzawodnictwo, zwłaszcza w postaci bezpośredniej konfrontacji, czyli walki stanowi zasadniczy rys wyczynu sportowego. Walka toczy się o zwycięstwo. Wynik i związane z nim korzyści nierzadko stają się wartością nadrzędną dla sportowca. Często nie chodzi tylko o świadomość bycia najlepszym w swojej dziedzinie, ale także o popularność i bogactwo jakie może nieść ze sobą wygrana. Sport to nie tylko zawodnik, ale wszyscy ludzie wokół niego: trenerzy, działacze, biznesmeni, politycy, którzy inwestując swą energię i duże pieniądze oczekują sławy oraz profitów. Padają coraz to nowe rekordy, niektóre z nich wydają się już niemożliwe do pobicia, jakby ponad ludzkie siły. Światowa rywalizacja sportowa toczy się na niezwykle wysokim poziomie. Wielu ambitnych i zdeterminowanych zawodników marzy o podium i trofeach, a zwycięstwo wydaje się być coraz trudniejsze ze względu na tak dużą konkurencję. Finalnie tylko jeden sportowiec zdobywa wszystko, o tych którzy zajęli drugie i trzecie miejsce nikt zwykle za chwilę już nie pamięta. Trudność w odnoszeniu zwycięstw w walce fair play, pomimo ogromu pracy, jaką każdy sportowiec wkłada w swoje przygotowanie, stwarza pokusę sięgnięcia po niedozwolone środki pomocnicze, a przede wszystkim może stać się źródłem dużego rozczarowania i frustracji. O frustracji mówi się, że przyczynia się do gromadzenia agresywnej energii. Być może rozwiązaniem, które miałoby ograniczyć nasilenie agresji w sporcie jest ograniczenie kultu zwycięstwa. Rodzi się jednak kolejne pytanie, na które nie ma łatwych odpowiedzi: czy to rozwiązanie jest do przyjęcia dla dzisiejszego sportu?
 

Sport jest liberalną formą wojny, pozbawioną przemocy i okrucieństwa / Santayana

 


Jeden z modeli kultury fizycznej nazywany agonistycznym określa sport jako wentyl bezpieczeństwa dla nagromadzonej agresji i emocji, a także detonator i katalizator różnych form niedostatku, biedy, frustracji i niechęci. Znajdziemy tu także analogię do wojny, której żywym przykładem były turnieje rycerskie usytuowane na pograniczu sportu i wojny. Cytat, którym się posłużyłam wydaje się tylko w połowie prawdziwy, druga jego część we współczesnym współzawodnictwie wydaje się być nieaktualna. Powszechnie uważa się, że agresja pomaga wygrywać. Jeden z trenerów baseballa zasłynął stwierdzeniem, że mili faceci przegrywają. Trudno nie przyznać mu choć odrobiny racji. W Kwestionariuszu Motywacji Sportowej agresja uznawana jest za jedną z dziecięciu cech osobowości łączonych z sukcesem w sporcie. Możliwe wydaje się jednak, że ta powszechna społeczna zgoda na agresję w rywalizacji sportowej jest w rzeczywistości wspieraniem asertywności , a nie agresji jako takiej.

Skąd ta agresja?
Istnieją czynniki sytuacyjne, które wywołują agresję w sporcie lub też mogą przyczyniać się do jej wystąpienia. W grupie czynników pozytywnych, a więc sprzyjających pojawieniu się agresywnych zachowań, znajdują się: temperatura powietrza, różnica punktów (w sytuacji przegranej), wrogość kibiców i agresja przeciwnika. To, co może zdecydowanie zniechęcać do stosowania agresji w sytuacji współzawodnictwa to: prawdopodobieństwo odwetu ze strony przeciwnika, pozycja w lidze czy na liście klasyfikacyjnej lub korzystny wynik.

Sport nasila czy redukuje agresję?
Według teorii instynktów sport ma służyć redukcji agresji w społeczeństwie, ponieważ proponuje on możliwość społecznie akceptowanego wyrażania agresywnych popędów. Zgodnie z hipotezą frustracji-agresji sport wywiera korzystny wpływ na wyładowanie nagromadzonej frustracji. Zapewne każdy z nas doświadczał choć raz w swoim życiu lepszego samopoczucia na skutek wykonywanych ćwiczeń fizycznych. Samodyscyplina jest tym, co może łagodzić agresję i uspokajać nas. Wydawałoby się zatem, że sporty walki, w toku uczenia się, będą potęgowały występowanie nowych agresywnych zachowań. Badania wskazują jednak coś zupełnie innego: trenowanie sportów walki obniża poziom agresji. Badania Nosanchuk’a (1981) wykazały, że im wyższy poziom agresji u sportowca, tym niższy poziom sportowy przez niego reprezentowany.

Agresja wśród kibiców
Można powiedzieć, że niektóre dyscypliny obniżają poziom agresji u zawodników, jednak w przypadku kibiców należy stwierdzić odwrotną zależność, a czego dowodem może być problem przemocy wśród kibiców piłki nożnej. Przeprowadzone badania wykazały nasilony stopień wrogości tylko u kibiców sportów agresywnych. Bardzo znane już badania wykonane w Stanach Zjednoczonych pozwoliły zauważyć, że wskaźnik morderstw mających miejsce w kilka tygodni po walkach bokserskich wagi ciężkiej znacznie wzrósł, a pomiędzy ofiarą morderstwa i zawodnikiem przegranym odnajdywano podobne cechy wyglądu fizycznego: kiedy przegrywał biały bokser, ofiarami byli biali mężczyźni i tak samo w przypadku bokserów czarnoskórych.

Jak zmniejszyć agresję?
Istnieją strategie, które służą redukowaniu agresji u sportowców. Możemy je także stosować w zapobieganiu nasilania się agresywnych zachowań u młodych sportowców, a także powstrzymywania ich u tych osób, które przejawiają skłonności do agresji. Jedną z metod jest karanie, które może skutecznie odstraszać od stosowania agresji. W ten sposób zawodnik uczy się, że konsekwencje agresywnych zachowań będą dla niego negatywne. Zasada jest taka, że kary działają najlepiej u zawodników jak najmłodszych, gdyż wówczas bardzo wcześnie można wyeliminować złe nawyki związane z agresywnymi postawami. Kara jest skuteczna jedynie wtedy, gdy stosuje się ją natychmiast, a w bilansie zysków i strat kara przewyższa korzyści płynące ze stosowania agresji. Katharsis, czyli pozbycie się negatywnych emocji, redukuję potrzebę agresji. Sport jest przeżyciem oczyszczającym, dlatego długotrwały i męczący trening osłabia agresję zawodników poprzez rozładowanie napięcia fizycznego, jak i uczucia złości. Efekty katharsis są jednak przejściowe, a trening nie usunie z naszej głowy tego, co złość, a w jej konsekwencji agresję może wywoływać. Jest to typowy przykład leczenia skutków, zamiast zastanowienia się nad przyczyną. Często zawodnikom tracącym dużo energii w walce sportowej zdarza się zachować jeszcze wystarczająco dużo energii agresywnej, a ta z kolei nierzadko wyładowywana jest na przypadkowych osobach. Prawo superkompensacji, które tu działa, mówi o tym, że energia utracona jest natychmiast odbudowywana i to z nadwyżką. W psychologii sportu stosuje się także kontrakty psychologiczne, które zawierane pomiędzy sportowcem i trenerem lub psychologiem, jasno określają, jakich zachowań zawodnik zobowiązuje się wystrzegać i jakie sankcje niesie ze sobą nieprzestrzeganie zasad owej umowy.

Pytanie za sto punktów
Odpowiedź na postawione przeze mnie we wstępnie pytanie dotyczące ograniczenia kultu zwycięstwa i agresji jednocześnie nie jest łatwa. Gdyby jednak zmienić postawę do uczestnictwa w sporcie z wyczynowej na samodoskonalącą i świadomie powściągać korzyści zewnętrzne płynące z uprawiania sportu oraz poszerzać swoją wiedzę w celu lepszego rozumienia siebie i innych ludzi, być może realnym stałoby się spojrzenie na zwyciężanie w nowy, mniej materialistyczny sposób. Być może agresja w nas będzie mniejsza, kiedy swoje uczestnictwo w sporcie odbierać będziemy jako cenne życiowe doświadczenie i poniekąd sposób na życie. Sposób satysfakcjonujący, ale też rozwijający dla nas samych jako ludzi.
 
Fot.: Sirotti