"SzKoła życia" autorstwa Mai Włoszczowskiej i Juliana Obornickiego to na pierwszy rzut oka przykład klasycznej autobiografii. Sięgając po tę (obowiązkową) pozycję, szybko przekonamy się jednak, jak dalece powierzchowne sądy odnośnie książek bywają mylące. Obok wspomnień autobiograficznych w książce znajdziemy chociażby rozdziały poradnikowe, w których Maja uchyli nam rąbka tajemnicy profesjonalnego kolarskiego przygotowania. Głównym punktem lektury będą naturalnie wspomnienia autorki, które jednak na papier przelane zostały w wyjątkowym życiowym momencie Mai. Otóż jak sama autorka przyznaje, największym bodźcem do napisania tejże pozycji była dramatyczna w skutkach kontuzja z 2012 roku, która wykluczyła Włoszczowską m.in. z udziału w Igrzyskach Olimpijskich. Znajdziemy tu więc nie tylko wspomnienia, ale i motywację (a może i inspirację!) oraz tytułową "SzKołę życia", która może przydać się nie tylko kolarzom! Ponadto jak w każdej sportowej karierze, znajdziemy opisy wzlotów i upadków, które są nieodłącznym elementem drogi na kolarski szczyt.
O swojej książce Maja wspominała nam już we wrześniowym wywiadzie (w całości dostępny tutaj):
Motywacją, by ją napisać, była moja kontuzja. Wcześniej co roku zgłaszały się do mnie wydawnictwa, ale wtedy uważałam, że nie mam o czym pisać. A w moim przeświadczeniu wielkim wyczynem jest to, że udało mi się wrócić do ścigania po tej kontuzji. Myślę, że ta historia może być motywacją dla innych, właśnie dlatego zgodziłam się napisać. Bardzo przyczynił się do tego Julian Obrocki, który najpierw mnie na pisanie namówił, a później tworzył książkę razem ze mną. Na prośbę wydawnictwa wkleiliśmy do historii biograficznych rozdziały poradnikowe. Wiele osób zgłasza się do mnie z pytaniami, jaki rower wybrać, jak się ubrać, jak trenować. Dlatego są też takie rozdziały, zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych. Każdy coś dla siebie znajdzie. Jest też coś o życiu sportowca, o tej drugiej stronie medalu.
Są różne historie. Bardzo bogato opisałam wyścig w Malezji [Langkawi MTB Challenge w 2013 roku – red.], podczas którego zgubiłam się w dżungli. Jest osobny rozdział o podróżach, gdzie opisuje swoje przygody, w tym właśnie tę w Malezji. Różne historie przewijają się przez całą książkę. Jest ona bogato ilustrowana, będzie więc też sporo uciechy dla oka.
Redakcja bikeWorld.pl gorąco poleca!