TdP po 2. etapie

Wypowiedzi i komentarze po 2. etapie

Drukuj

Drugi etap 69. Tour de Pologne to maratoński dystans 239,4km. Po zwycięstwo sięgnął Ben Swift (Sky Procycling). Z marzeniami o generalce musiał pożegnać się Marek Rutkiewicz (Reprezentacja Polski), który ucierpiał w kraksie i stracił ponad minutę do zwycięzcy.

Drugi etap 69. Tour de Pologne to maratoński dystans 239,4km. Po zwycięstwo sięgnął Ben Swift (Sky Procycling). Z marzeniami o generalce musiał pożegnać się Marek Rutkiewicz (Reprezentacja Polski), który ucierpiał w kraksie i stracił ponad minutę do zwycięzcy.Brytyjczyk z teamu Sky, zwycięzca dzisiejszego etapu, osiągnął swój pierwszy sukces w tym sezonie. Wcześniej pokazywał się także z dobrej strony podczas Tour de Suisse czy Tour de Luxembourg. Pierwsze miejsce w Opolu to dla niego duże osiągnięcie: "Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się wygrać etap na Tour de Pologne. Przyjechaliśmy do Polski z mocnym składem. W końcowej walce rozprowadzali mnie Matthew Heymann oraz Juan Antonio Flecha, którym bardzo dziękuję za pomoc. Musieliśmy uważać na ekipy Omega Pharma-Quick Step oraz Liquigas-Cannondale, które wzięły na siebie ciężar pracy w celu dogonienia Diego Caccia. My czekaliśmy spokojnie i to się opłaciło".

Żółtą koszulkę lidera obronił Moreno Moser (Liquigas-Cannondale). 22-letni Włoch jest spokojny o swoje losy w wyścigu: "Planem na dzień dzisiejszy była obrona żółtej koszulki i to się udało. Ja nie walczyłem w dzisiejszym sprincie, ale gratuluję Elia Vivianiemu, który zdobył drugie miejsce na etapie. Wykonaliśmy dzisiaj dużą pracę zespołową, ale taka jest kolej rzecz jeśli jest się drużyną lidera. Trzeci etap ma dwa dość ciężkie podjazdy i sądzę, że będzie nawet trudniejszy niż pierwszy".


Bez strat w klasyfikacji generalnej znajduje się obecnie trzech Polaków. Drugie miejsce zajmuje Michal Kwiatkowski (Omega Pharma-Quickstep), ósmy jest jego kolega z ekipy Michał Gołaś, a 21. miejsce zajmuje Rafał Majka (Team Saxo Bank - Tinkoff Bank). Zawodnik ekipy Bjarne Rissa czuje się coraz lepiej: "Cieszę się, bo noga powoli się rozkręca. Ważne, że udało mi się dzisiaj uniknąć kraksy, ale współczuję wszystkim, którzy brali w niej udział. Był tam m.in. Marek Rutkiewicz, któremu ciężko będzie już walczyć w generalce. Jeśli chodzi o mnie, to cały czas jadę ostrożnie i czujnie. Jednocześnie chciałbym spróbować swoich sił na jednym z etapów." Z drużyny Saxo Bank - Tinkoff Bank w czołowej dwudziestce znajduje sie jeszcze dwójka zawodników: Portugalczyk Bruno Pires i Ukrainiec Volodymir Gustov.

Karol Domagalski (Caja Rural) przejechał dzisiejszy etap w pierwszej grupie, ale był o włos od kraksy w końcówce wyścigu: "Przeszedłem dosłownie przy barierce, na pełnej prędkości, aby uniknąć upadku. Szkoda mi naszego sprintera Manuelo Cardoso, który także ucierpiał w kraksie i już nie było szans na dobry wynik w końcówce. Potem musiałem samotnie gonić pierwszą grupę, którą już odjechała na kilkaset metrów. Prędkość była wówczas zawrotna. Na końcowym odcinku dzisiejszego etapu na moim liczniku widziałem 67km/h. Jutrzejszy etap ma dwa podjazdy pod Kubalonkę. Zamierzam przejechać go bez ataków, w grupie. Mój czas jeszcze nadejdzie".

Fot.: Krzysztof Jakubowski