Czesław Lang, dyrektor wyścigu, po trzecim etapie chwalił zarówno Polaków, jak i zwycięzcę etapu, Marcela Kittela. - Ten wyścig kreuje bohaterów i takim na pewno stał się Marcel Kittel. Kiedyś Alberto Contador wygrywał czasówkę pod Orlinek i podobnie będzie z tym młodym jeszcze Niemcem. On rośnie na rasowego sprintera, myślę, że nawet pokroju Marka Cavendisha - powiedział po 3. etapie Tour de Pologne dyrektor wyścigu Czesław Lang.
Polacy, podobnie jak w poprzednich dniach, też dali znak o sobie.
- Ja nadal podkreślam, że bardzo mnie cieszy, że Polacy są bardzo widoczni i pokazują serce do walki. Dziś piękną akcja popisał się Łukasz Bodnar, który wiedząc, że może nie mieć szans, zaatakował w końcówce. Gdyby wtedy spadł deszcz, to wszystko mogłoby się zdarzyć. Cenię za to Bodnara, że atakował, bo zawsze warto ryzykować.
Myśli Pan, że Kittel przejdzie do lepszej grupy po zakończeniu sezonu?
- Ta grupa Skil-Shimano wcale nie jest taka słaba, jak się wielu ludziom wydaje. Nie wszystkie drużyny mogą jeździć w World Tour, choć w kolejnym sezonie może do niej trafią. Jeśli będą zdobywali nadal punkty, to awansują w światowym rankingu i w przyszłym roku możemy ich widzieć na trasach największych wyścigów.
Mimo to, Kittel nie będzie narzekał na brak ofert.
- Po tym co zrobił tu Kittel, to na pewno te największe grupy będą chciały go kupić. Wszystko zależy jednak od niego, bo zawodnik czasami odpuszcza sobie większe korzyści finansowe, bo ma grupę, w której zespół pracuje tylko dla niego. Marcel może jeszcze pojeździć w Skil-Shimano, rozwinąć się i wtedy przejść do tych wielkich ekip i podpisać dobry kontrakt.
ASInfo
Fot.: Krzysztof Jakubowski
Lang: Ten wyścig kreuje bohaterów
Czesław Lang po 3. etapie Tour de Pologne
Czesław Lang, dyrektor wyścigu, po trzecim etapie chwalił zarówno Polaków, jak i zwycięzcę etapu, Marcela Kittela.