Po długim transferze z Papy młodzi kolarze stanęli na starcie drugiego odcinka tegorocznego wyścigu w słowackiej Trstenie. Do przejechania były 72 kilometry po orawskich szosach, w dużej mierze po zjazdach i z wiatrem, co oznaczało, że będzie to szybki etap.
Tuż po stracie ostrym jak przystało w zwyczaju Karpackiego Wyścigu Kurierów, rozpoczął się festiwal ataków. Na czele uformowała się nawet kilkunastoosobowa grupka, lecz nie uzyskali oni znaczącej przewagi. W połowie dystansu odjechać udało się trójce zawodników: Matus Stocek (Reprezentacja Słowacji), Venantas Lasinis (Reprezentacja Litwy) i Jordi Van Loon (Destil - Parkhotel Valekbnurg). Uzyskali oni około 45 sekund przewagi nad peletonem. Przeskakiwać z peletonu próbował Francesco Zandri (Delio Gallina Colosio), jednak ta sztuka nie powiodła się.
Jedyną lotną premię na tym etapie wygrał Van Loon. Na około 20 kilometrów przed metą peleton doszedł uciekinierów. W głównej grupie panował duży chaos i do samego końca wielu zawodników próbowało odjazdu. Jednak szybki zjazd w stronę finiszu uniemożliwiał przeprowadzenie skutecznego ataku.
O kolejności na mecie zadecydował masowy finisz. Najszybszy okazał się wspomniany wcześniej Ahmed Galdoune, który powtórzył sukces sprzed roku na karpackich trasach. Drugie miejsce zajął nasz reprezentant - Szymon Krawczyk, a podium uzupełnił Włoch Włoch Francesco di Felice (Delio Gallina Colosio) . Liderem klasyfikacji generalnej „Małopolska” pozostał Holender Joep Steinbusch (Wielerploeg Groot Amsterdam).
O godzinie 16:00 zawodnicy ponownie wyruszą tego dnia na trasę. Popołudniu czeka na nich ponad 100 - kilometrowy odcinek z Jabłonki do Oświęcimia, a na trasie do pokonania będą trzy premie górskie.
Strona organizatora: www.carpathianrace.eu