MTB Challenge:Kanera zgarnia zwycięstwo

Sudety MTB Challenge 26.07-1.08

Drukuj

Michal Kanera (Ghost Mitas Racing Team) zwyciężył w klasyfikacji indywidualnej, wyścigu etapowego Sudety MTB Challenge. Najlepszy z Polaków okazał się Bartosz Janowski (Romet Racing Team), który zajął 5 miejsce w końcowej klasyfikacji.

Sudety MTB Challenge to wyścig składający się z 6 etapów, które poprowadzone są przez najciekawsze szlaki, zlokalizowane w okolicach Stronia Śląskiego. Na start jak co roku przyjechali zawodnicy z całego świata, w tym również licznie stawili się reprezentanci naszego kraju. 

W ubiegłą niedzielę wyścig otwierał Prolog, który był swego rodzaju rozgrzewką przed zasadniczym ściganiem. Na 15 kilometrowej trasie najlepiej poradził sobie Michal Kanera (Ghost Mitas Racing Team), drugi na mecie zameldował się Felix Fritzsch (Focus Rapiro Racing). Na najniższym stopniu podium stanął reprezentant Romet Racing Team - Bartosz Janowski. Ciekawa rywalizacja zapowiadała się również w klasyfikacji teamowej. Prolog pewnie zwyciężył duet faworytów - Andrzej Kaiser i Dariusz Mirosław (Eurobike Kaczmarek Electric Team/Vimar Specialized). Drugą lokatę zajął team OKLM - Boris Favario oraz Alexandre Malzaca. Na najniższym stopniu podium stanęli reprezentanci Danii: Nicolas Lindby i Erik Aagaard (Pronghorn Racing 27,5/Aarhus MTB). 

Na pierwszym etapie zawodnicy musieli pokonać 67,5 km, w okolicach Stronia Śląskiego. Najszybciej z trasą poradził sobie reprezentant Rosji Mihail Utkin (mountainpeaks.ru), drugi zameldował się Arnaud Allemand (Team Haute-Garonne), a na trzecim miejscu pojawił się Ryan Sherlock. W klasyfikacji zespołowej na prowadzeniu utrzymał się duet Andrzej Kaiser i Dariusz Mirosław. Za ich plecami przyjechał Dominik Grządziel wraz z Dariuszem Porosiem (Romet Racing Team). Na najniższym stopniu podium, drugiego dnia zmagań stanął Tomasz Czerniak oraz Marcin Urbaniak (Colex Racing Team). 

Drugi etap zmagań, przyniósł spore przetasowania w stawce. Wymagające trasy dały o sobie znać i wielu zawodników musiało uznać jej wyższość. Na 68 km pętli Michal Kanera zaprezentował wysoką formę i odjechał rywalom, samotnie przekraczając linię mety. 2 minuty za nim kreskę przekroczył Joan Llordella (Buff Pro Team), a trzecie miejsce zajął Bartosz Janowski. Wśród teamów sytuacja uległa zmianie i tego dnia na pierwszy miejscu przyjechał Dominik Grządziel wraz z Dariuszem Porosiem, tym samym odgrywając się rywalom za dzień poprzedni. Drugie miejsce zajął Colex Racing Team - Marcin Urbaniak, Tomasz Czerniak, a na trzeciej pozycji zameldowali się reprezentanci Holandii z teamu Gas OP Die Lollie-MTB Arnhem. Pech nie opuszczał kolarzy z teamu Eurobike, dwukrotnie przebita opona sprawiła, że stracili oni prowadzenie w „generalce”. 

Trzeci etap nie zwalniał tempa i zawodnicy musieli zmierzyć się z trasą o długości 68 km i przewyższeniach przekraczających 2200 metrów. W klasyfikacji indywidualnej po raz kolejny formą błysnął Michal Kanera, wygrywając etap i niwelując stratę w klasyfikacji generalnej. Drugi na metę przyjechał Joan Llordelli, a na trzeciej pozycji pojawił się Arnaud Allemanda, który reprezentował francuskie barwy. W jeździe drużynowej pierwsze miejsce zajął Colex Racing Team i mocno zasygnalizował chęć odniesienia końcowego sukcesu. Na drugiej pozycji przyjechali kolarze z Romet Racing Team,a tuż za ich plecami pojawił się Team MTB Arnheim. Po raz kolejny z defektami zmagał się Andrzej Kaiser oraz Dariusz Mirosław, zawodnicy z tego powodu musieli wycofać się z rywalizacji. 

Czwarty etap dawał się zawodnikom mocno we znaki, tego dnia do pokonania były niespełna 52 km. Po raz kolejny w solowej klasyfikacji wysoką klasę pokazał Michal Kanera, meldując się na mecie jako pierwszy zawodnik. Drugie miejsce przypadło Arnaudowi Allemandowi (Team Haute Garonne), a trzecią lokatę zajął Joan Llordella (Buff Pro Team). W rywalizacji teamów po raz kolejny zwyciężył Colex Racing Team. Na drugiej pozycji przyjechał team Gas Op Die Lollie-MTB Arnhem, a podium uzupełnił Pronghorn Racing 27,5/Aarhus MTB. Pech dopadł również zawodników Romet Racing Team, kolarze nie ukończyli czwartego etapu i odpadli z walki o końcowy wynik. 

 
 

 

Przedostatni dzień zmagań dawał się wszystkim mocno we znaki. Trasa o długości ponad 80 km, nie należała do łatwych, jednak po raz kolejny bardzo dobrze pojechał Michal Kanera, wygrywając etap i przybliżając się znacznie do triumfu w klasyfikacji generalnej. Jako drugi tego dnia na mecie pojawił się Joan Llordell, natomiast na trzeciej pozycji zameldował się Ryan Sherlock.W teamach, tym razem pierwszą pozycję zajął Nicklas Lindby/Erik Aagaard (Pronghorn Racing 27,5/Aarhus MTB). Drugie miejsce zajął polski team Colex Racing Team, a trzecia lokata przypadła zespołowi OKLM. 

 

Ostatni etap Sudety MTB Challenge prowadził z powrotem do Stronia Śląskiego. Na 80 km odcinku działo się sporo, przez pierwszą część dystansu tempo dyktował Bartosz Janowski, jednak został on dogoniony przez trzech zawodników. Najlepszy z tej trójki okazał się Joan Llordella, drugi był Michal Kanera, a na trzecim miejscu pojawił się Ryan Sherlock. 

Tym samym w klasyfikacji generalnej pewnie zwyciężył Michal Kanera, na drugim miejscu uplasował się Joan Llordella, a trzecie miejsce zajął Mihail Utkin (mountainpeaks.ru). Najlepiej z Polaków pojechał Bartosz Janowski, plasując się ostatecznie na 5 pozycji. Zespołowo po raz kolejny zwyciężył Colex Racing Team, drugie miejsce przypadło teamowi OKLM, a trzecie miejsce tego dnia zajął zespół GAS OP Die Lollie MTB Arnhem. 

W klasyfikacji generalnej zwycięstwo wywalczył Colex Racing Team - Marcin Urbaniak, Tomasz Czerniak. Drugie miejsce zajął GAS OP Die Lollie MTB Arnhem - Frank Molenaar, Nick Van Den Heuvel. Trzecie miejsce przypadło ostatecznie Pronghorn Racing 27,5/Aarhus MTB - Nicklas Lindby, Erik Aagaard. W klasyfikacji kobiet ostatecznie zwyciężyła Melanie Spath, na drugiej pozycji uplasowała się Ivonne Kraft (MBC Bochum), a na najniższym stopniu podium stanęła Magdalena Hałajczak (Eurobike Kaczmarek Electric Team). 

Więcej wyników znaleźć można pod linkiem

Tomasz Czerniak 1 miejsce 

Sudety MTB Challenge 2015 stał się dla mnie pierwszą okazją do sprawdzenia swoich możliwości w formule nieco bardziej złożonej niż tylko pojedynczy maraton. Decyzja o starcie, choć zapadła już w styczniu, była bardzo spontaniczna i przyczyniły się do niej w dużej mierze namowy Marcina Urbaniaka, pomysł na klasyfikację Team Man oraz wsparcie finansowe ze strony sponsora – firmy Colex-rowery.Muszę przyznać, że pomimo intensywnych i przemyślanych przygotowań, jakie prowadziliśmy z Glonem (bo pod takim pseudonimem znany jest Marcin), nie wywieraliśmy na siebie presji oczekiwania na czołowe lokaty. Takie właśnie, chłodne i spokojne nastawienie towarzyszyło nam też przez cały okres zmagań na sudeckich szlakach i w nim właśnie należy upatrywać źródła sukcesu. Również wspólnie przepracowane jednostki treningowe, tak długie, spokojne, jak i szaleńczo intensywne zaprocentowały świetnym zrozumieniem na technicznych zjazdach oraz wymagających doskonałej komunikacji stromych i długich podjazdach. Mając zbliżony do siebie styl jazdy, systematyczny, choć niepozbawiony nutki szaleństwa jazda w parze była dla nas naturalna, a dzięki doświadczeniu Glona również przemyślana i odpowiedzialna – bez zbędnych zrywów pod górę i niepotrzebnego ryzyka na zjazdach.Niesamowita atmosfera prawdziwej sportowej walki i solidarności zawodników przybyłych z 22 krajów świata do niewielkiego miasta, by uczynić je na moment stolicą kolarstwa przyciąga mnie niebezpiecznie, tak że w przyszłym roku również powalczę o koszulkę Finishera.
Chciałbym, korzystając z okazji, podziękować sponsorowi, Marcinowi, Karolinie i rodzicom za wsparcie w realizowaniu mojej pasji.

Bartosz Janowski (Romet Racing Team) 5 miejsce Solo 

Finisher! Jestem na mecie wyścigu Sudety MTB Challenge 2015! Dziś ostatni etap jednak nie był to etap przyjaźni. Żeby nikt nie zarzucił, że „Janowski jechał Challenge bezbarwnie” dziś miałem taktykę maximum atak! W każdym razie plan był taki, że albo wygram etap, albo umrę z przyczyn biologicznych ;) No i umarłem, ale w chwale, błysku fleszy i z uśmiechem na twarzy ;) Zaatakowałem chwilę po starcie jeszcze na ulicach Dusznik, wiedziałem, że w tym miejscu nikt mnie nie będzie gonił :). I dalej leciałem ile sił w nogach. W sumie szło bardzo sprawnie i nikogo nie było za mną widać. Jeszcze w okolicach 50 kilometra było super a ja leciałem na 1 miejscu. Jednak śmierć kliniczna nastąpiła w końcówce podjazdu na Śnieżnik ok 60 kilometr, efektywność mocno spadła w dodatku mocny czołowy wiatr przeszkadzał mi w przemieszczaniu się w przód. Wyprzedził mnie Czech i Hiszpan, a chwilę później dogonił Irlandczyk i Rosjanin. I już wraz z nimi przejechałem finałowe dwa podjazdy, lekko nie było. Dalej w autopilocie zjechałem ostatnie 10 kilometrów i sprowadziłem bezpiecznie maszynę do mety w Stroniu Śląskim. Dziś na etapie byłem 4, a w klasyfikacji generalnej zająłem 5 miejsce. Było super, stawka zawodników bardzo mocna a wyścig wyczerpujący. Powalczyłem i jestem zadowolony!

Fot. Romet Racing Team 

Klasyfikacja Generalna 

  • Solo 
  • 1.Michal Kanera (Ghost Mitas Racing Team) 19:44:57
  • 2.Joan Prat Llordella (Buff Pro Team) 19:54:19
  • 3.Mihail Utkin (mountainpeaks.ru) 19:54:36
  • 4.Arnaud Allemand (Team Haute Garonne) 20:03:37
  • 5.Bartosz Janowski (Romet Racing Team) 20:08:35
  • (…)
  • 1.Melanie Spath 24:36:01
  • 2.Ivonne Kraft (MBC Bochum) 25:32:24
  • 3.Magdalena Hałajczak (Eurobike Kaczmarek Electric Team) 25:51:14
  •  
  •  
  • Team/Mix
  • 1.Colex Racing Team 21:29:12
  • 2.Gas OP Die Lollie MTB Arnhem 21:50:06
  • 3.Pronghorn Racing 27,5/Aarhus MTB 22:10:49
  • 4.Oklm 22:19:02
  • 5.Deutsche Bank Procycling.pl 3Gravity Team 23:16:45
  • (…)
  • 1.BTT Loule/BPI/Berg/Garland 26:33:58
  • 2.Twomark Sport Specialized&Twomark 28:02:28
  • 3.PNPPK Perm 29:20:24
  • 4.Twomark Sport Challenge 30:12:09
  • 5.Gomola Trans Airco Mix 2 34:24:49

pokaż pełną listę