3. etap Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków prowadził z Przedborza do Kielc i liczył 162 km w płaskim terenie. Na trasie dzisiejszego etapu zaplanowano 3 lotne finisze oraz 2 premie specjalne.
Już na początku dzisiejszego etapu zawiązała się ucieczka, w skład której weszło ośmiu zawodników. Byli to: Arkadiusz Owsian (ActiveJet), Paweł Bernas (BDC MarcPol), Artur Detko (Mexller), Davide Ballerini (Idea), Dries Kasianov (Kolss ), Antonie Warrier (Color Code Biowanze), Dries Hollanders (Metec-TKH) oraz Konrad Kott (Wibatech Fuji Żory). Uciekinierzy odskoczyli od peletonu maksymalnie 2 minuty i 45 sekund i było to wszystko, na co pozwoliła ekipa CCC Polsat Polkowice. Pomarańczowi kontrolowali tempo i już w pierwszej części etapu odjazd został skasowany.
Po zjechaniu się peletonu nastąpiły kolejne ataki. Zaatakował Wojciech Migdał (Wibatech Fuji Żory), który w tym sezonie zdążył sobie już zapracować na miano jednego z bardziej aktywnych uciekinierów polskiego peletonu. Wraz z Polakiem w ucieczkę zabrał się też Niels Goeree (Metec – TKH), a duet na 50 km przed metą zanotował ponad 2 minuty przewagi. Po drodze jedną z premii wygrał Migdał, lecz niebawem i ta akcja została zakończona przez rozpędzony peleton.
Wtedy samotnie zaatakował zeszłoroczny zwycięzca „Solidarki” Vitaliy Popkov (ISD Continental Team), zyskując jedynie kilkadziesiąt sekund przewagi nad peletonem. Popkov na 4 km przed metą wrócił do peletonu i pewnym było, że dojdzie do sprintu z dużej grupy.
Najlepszy na finiszu okazał się Grzegorz Stępniak (CCC Polsat Polkowice), który wyprzedził dwóch Holendrów z grupy Metec-TKH Continental Cyclingteam – drugiego Remco te Brake'a oraz trzeciego Johima Ariesena. Ariensen dzięki bonifikatom zdobytym wczoraj i dziś założył tym samym koszulkę lidera wyścigu, odbierając ją Kamilowi Gradkowi (BDC MarcPol).