Nowy GPS specjalnie dla kolarzy

Najbardziej zauważalny jest brak nawigacji, a więc obsługa map, ale jednocześnie nowy Edge zapisuje ślad, podobnie jak dane dotyczące prędkości, dystansu, czasu, pozycji GPS, wysokości nad poziom morza, metrów podjazdów i zjazdów, jak i spalonych kalorii. Nowy, niskoprofilowy uchwyt pozwala zamontować urządzenie na mostku lub też na kierownicy. Garmin zapowiada, że bateria wystarczy na 18 godzin. Sprzęt jest kompatybilny z urządzeniami do pomiaru mocy innych producentów (połączenie bezprzewodowe ANT+), jak i miernikiem kadencji/prędkości Garmina oraz pozwala na zliczanie kalorii, jeśli jednocześnie użyjemy nadajnika mierzącego tętno, mocowanego na klatce piersiowej.

Andrew Silver, Fitness Product Manager Garmina powiedział: „Wsłuchując się w uwagi najlepszej z możliwych grup focusowych - profesjonalnych zawodników Teamu Garmin-Slipstream, stworzyliśmy lekki komputer rowerowy, który jest wystarczająco wydajny dla zawodowców i jednocześnie wystarczająco prosty dla początkujących.” Co istotne, dodatkowym argumentem ma być korzystna cena (ale nie ustalono jej jeszcze na rynek polski). Jak podkreślił sam Christian Vande Velde, sprzęt ma wszystko, czego potrzebują profesjonaliści: „Na obozie treningowym zrobiliśmy listę życzeń: chcieliśmy mniejszy licznik z dużym wyświetlaczem i łatwymi do użytku przyciskami. Garmin słuchał. Przy okazji dodano pomiar prędkości w pionie, zliczanie kalorii i wskazywanie temperatury.” Zapewne wiele osób zainteresuje również fakt, że Edge 500 pozwala na przeniesienie zgromadzonych danych do komputera za pomocą oprogramowania Garmin Connect i łącza USB. Tym samym można budować i śledzić statystyki, a przejechane trasy przejechać jeszcze raz. Model będzie sprzedawany solo, jak i w zestawie z czujnikiem kadencji i nadajnikiem na klatkę piersiową.

Info: garmin.com