TdP: Etap dla Mezgeca, Majka 6.

Po dniu przerwy w ściganiu, gdy peleton oddał hołd zmarłemu dwa dni temu Bjorgowi Lambrechtowi z Lotto Soudal, i etap był zneutralizowany, kolarze wrócili na trasę Tour de Pologne i rywalizowali na etapie z Kopalni Soli Wieliczka do Bielska-Białej. Na dystansie 154 kilometrów usytuowane były pierwsze pagórki w tegorocznym wyścigu, a sama końcówka biegła nieco pod górkę i mogła namieszać w klasyfikacji generalnej.

Kolarze Lotto Soudal, koledzy tragicznie zmarłego Lambrechta, pozostali w wyścigu, a jeden z nich, Jelle Wallays, zabrał się w ucieczkę razem z – tradycyjnie już – Charlsem Planetem (Team Novo Nordisk) oraz dwójką Polaków – Kamilem Gradkiem (CCC Team) i Szymonem Rekitą (Reprezentacja Polski). Kolarze pokonywali dziś podjazdy pod Hucisko, Rychwałd i Przegibek, na których wygrywał dwukrotnie Gradek, a na ostatnim Rodrigo Contreras (Astana) po tym, jak peleton dogonił ucieczkę. Bardzo mocno pracował Maciej Bodnar (Bora-hansgrohe), który niemalże w pojedynkę zlikwidował stratę zasadniczej grupy.

Na rundach w Bielsku-Białej atakowali jeszcze Simon Geschke (CCC Team), Matej Mohoric (Bahrain-Merida) i Tsgabu Grmany (Mitchelton-Scott), jednak i oni byli skazani na porażkę. Na ostatnich metrach finiszował cały peleton, a najszybszy był Mezgec. Kolarz Mitchelton-Scott ruszył środkiem i na biegnącym lekko pod górę zdecydowanie, o kilka długości roweru, wyprzedził Eduarda Pradesa (Movistar) i Bena Swifta (Team Ineos).

Na 6. miejscu finiszował Majka, a 20. był Ackermann, który utrzymał prowadzenie w wyścigu.