TdP: Majka wśród faworytów

Kilka dni temu Kwiatkowski ogłosił, że nie stanie na starcie tegorocznego Tour de Pologne po bardzo wyczerpującym Tour de France. Polak przyznał, że nie czuje się na siłach, by w obecnej chwili się ścigać, dlatego tegoroczny Tour de Pologne wystartuje bez ubiegłorocznego triumfatora i bez zdecydowanego faworyta.

Do walki jednak stanie zwycięzca z 2014 roku, Rafał Majka, który poprowadzi ekipę Bora-hansgrohe. Majka – który za sobą ma solidny występ w Giro d’Italia, gdzie był szósty – powróci do ścigania po dwumiesięcznej przerwie i trudno wyrokować, w jakiej formie znajduje się Polak, choć z pewnością znów będzie walczył o czołowe lokaty.

Majka wraca na TdP po rocznej przerwie i to on będzie tym razem największą nadzieją polskich kibiców na zwycięstwo w naszym narodowym Tourze, a do pomocy będzie miał między innymi dwójkę innych biało-czerwonych, Pawła Poljańskiego i Macieja Bodnara. W przeszłości Majka pokazywał już polskim kibicom zaciętość i wolę walki a przy – można sądzić – dobrej formie wyniesionej z Giro, kolarz z Zegartowic ma szanse podium.

Ale Tour de Pologne, ze względu na swój charakter – tylko kilka dni ścigania w górach i krótkie, choć liczne podjazdy – nie ma zdecydowanego faworyta. Oprócz Majki, do walki o zwycięstwo może włączyć się kilku innych kolarzy, a niewykluczone, że po raz kolejny zwycięzca będzie niespodziewany. Mimo iż na starcie stanie kilku kolarzy mocnych w górach, w tym były zwycięzca wyścigu, Ion Izagirre (Astana). Ekipa z Kazachstanu do Polski wysyła też mocnego w górach Miguela Angela Lopeza oraz Jana Hirta i Dario Cataldo, można więc sądzić, że będą jedną z mocniejszych ekip na wyścigu. Do walki włączyć mogą się także Domenico Pozzovivo (Bahrain-Merida), Diego Ulissi (UAE Team Emirates), Robert Gesink (Jumbo-Visma). A może w końcu odżyje Carlos Alberto Betancur (Movistar)?

Tegoroczny TdP będzie też pierwszym wyścigiem ekipy CCC jako ekipy World Tour w naszym wyścigu. Polski zespół nastawia się głównie na walkę o zwycięstwa etapowe, czy to na sprinterskich finiszach czy po ucieczkach, wystawiając skład bez jednego, głównego lidera.

Pierwsze etapy Tour de Pologne jak zawsze będą należeć do sprinterów i to ich pojedynki będą podziwiać kibice na początku wyścigu. Choć brakuje kolarzy, którzy walczyli niedawno na trasach Tour de France, to jednak na liście startowej jest kilka znanych nazwisk. Wśród nich Pascal Ackermann (Bora-hansgrohe), który w ubiegłym roku wygrywał w Katowicach i Krakowie i przez dwa dni był liderem wyścigu, a także dobrze znani publiczności zwycięzcy etapowi sprzed lat – Fernando Gaviria (UAE Team Emirates), John Degenkolb (Trek-Segafredo) i Danny Van Poppel (Jumbo-Visma), którym plany spróbuje pokrzyżować między innymi dwójka z CCC – Jakub Mareczko i Szymon Sajnok – czy choćby Sacha Modolo (EF Education First).

Na starcie w Krakowie staną także Michał Gołaś (Team Ineos), Łukasz Owsian i Kamil Gradek (CCC Team) oraz Tomasz Marczyński (Lotto Soudal) a także Reprezentacja Polski, w której składzie znaleźli się Paweł Cieślik, Paweł Franczak, Jakub Kaczmarek, Adrian Kurek, Maciej Paterski, Szymon Rekita i Marek Rutkiewicz, co daje łącznie piętnastu biało-czerwonych na starcie 76. Tour de Pologne.