Cisowianka Road Tour: zakończenie sezonu

Rywalizowano na dwóch dystansach: 1/2 Pro (46 km) oraz Pro liczącym tego dnia 69 km, na którym zwyciężył Bogdan Banaszek (ActiveJet Team).

Patryk Badura (MICHELIN BLOOMNET TEAM) - 2 msc. Open Pro:

"Trasa bardzo szybka, było mnóstwo ataków od samego początku i ucieczek. Mimo to peleton nie dał szans uciekinierom. Finisz bardzo szybki, niewiele zabrakło mi do zwycięstwa open."

Maciej Rogulski (Legion-serwis Active Jet Merida Team) - 4 msc. Open Pro:

"Pogoda dopisała: szosa sucha, wyszło słońce i było pięknie po ostatnich deszczowych dniach. Trasa płaska jak stół, wiatr słaby więc nie było gdzie rozerwać grupy. Prędkość zacna, bo średnia wyszła koło 43km/h. Sporo akcji i prób rozerwania peletonu ale zawodnicy naprawdę mocni: nie odpuszczali nic, a nic. Do finiszu przyjechała cała grupa i kto zaoszczędził najwięcej sił mógł się cieszyć z wygranej. Organizacja i zabezpieczenie trasy wzorowe, żadnych przypadkowych samochodów na trasie. Policja i straż bardzo dobrze zabezpieczyla drogę. Startowalem pierwszy raz i zapisy poszły błyskawicznie. Po mecie błyskawicznie pojechaliśmy do zorganizowanej przez Czarka Zamany strefy kibica, gdzie oglądaliśmy wspólnie M. Ś. i było super. Ogólnie sportowo bardzo wysoki poziom: mocni goście z całej Polski i chyba o to chodzi."

Mateusz Kowalczyk (TRW MTB Racing) - 1 msc. Open 1/2 Pro:

"Był to mój 4 start w życiu na szosie, głównie ścigam się w maratonach oraz xc. Dzień wcześniej jechałem Cyklokarpaty w Szczawnicy, których nie ukończyłem przez brak klocków hamulcowych. Pierwszy raz ścigałem się w Cisowianka Road Tour: nie znałem konkurencji, wiedziałem tylko jedno - będzie ogień. Przyjechałem z moim kolegą Ryśkiem Boszczykiem, początek mega mocny, jechałem w połowie stawki i widziałem kilka mocnych ataków, które zostały skasowane. Na 5 km ucieka Artur Boratyn, zaraz za nim skoczył mój kolega Rysiek, więc postanowiłem dołączyć do ucieczki, kilku zawodników również próbowało ale bez powodzenia. Uciekamy we 3, dajemy mocne zmiany aby zrobić przewagę. Na 1 pętli zyskujemy kilkanaście sekund przewagi, tempo nie spada i dalej podkręcamy. Na 2 rundzie zauważyłem, że peleton jest blisko i w pewnym momencie myślałem, iż zaraz nas skasują. Artur krzyczał do nas żebyśmy się nie poddawali i robili swoje. Wjeżdzamy na 3 rundę, znowu przewaga wzrasta. Jesteśmy już na totalnym zakwasie, każdy pracuje ile sił w nogach. Na 4 pętli dowiedzieliśmy się, że mamy około 40 sekund przewagi więc finisz będziemy rozgrywać między sobą. Wjechaliśmy dojazdówkę w stronę mety, nie czarowaliśmy się i do końca jechalismy po mocnych zmianach. Meta była coraz bliżej więc trochę zwolniliśmy aby złapać oddech przed kreską. Skoczyłem jako pierwszy, przed zakrętem udało mi się zyskać kilka metrów nad Arturem, i po mocnej walce wpadłem jako pierwszy, Artur był drugi, a kolega Rysiek trzeci. Każdy z nas wygrał swoją kategorię wiekową."

Joanna Kucal (KTK IMAGE CYCLING TEAM) - 2 msc. Open 1/2 Pro:

"Finałowy wyścig w Klembowie, zakończenie cyklu Cisowianka Road Tour. Organizacja jak zawsze bardzo dobra, a pogoda wreszcie dopisała. Klembów to szybkie ściganie, runda była płaska. Od początku poszło ostre tempo, które podzieliło peleton. Interwały i szarpanki bardzo mi się podobały. Bez problemu "siedziałam" w grupie cały czas czujnie obserwując co się dzieje. Trasa i asfalty bardzo dobre z technicznym krótkim finiszem. Średnia z wyścigu to 42/5 km/h. Po wyścigu mila i przyjazna atmosfera. Czarek zorganizował strefę kibica, gdzie wszyscy oglądaliśmy Mistrzostwa Świata. Na zakończenie wręczanie nagród i pucharów w generalce. Fantastycznie skończył się dla mnie ten cykl - 1 miejscem w Open i w K40. No cóż, a Cezary Zamana może być dumny z organizacji i atmosfery jaka tworzył na każdym wyścigu. Miło tam się wraca. Do zobaczenia za rok."