Michał Topór dominuje w Dukli!

W ten weekend ekipa Kellys Cyklokarpaty przeniosła się do Dukli. Trasa była najeżona podjazdami, ale wspaniałe widoki Beskidu Niskiego rekompensowały trudy rywalizacji. Na królewskim dystansie najlepszy okazał się bezapelacyjnie Michał Topór, który nad drugim zawodnikiem - Jakubem Solorzem uzyskał na mecie ponad 4 minuty przewagi.

Na dystansie Mega pierwszy na metę wpadł Sławomir Dziwisz. Wśród kobiet najlepiej poradziła sobie Magdalena Golonka (KSPO brakeparts.pl). Z kolei w najkrótszej potyczce - dystans Hobby prym wiedli zawodnicy MTB MOSiR Dukla: Ola Szczurek i Krystian Rynkar.

Kamila Sowa z R.A.S. SUPERIOR sowasport.pl była druga wśród kobiet na dystansie Mega:

Pogoda z jaka mieliśmy do czynienia przez ostatnie tygodnie zapowiadała suchy maraton w palącym słońcu. Jednak dzięki ulewie, która miała miejsce w Beskidzie Niskim na noc przed zawodami, ciężki i wymagający maraton w Dukli zmienił się w hipertrudne wyzwanie dla wszystkich startujących. Pierwsza górka która jest cała do podjechania w suchych warunkach, wyeliminowała słabszych psychicznie i tych którzy nie potrafią biegać z rowerem oblepionym dziesięcioma kilogramami brązowej mazi. Potem taniec na rowerze na zjeździe i upragnione kilometry, na których błoto było odczuwalne w mniejszym stopniu. Tak było do ostatniego bufetu megowców. Dla mnie najcięższy odcinek maratonu zaczął się właśnie w tamtym momencie. Dużo błota, w sporej części nieprzejezdnego, problemy ze sprzętem i zmęczenie dały mi mocno w kość. Na mecie zameldowałam się jako 2. kobieta open i 1. W kategorii na dystansie mega. Jestem bardzo zadowolona, ze uporałam się z wyzwaniem jakim była trasa cyklokarpat w Dukli i ukończyłam ją z tak dobrym wynikiem. Oby za rok warunki były łaskawsze dla kolarzy, a przede wszystkim ich sprzętów!

Wśród mężczyzn walka na dystansie Mega była bardzo zacieta. Trzecie miejsce wywalczył Piotr Sajdak (Movimento UKS PG Wojnicz), który tak podsumował swój występ:

Po ostatnich upałach dla odmiany edycja Cyklokarpat w Dukli powitała uczestników trasą „przygotowaną” przez poranne opady. Mimo wszystko poziom organizacyjny i sportowy tej miejscówki sprawia, że zawsze chętnie pojawiam się w Dukli. Od początku wyścigu starałem się jechać z przodu, co pozwoliło po rozjeździe dystansów wraz z Sebastianem Pakulskim wyjść na prowadzenie. Około połowy dystansu dojechał do nas Sławek Dziwisz, którego niezaprzeczalne umiejętności jazdy w takich warunkach pozwoliły trochę odjechać. Problemy z napędem na mocno błotnej końcówce niestety kosztowały mnie trochę czasu i utratę pozycji, co ostatecznie pozwoliło mi dojechać jako trzeci zawodnik dystansu Mega. Myślę, że Cyklokarpaty w Dukli zweryfikowały umiejętności techniczne oraz przygotowanie fizyczne zawodników, a organizator po raz kolejny pokazał, że potrafi zrobić imprezę na wysokim poziomie niezależnie od warunków.

Zwycięska na dystansie Hobby wśród kobiet okazała się reprezentantka gospodarzy - Ola Szczurek (MTB MOSiR Dukla):

Trasa w Dukli okazała się dość ekstremalna. W nocy przeszła mocna burza, co poskutkowało niesamowitym błotem. Pierwszy podjazd okazał się nie do wyjechania, wszyscy uczestnicy wyścigu swoje rowery nieśli na plecach. Nie było możliwości pchania go pod górkę, ponieważ koła przestawały się kręcić przez ilość błota między nimi a ramą. Rano nie miałam chęci startować i już myślałam, że pójdę na bufet, ale uznałam, że pojadę nawet po to żeby przejechać. Od samego startu starałam się jechać równo. Na pierwszym podjeździe, który trzeba było pokonywać pieszo, miałam dość sporo straty do pierwszej kobiety, później wyprzedziły mnie 2 inne. Kiedy zaczął się zjazd, na którym była już możliwość jechania, zaczęłam nadrabiać to co straciłam i w końcu na 2 szutrowym podjeździe jechałam na 3 miejscu w kobietach open. Na szczycie znalazłam się już na 2 miejscu. Do mety przyjechałam 1 w kategorii oraz hobby kobiet, czego się nie spodziewałam, bez treningów i z samopoczuciem, jakie mi towarzyszyło rano. Trasa ciężka i wymagająca. To były moje tereny, więc tym bardziej wiedziałam czego się spodziewać. Polecam i zapraszam!