Majka drugi w 74. Tour de Pologne

Sprinterski finisz z niewielkiej grupki przesądził o losach tegorocznego Tour de Pologne. Po walce na wcześniejszych podjazdach sprawa zwycięstwa etapowego i w całym wyścigu sprowadzała się do ostatnich metrów dzisiejszego etapu. Najszybszy na mecie był Wout Poels (Team Sky), który dzięki temu awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, natomiast za jego plecami trwała walka o koszulkę lidera. Na trzecim miejscu finiszował Majka, zgarniając bonifikatę czasową, jednak tuż za nim linię mety przeciął lider wyścigu, Dylan Teuns (BMC Racing Team).

W klasyfikacji generalnej Belg wyprzedził Majkę o zaledwie dwie sekundy, natomiast Poels, dzięki bonifikacie czasowej, awansował na podium, a jego strata była zaledwie trzysekundowa.

Ostatni etap wyścigu, przebiegający wokół Bukowiny Tatrzańskiej, miał rozstrzygnąć o losach klasyfikacji generalnej 74. Tour de Pologne. Zanim jednak faworyci stoczyli walkę o zwycięstwo, uciekinierzy stoczyli bitwę o punkty. W kilkunastoosobowej grupie uciekinierów byli m.in. Peter Sagan (Bora-hansgrohe), Paweł Cieślik (Orlen CCC Polska) i Diego Rosa (Team Sky). Ten ostatni skupił się szczególnie na walce o punkty na premiach górskich, punktując na wszystkich sześciu, dzięki czemu zapewnił sobie koszulkę najlepszego górala Tauron. Sagan, z koeli, gdy przewaga uciekinierów zaczęła spadać, zaatakował na podjeździe pod Sierockie i z niewielką przewagą zmierzał do mety. Za jego plecami peleton topniał, tworząc powoli grupę faworytów wyścigu. Kandydaci do zwycięstwa rozpoczęli walkę na podjeździe pod Ścianę Bukowina, gdzie kolarze musieli przebijać się przez tłumy kibiców. Atakowali tam kilka razy Poels i Majka, ale Teuns nie dał się zerwać z koła. Sagan i Rosa przejechali szczyt z minimalną przewagą, ale gdy do Hiszpana dołączyli atakujący Poels i Jack Haig (Orica-Scott), Sagan został do pomocy Majce, by ten mógł dołączyć do liderów. Potem sam odjechał i z 20 sekundową przewagą, ale jego akcja zakończyła się na podjeździe do Bukowiny Tatrzańskiej. Tam dojechała cała grupa faworytów mieli rozstrzygnąć między sobą o miejscach na podium wyścigu.

Kilka razy próbował atakować Majka, aktywny był też Poels, ale nie zdołali odjechać Teunsowi, który trzymał się blisko za rywalami. O wszystkim miał więc zadecydować sprinterski finisz, na którym najszybszy był Poels, finiszując przed Adamem Yatesem (Orica-Scott) i Majką, dla którego czterosekundowa bonifikata czasowa to było za mało, by wyprzedzić Teunsa w generalce.