Modolo najszybszy w Katowicach

Sprinterski pojedynek przesądził o podium na mecie w Katowicach – w wyrównanym pojedynku najszybszych kolarzy z peletonu minimalnie szybszy był Modolo, który dość późno rozpoczął finisz, ale zdołał obronić się przed naciskami Van Poppela, który drugi dzień z rzędu finiszował na drugiej pozycji. Dzięki bonifikacie czasowej na mecie Holender objął prowadzenie w wyścigu, odbierając koszulkę lidera Peterowi Saganowi (Bora-hansgrohe), który dziś był ósmy. Najwyżej z Polaków finiszował Tomasz Marczyński (Lotto Soudal), który był 16.

Drugi etap Tour de Pologne rozpoczął się w Tarnowskich Górach i po 142 kilometrach kończył się w Katowicach, polskiej świątyni sprintu, więc niemalże pewnym było, że o zwycięstwo walczyć będą najszybsi kolarze z peletonu tegorocznego wyścigu.

Mimo to – co stało się już tradycją – od pierwszych kilometrów etapu uciekinierzy walczyli o punkty na premiach górskich i lotnych, a w ucieczce dnia znów znaleźli się Polacy. Na pofałdowanej trasie od peletonu oderwali się Adrian Kurek (CCC SPrandi Polkowice) i Kamil Gradek (Orlen CCC Polska), a także lider klasyfikacji górskiej, Martijn Keizer (LottoNL-Jumbo), i Joonas Henttala (Team Novo Nordisk). Bardzo szybko zyskali kilka minut przewagi i spędzili większość dnia na czele wyścigu, walcząc o punkty na premiach i zapewniając czas antenowy swoim sponsorom.

Jadący w koszulce Mistrza Polski Kurek był najaktywniejszy spośród uciekinierów i wygrywał trzy kolejne lotne premie Lotto, a także premię specjalną w Bytomiu, odrywając się przy tym od pozostałej trójki. Kolarz CCC Sprandi Polkowice najdłużej opierał się peletonowi i dopiero na 40 kilometrów przed metą, na pierwszej rundzie wokół Katowic, został doścignięty.

Od razu do przodu ruszył wtedy wczorajszy uciekinier, Paweł Bernas (Orlen CCC Polska), walczący o punkty na górskich premiach, które usytuowane były na ulicach Katowic. Akcja Bernasa została skasowana na 23 kilometry przed metą, ale przed drugą premią górską (na 126km) zdołał jeszcze wyskoczyć przed peleton i zgarnąć jeden punkt. Polak zrównał się w klasyfikacji górskiej z Keizerem, jednak to Holender, dzięki wyższej lokacie w klasyfikacji generalnej, na mecie założył koszulkę Tauron.

Na ostatniej rundzie z peletonu atakowało wielu kolarzy, ale każda z tych akcji była kasowana przez ekipy sprinterów. Kolarze Quick-Step Floors, Orica-Scott, Bora-hansgrohe czy CCC Sprandi Polkowice przesunęli się do przodu, ale szyki pokrzyżował im nieco Petr Vakoc (Quick-Step Floors) swoim długim atakiem.

Kiedy na ostatnim kilometrze Czech został doścignięty, peleton rozpoczął finisz. Na biegnącej w dół alei Korfantego mocno rozpędzony peleton jechał ławą i kolarze długo czekali z finiszem. Najszybszy w samej końcówce był Sacha Modolo (UAE Team Emirates), który z piątej pozycji wyszedł na czoło i o pół długości roweru wyprzedził Dannego Van Poppela (Team Sky) i Maxa Walscheida (Team Sunweb).