Kellys Cyklokarpaty: Wojnicz dla Jarosza!

Rywalizacja w Wojniczu toczyła się w bardzo przyjaznych warunkach pogodowych. Kolarzy od rana powitało słońcę, które towarzyszyło im przez cały wyścig. Na dystansie Giga zwyciężył wspomniany wcześniej Jarosz, który w bezpośredniej walce na finiszu pokonał lidera generalki - Mateusza Rejcha. Kolejnych zawodników przyprowadził Kuba Tomski, który do zwycięzcy stracił 12 minut.

Na dystansie Mega złudzeń rywalom nie pozostawił Jakub Cierniak (JC-TB Wiedeń), który drugiego na mecie Lary Zębatka (laryzębatka.com) wyprzedił o prawie 2 minuty. Podium uzupełnił Sławomir Dziwisz. Wśród kobiet triumfowała Magdalena Golonka (KSPO brakeparts.pl).

Pierwsi na metę wpadli jednak zawodnicy z dystansu Hobby, którzy również toczyli zacięte boje na trasie wojnickiego maratonu. Najlepsi w swoich kategoriach okazali się: Beata Banasiewicz i Karol Czosnyka (Movimento UKS PG Wojnicz). Wszystkim uczestnikom gratulujemy ukończenia wyścigu! Już teraz zapraszamy na kolejną edycję, która odbędzie się już za dwa tygodnie w Koninkach.

Druga na dystansie Mega wśród kobiet Kamila Sowa (R.A.S. SUPERIOR sowasport.pl), tak podsumowała swój występ:

Wojnicz zaskoczył mnie niesamowicie pozytywnie. Nie tyko profesjonalną organizacją, świetną pogodą, czy miłą atmosferą, ale przede wszystkim bardzo dobrze przygotowaną i oznaczoną trasa. Techniczne, trudne odcinki sprawiły mi najwiekszą frajdę, dając jednocześnie możliwość nadrobienia wielu minut w stosunku do innych kolarzy. Oczywiście nie zabrakło wymagających, stromych podjazdów, na których w tej edycji Cyklokarpat jechało mi się bardzo dobrze. Od samego startu jechałam równo, zdając się na swoje samopoczucie i dyspozycje dnia. To pozwoliło mi na wywalczenie 1 miejsca w kategorii i 2 miejsca open w kobietach na dystansie Mega. Rywalizacja kobiet niestety nie była aż tak zacięta jak w przypadku Panów. Zachęcam wszystkie dziewczyny do spróbowania sił na dłuższych dystansach – będzie piękniej, weselej, no i ciekawiej. Techniczne MTB to jest to co tygryski lubią najbardziej! Pozdrawiam!

Na mecie dystansu Hobby porozmawialiśmy także z jego zwycięzcą - Karolem Czosnyka (Movimento UKS PG Wojnicz):

Wojnicki maraton jest dla mnie jednym z najtrudniejszych w sezonie, interwałowa trasa bez miejsca na odpoczynek. Od początku starałem sie trzymać z przodu i nie zostać w tyle. Pierwszy podjazd rozstrzygnął wyścig, systematycznie wyprzedzałem kolejnych zawodników aż zostałem sam z Adrianem Cierniakiem. Odjechalismy pozostałym i tak pozostało do mety. Na ostatniej prostej urwałem przeciwnika na kilkanascie metrów, wygrywając tym samym wyścig. Zgodnie z tradycją podczas wojnickich imprez nie zabrakło burzy i trzymania namiotów na terenie miasteczka przed ich porwaniem. Dziekuję organizatorom oraz wolontariuszom na trasie za świetną organizację.