Trzydniową rywalizację na szosach Małopolski rozpoczął czwartkowy prolog na krakowskim rynku, który nie wliczał się do klasyfikacji generalnej. Był on jednak dobrą rozgrzewką przed kolejnymi ciężkimi etapami w górzystym terenie. W tej rywalizacji najlepszy okazał się utalentowany Alan Banaszek (CCC Sprandi Polkowice). Zdołał on powtórzyć swój sukces z prologów CCC Tour Grody Piastowskie i Bałtyk-Karkonosze Tour, gdzie na starcie wyścigu miał okazję prezentować się w koszulce lidera.
Kolejnego dnia kolarze wystartowali ze znanej kibicom kolarstwa Alwerni, aby po 120 km dotrzeć do położonej niedaleko Trzebini. Początkowa faza rywalizacji była rozgrywana na pagórkowatych rundach wokół miejscowości startowej, co dało kolarzom miejsce do ataku. Przez większość etapu na prowadzeniu była dwuosobowa grupa, w której jechali Wojciech Pszczolarski (SKC Tufo Prostejov) i Yauhen Sobal (Mińsk Cycling Team). Najdłużej na czele utrzymywał się Sobal. Białorusin znany jest z takich akcji, ponieważ w podobny stylu wygrał w tamtym roku etap "Solidarki", zapewniając sobie przy tym triumf w klasyfikacji generalnej. Tym razem jednak niewiele zabrakło i musiał on 4 km do mety uznać wyższość peletonu. W finiszu z grupy najszybszy był Kamil Zieliński (Domin Sport), który jednocześnie objął prowadzenie w całym wyścigu. Na kolejnych miejscach przyjechali Gasper Katrasnik (Adria Mobil) i Paweł Franczak (Team HUROM).
W sobotę do przejechania był bardzo ciekawy etap z Kokotowa do Starego Sącza. Na 145 kilometrowej trasie było 5 oznaczonych górskich premii. Kilkanaście kilometrów po starcie do przodu wyrwała grupka, w której jechali: Piotr Skarżyński (Domin Sport), Mateusz Komar (Voster Uniwheels), Bartłomiej Matysiak (Team HUROM), Andrea Borso (Adria Mobil) i wczorajszy uciekinier Białorusin Yauhen Sobal. Czołówka zgodnie współpracowała i w najlepszym dla niej momencie miała 2:30 min przewagi nad peletonem. Po przejechaniu trzech premiowanych podjazdów sytuacja uległa zmianie i na czele mieliśmy dwójkę kolarzy: Macieja Paterskiego (CCC Sprandi Polkowice) i Adama Stachowiaka (Voster Uniwheels). Na ostatniej górskiej premii mieli oni około dwóch minut przewagi nad kilkunastosobową grupką pościgową. Ich przewaga jednak stopniowo malała a 10 km do mety Paterski oderwał się od słabnącego Adama Stachowiaka. Kolarz CCC, który dwa tygodnie temu zakończył rywalizację w Giro'd Italia utrzymał wysokie tempo i zameldował się pierwszy na rynku w Starym Sączu. Stachowiak został wchłonięty przez grupę pościgową, z której najszybszy był Patryk Stosz (CCC Sprandi Polkowice). Podium etapowe uzupełnił Słoweniec Gasper Katrasnik. Paterski jednocześnie został liderem przed ostatnim etapem.
Ostatniego dnia na zawodników czekał najcięższy odcinek tegorocznego wyścigu. Trasa prowadziła spod Chochołowskich Term na metę w Nowym Targu. Łącznie na odcinku 118 km do podjechania było 6 górskich premii. Od startu zawiązała się kilkuosobowa ucieczka, która utrzymywała się na czele podczas przejazdu przez początkowe rundy, na których do pokonania był sztywny podjazd pod Pitoniówkę. Na ostatnim podjeździe sytuacja uległa zmianie i do przodu wyrwała 6-osobowa grupka faworytów w skład, której wchodził: dotychczasowy lider Maciej Paterski i jego klubowy kolega Łukasz Owsian, Marek Rutkiewicz (Wibatech 7r Fuji), wczorajszy uciekinier Adam Stachowiak, Anatoliy Budyak (ISD-Jorbi) i Jonas Wilsly (Riwal Platform). Za nią w odstępie 30 sekund jechał 25-osobowy peleton, w której tempo nadawali kolarze Adria Mobil. Na końcowych metrach obie grupki praktycznie się zjechały. Po etapowy triumf sięgnął ponownie Maciej Paterski, pieczętując w ten sposób triumf w generalce. Na drugim miejscu przyjechał Pawęł Bernas (Domin Sport), który w końcówce przeskoczył do czołówki. Dzięki temu udało mu się wskoczyć także na 2 miejsce w generalce. Podium na etapie i zarazem w końcowej klasyfikacji uzupełnił Duńczyk Jonas Wilsly.
Pełne wyniki wszystkich etapów: tutaj
_cbf16.JPG)
_407b0.jpg)
