Poland Bike: Kuszmider nr 1 w Urszulinie

Rywalizowano jak zawsze na 3 trasach: 10 km Fan, 35 km Mini oraz 52 km Max. Na najdłuższym dystansie zwyciężył Kamil Kuszmider (TRW MTB Racing):

Wyścig w Urszulinie jak można było się spodziewać był szybki i do mądrego rozegrania  Pierwsza część to jazda w dużej grupie do ok. 20 km, gdzie znajdował się rozjazd MINI/MAX. Po rozjeździe grupa troszkę się porwała na pofałdowanym odcinku i została grupka ok. 10 osób. Tempo na otwartej przestrzeni nieco wzrosło, więc po mocniejszych zaciągach postanowiłem zaatakować ale nie przyniosło to skutku   Po spokojnej jeździe na kolejnych kilometrach akcję rozpoczął mój kolega z drużyny Paweł, po którym mówiąc po kolarsku "musiałem poprawić" Przyniosło to zaskakujący efekt w postaci odjazdu na solo 15 km przed metą. Udało się dojechać na 1 miejscu Open z ok. 1 minutową przewagą dzięki znakomitej współpracy z drużyną  To kolejne zwycięstwo drużyny TRW MTB RACING OPEN na Poland Bike, kolejne zmagania już za tydzień w Lublinie gdzie na pewno będziemy walczyć o zwycięstwo.

Wśród Pań triumfowała Izabela Żeszczyńska (Dirty40):

"Urszulin to bardzo łatwa techniczne trasa, ale sztuka złapania dobrego koła też w kolarstwie jest cenna - tu można ją było szlifować przez całe 51 km. Dla mnie zawody bardzo udane oczywiście przez wygraną wśród Kobiet Open lecz również dlatego, że po kryzysie na poprzednim maratonie znowu czułam moc! Dodatkowo piękne okoliczności przyrody i świetna organizacja sprawiają że chce się tam wracać."

Barbara Kleczaj (Go Sport AK-Sped Team) - 2 msc. Open Max:

"W Urszulinie startowałam po raz pierwszy jak również w tej okolicy byłam pierwszy raz. Pogoda dopisała, była miła atmosfera i urokliwe krajobrazy. Sama trasa nie przypadła mi do gustu: twardo, szeroko pod wiatr pod słońce trochę kurzu i oczywiście bardzo szybko. Jestem zadowolona ze startu,dzięki dla współzawodników. Do następnego  "

Kamil Karwat (RoweryLady.pl) - 3 msc. Open Max:

"Był to mój pierwszy start na Poland Bike w Urszulinie. Trasy nie znałem, ale z relacji innych zawodników wiedziałem, że trzeba się nastawić na szybki wyścig i jazdę w dużej grupie. Od samego początku starałem się trzymać z przodu. Łatwiej kontrolować przebieg rywalizacji i jednocześnie dużo bezpieczniej, szczególnie jak w grę wchodzą prędkości +30 km/h. Do połowy dystansu nie było chętnych na jakąkolwiek akcję zaczepną. Sam próbowałem 2 razy, ale raczej aby zobaczyć reakcję pozostałych, przewentylować płuca i rozkręcić trochę nogę, niż aby zaatakować. Na 15 km do mety na przód grupy wyszło dwóch zawodników z TRW. Jako pierwszy ustawił się Kamil Kuszmider. Wiedziałem, że teraz trzeba być czujnym. Po paru skokach i podkręceniu tempa, oderwaliśmy się we dwóch od grupy. Tempo rosło, a wraz a nim i przewaga nad ok. 10-tką zawodników. Kamil był za mocny i zaczął mi odjeżdżać. Wiedziałem, że jego nie dogonię, więc skupiłem się na wypracowaniu bezpiecznej przewagi nad resztą. Pozostało ok. 10 km. Wszystko w otwartym terenie. Lekko nie było, ale udało się dowieźć drugie miejsce do mety. Po czasie okazało się że jadący jeszcze z 4 sektora Michał Kamiński zmniejszył stratę wynikająca z późniejszego startu na tyle, że wyprzedził mnie o 8 sekund. Jestem 3 Open i 1 w M3. Dobre i to.

Swoją drogą, to uważam że tacy zawodnicy jak Michał z automatu powinni dostawać po prośbie do orga start z pierwszego sektora. Nie było by niepotrzebnego wypaczania rywalizacji, wyników i niepotrzebnego stwarzania niebezpieczeństwa wynikającego ze wspólnego startu, zawodników o tak różnym poziomie sportowym.

Podziękowania dla moich sponsorów – RoweryLady.pl oraz Wilhelm Herm. Muller Polska."

Kolejny wyścig odbędzie się 11 czerwca w Lublinie.