Bike Maraton: Myślenice za nami

Myślenice to miejscowość znana m.in. z zawodów downhillowych, które odbywały się tam od lat. Organizatorzy Bike Maratonu przygotowali dla startujących trzy trasy: 19 km Mini, 42 km Mega oraz 64 km Giga. Gdzie do pokonania było 2300 metrów w pionie.

Koronny wariant najszybciej pokonała Michalina Ziółkowska (Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team) oraz Paweł Kowalkowski (Kross Centrum Rowerowe Olsztyn):

„Kolejna runda PP XCM za mną. Tym razem udało się wygrać, co mnie bardzo cieszy :) To dobry prognostyk przed zbliżającymi się MP w Maratonie MTB. Trasa wyścigu bardzo wymagająca fizycznie ze stromymi podjazdami. Po pierwszym zjeździe miałem problemy z uchodzącym powietrzem w tylnym kole, jednak opanowałem sytuację i doszedłem czołówkę. Po kolejnym kamienistym zjeździe to rywale mieli problem z utrzymaniem ciśnienia w oponach. Od 25 km jechałem samotnie zwiększając przewagę nad konkurencją. W międzyczasie drugi raz dopompowywałem powietrze w tylnym kole bo jazda z ciśnieniem poniżej 1 bara była ryzykowna. Na mecie zameldowałem się z dużą przewagą nad rywalami :)”

Jakub Zamroźniak (KCP ELZAT Bienasz Bike Team) – 2 msc. Open Giga:

„Puchar Polski w Myślenicach na długo pozostanie w mojej pamięci. Od startu wolne tempo po asfaltowych drogach, czułem się dobrze z początku. Niestety na 15km odpuściłem, nie dałem rady utrzymać rywali. Miałem moment zwątpienia, zatrzymałem się i chciałem się wycofać. Widziałem jak przechodzą mnie kolejni zawodnicy, postanowiłem mimo to ukończyć maraton i dobrze się bawić na zjazdach. W połowie wyścigu odżyłem z 20 pozycji znalazłem się na 5, stopniowo dochodząc rywali. Na końcu wyścigu dojechałem do Mariusza Kozaka i odjechałem na ostatnim zjeździe kończąc na drugim miejscu Open. Trasa niezwykle wymagająca fizycznie z ciekawymi i szybkimi zjazdami. Organizacja na wysokim poziomie, wszystko odbyło się jak należy. Będę chciał wrócić tutaj za rok.”

Dominik Grządziel (Romet Racing Team) – 3 msc. Open Mega:

„Bike Maraton w Myślenicach był jednym z moich najlepszych startów w tym sezonie. Długie, sztywne podjazdy to jest to, co lubię jeździć najbardziej i co mi w sumie wychodzi najlepiej. Stawka w wyścigu ułożyła się stosunkowo szybko, już po pierwszych podjazdach. Goniłem ambitnie dwóch zawodników jadących przede mną i na podjazdach nawet zbliżałem się do nich, ale systematycznie odjeżdżali mi oni na zjazdach i w drugiej części trasy nie byłem już w stanie nawiązać skutecznej walki. Niemniej dzielnie walczyłem do ostatnich metrów o dowiezienie tego 3-ciego miejsca do mety. Udało się, z czego jestem bardzo zadowolony!”