Cyklokarpaty Komańcza

Tradycyjnie stałym punktem w kalendarzu Cyklokaprat stała się edycja w Komańczy, która zawsze wita zawodników piękną pogodą. Tak samo był i w tym roku, gdzie aura dopisała, a razem z nią frekwencja. Trasa wymagająca, ale za to bardzo lubiana przez zawodników. Na dystansie Giga, który liczył sobie 53km i 1361m przewyższenia, wygrał Tomasz  Bal (KS Luboń Skomielna Biała). Drugi ze startą 3 minut wjechał na metę Tomasz Leśniak (Jasielskie Stowarzyszenie Cyklistów), trzeci był Arek Mirek (KCP Elzat Bieniasz Bike Team). Wśród pań na dystansie Giga najlepsza była Iwona Szmyd (Jasielskie Stowarzyszenie Cyklistów), tuż przed Agnieszką Bal (LUBOŃ Skomielna Biała HEAD TEAM). Podium na trzecim miejscu uzupełniła Malwina Sokalska (PTC Przemyśl - ZRYW Buszkowiczki).

Na krótszym dystansie Mega zawodnicy mieli do pokonania 41km i 1044m przewyższenia. Wśród panów najlepszy na tym dystansie okazał się Sławomir Dziwisz (Fil-Bike.com), drugi był Marcin Rydel (PTC Przemyśl - ZRYW Buszkowiczki), trzeci Mateusz Rejch (SST LUBCZA). Najlepszą kobietą okazała się Justyna Frączek (TWOMARK SPORT ESKA TEAM), druga na metę wjechała Ewa Ruszała (R.A.S. SUPERIOR sowasport.pl), trzecia była Dominika Gosztyła (MTB MOSiR Dukla)

Sławomir Dziwisz – Fil-Bike.com 1 miejsce open Mega

Kolejna edycja Cyklokarpat zawitała do Komańczy gdzie czułem się jak na swoim podwórku bo do domu mam naprawdę blisko biorąc pod uwagę wszystkie inne starty.

Co najważniejsze nareszcie przywitała nas idealna pogoda do ścigania choć dla mnie mogło by być jeszcze troszkę chłodniej ale tego było mi trzeba rześkości już na starcie.

W Komańczy wystartowałem na rowerze na którym tak naprawdę pierwszy raz siedziałem więc  nie czułem się pewnie i nie chciałem zrobić nic głupiego, jechałem asekuracyjnie nie mając wyczutego roweru który został udostępniony mi przez Fil-Bike za co bardzo dziękuję super sprzęt.
Cały wyścig jechałem równo kontrolując sytuację ,nie czułem się abym był w super formie i na tyle mocno tak żeby nogi kręciły się lekko ale wystarczyło to aby być w czubie wyścigu i na najcięższym podjeździe,ściance która nie jednemu przysporzyła solidny zapiek nóg znajdującej się  w połowie trasy odskoczyłem rywalom znikając im z zasięgu wzroku. Druga połowa dystansu po zjeździe była dość płaska czego nie lubię bo nie jestem najmocniejszy na takich odcinkach ale wypracowana przewaga i równe tępo pozwoliły na spokojne dojechanie do mety i nareszcie wygranie Open na dystansie mega.Co mnie bardzo cieszy w końcu miałem wyścig który przejechałem tak jak sobie zaplanowałem oraz bez żadnych przygód i defektów zmiana roweru przyniosła efekt.
Mam nadzieję że kolejny start wypadnie równie dobrze.Pozdrawiam i do zobaczenia na starcie

Ewa Ruszała - R.A.S. SUPERIOR sowasport.pl 2 miejsce open Mega

Wyścig w Komańczy zaliczam do jednych z najbardziej udanych w tym sezonie. Mimo niskiej (jak dla mnie) temperatury i niezbyt zachęcającej aury, jechało mi się rewelacyjnie. Trochę byłam zmęczona i nie chciało mi się za bardzo ścigać ale jak już pierwszy podjazd mnie rozgrzał to stwierdziłam, że jednak się trochę zabawię.Pokonywanie drugiego podjazdu szło mi znacznie lepiej dzięki fajnej grupce która jechała równym i w miarę mocnym tempem.  Na szlaku granicznym dogoniłam Justynę Frączek. Na początku jechałam sobie spokojnie za nią, potem doskoczyłam i tak się wyprzedzałyśmy wzajemnie na trasie aż do ostatniego zjazdu gdzie gwałtownie mi odskoczyła. Przyjechałam minutę za nią zajmując drugi stopień podium w MKOpen i pierwszy w kat. MK2 . Warto odwiedzić Komańczę i jej okolice m.in. ze względu na malownicze krajobrazy, różnorodność tras no  i dobrą organizację wyścigów