Poland Bike: inauguracja w Otwocku

Do wyboru były trzy warianty trasy. Najkrótszy z nich, Fan, liczył 7,5 km. Na Mini do pokonania było 26 km, a na najdłuższym Max 59 km. Całość wytyczono w sosnowym Mazowieckim Parku Krajobrazowym zlokalizowanym na, miejscami, dość dużych wydmach. Na koronnym dystansie zwyciężył Ernest Kurowski (Wola Bike Orbea Team) oraz Anna Urban (TRW Cloudware Team):

„Dzisiejszy start w pierwszej edycji Poland Bike był pierwszym moim startem w tym sezonie. Otwocką trasę pamiętałam z zeszłego roku więc wiedziałam, czego się spodziewać. Mogło być dużo błota, korzenie i dość interwałowy profil. Wraz z koleżanką z drużyny, Kasią Pakulską, zaczęłyśmy dosyć mocno i takie tempo utrzymałyśmy do rozjazdu dystansów czyli do trzynastego kilometra. Niestety Kasia zerwała łańcuch i kolejne kilometry pokonywałam już samotnie. Miałam dość pewną pozycję więc resztę dystansu postanowiłam jechać równym tempem bez zbędnego szarpania. Jestem bardzo zadowolona, gdyż inauguracja w Otwocku była też moim pierwszym startem w nowej drużynie TRW Cloudware Team, także pierwsze punkty dla teamu zdobyte. Następny start planuje 16 kwietnia w Warszawie w ramach Skandia maraton.”

Roger Głowacki (Wola Bike Orbea Team), 3 msc. Open Max:

„Trasa maratonu była dobrze oznakowania i zabezpieczona. Zabrakło ciężkich fragmentów gdzie można by było rozerwać grupkę, w której jechałem razem z kolegą z naszego zespołu Wola Bike Orbea Team. Wiedzieliśmy, że czeka nas finisz z grupy. Jako zawodnicy mający doświadczenie z szosowego peletonu poradziliśmy sobie z tym dosyć dobrze, bo Ernest Kurowski wygrał, a ja byłem 3. Prognostyk na dalszą część sezonu wygląda obiecująco.”

Izabela Żeszczyńska (DIRTY40) – 1 msc. Open Mini:

„Jadąc na dzisiejsze zawody zupełnie nie wiedziałam czego się po sobie spodziewać - pierwszy start w sezonie, nowy mało objeżdżony rower no i w głowie myśl, że jutro jeszcze zawody biegowe. Chwilę po starcie adrenalina i koledzy z sektora zrobili swoje -  wiedziałam, że o asekuracyjnej jeździe nie ma mowy. Otwock to dość wymagająca trasa, zwłaszcza jak na inaugurację sezonu. Jej interwałowy charakter dobrze weryfikuje to, co robiliśmy zimą - wygląda na to, że jej nie przespałam. Zawody tym bardziej udane, że w swojej kategorii wiekowej na dystansie FAN triumfował również mój 8 letni syn - Maciek.”

Następny start odbędzie się 24 kwietnia w Nowym Dworze Mazowieckim.