Epilog Mazovii w Kazimierzu Dolnym

Ostatni wyścig został rozegrany poza cyklem głównym. Dla startujących przygotowano trzy warianty trasy: 6 km Hobby, 27 km Fan i 53 km Mega. Całość poprowadzono okolicznymi łąkami oraz terenami nadwiślańskimi. Na najdłuższym dystansie zwyciężył Bartosz Borowicz (APS Polska Cozmobike) i Magdalena Chmielewska (Kętrzyn).

Bartosz Borowicz:

„Start w Kazimierzu Dolnym zakończył moje tegoroczne ściganie. Chętnie wziąłem udział w epilogu, ponieważ w zeszłym sezonie ukończyłem zmagania na tej trasie jako drugi - dopadł mnie defekt, przez który kilkukrotnie goniłem rywali. Trasę zapamiętałem jako bardzo ciekawą i urokliwą. Zdawałem sobie sprawę, że na epilogu nie będzie tłumu, a konkurencja wśród kolegów z pierwszego sektora nie dopisze. Nie wiedziałem jednak, że start będzie aż tak kameralny, a ja od trzeciego kilometra (pierwszego stromego podjazdu) samotnie będę zmierzał do mety. Zdarzały mi się 30-to kilometrowe ucieczki, ale przejechanie całego wyścigu samotnie – dziwne uczucie J Tak czy inaczej, trasa zawierała kilka całkiem długich i stromych podjazdów, wiele szybkich, nieprzewidywalnych  zjazdów w wąwozach pociętych przez wodę, mnogość ścieżek, zakrętów i różnych terenowych sekcji. Znalazły się też dłuższe asfalty, z których aż chciało się uciekać w bok, do lasu, w wąwozy… Byle zbiec przed wiatrem, który dawał się we znaki na odkrytych fragmentach. Start w Kazimierzu potraktowałem jako „deserek” na koniec sezonu, jako zabawę na terenach, które lubię. Chciałem także porównać nowy sprzęt względem poprzedniego na tej samej charakterystycznej, urozmaiconej trasie. Oznakowanie trasy oraz cała organizacja eventu była jak zwykle bez zarzutu. Na trasy Mazovii w Kazimierzu, Nałęczowie czy Puławach zawsze wracam z przyjemnością. Nie są to wyścigi bardzo trudne czy super techniczne, ale już naprawdę wymagające i jedne z tych, na których nie finiszuje się w grupie.”

Karol Rumsicki (SuperDrob Bike Team) – 2 msc. Open Mega:

„W Kazimierzu, jak co roku, trasa była wymagająca i ciekawa oraz momentami techniczna. Już na pierwszym podjeździe na 3 kilometrze grupa zaczęła się powoli rwać, a Bartek Borowicz odjechał od czołówki Ja wraz z czwórką zawodników próbowaliśmy go gonić. Ciągłe podjazdy i zjazdy malowniczymi wąwozami w końcówce sezonu przy mocnym tempie, dawały mocno w kość. Całe szczęście pogoda dopisała bo każdy wie, jak potrafią być uciążliwe błotniste lessy :-). Niestety lidera nie daliśmy rady dojść i we dwóch z dość dużą stratą, dojechaliśmy do decydującego finiszu, który udało mi się wygrać. Traska kultowa i zawsze miło mi się wraca w te okolice. Pozdrowienia dla wszystkich chłopaków i do zobaczenia w nowym sezonie :-)”.

Jan Tenderenda (Deutsche Bank Bike Team) – 2 msc. Open Fit:

„Sezon startowy Mazovia MTB konczył się epilogiem w Kazimierzu Dolnym. W porównaniu do zawodów z cyklu głównego, te w Kazimierzu można było wręcz nazwać kameralnymi. Po 2km po szutrze i bruku był pierwszy porządny podjazd, który skutecznie podzielił zawodników na mniejsze grupki. Techniczne zjazdy wąwozami i kolejne podjazdy spowodowały, że na metę tak na dystansie fit jak i mega zawodnicy wpadali najczęściej pojedynczo. Startujący na pewno zapamiętają też przejazd przez rynek w Kazimierzu i podjazd ulicą Zamkową. Przy trójce dzieci dzieląc czas na wyścigi mtb, triathlonowe i biegowe wybieram te zawody, które wydają mi się najciekawsze. I znów się nie zawiodłem na Mazovii. Start ten będę bardzo dobrze wspominał również dlatego, iż udało mi się w końcu zająć pierwsze miejsce w kategorii wiekowej i przy okazji drugie w open na dystansie FIT. Jednak obawiam się, że wyniku nie zawdzięczam jedynie szczytowej formie na koniec sezonu, a jest to bardziej efekt mniejszej frekwencji wśród najmocniejszych kolarzy.”