Bike Adventure: Pierwszy dzień dla Kaisera

Bike Adventure to znana i lubiana etapówka organizowana przez ekipę Macieja Grabka. Kolarze z całej Polski przyjeżdżają do Piechowic, aby przez cztery dni ścigać się na górskich szlakach. Dla tych którzy nie słyszeli o Bike Adventure warto wspomnieć, że jest to wyścig składający się z 4 etapów. Bazą całej imprezy są Piechowice, miejscowość położona wśród szczytów Karkonoszy oraz gór Izerskich. Nieopodal znajdują się takie miejscowości jak Szklarska Poręba czy Jelenia Góra. Wyścig będzie rozgrywał się na dwóch dostępnych dystansach, a mianowicie Pro oraz Fun.  Dystans Pro jak wskazuje sama nazwa jest przeprawą przygotowaną dla prawdziwych twardzieli. Kolarze mają do przejechania w sumie 240 kilometrów a przewyższenia łącznie sięgają 7700 m n.p.m. Tegoroczna trasa została delikatnie zmodyfikowana, jednak jak zapewniają organizatorzy zmiany te mają przynieść zawodnikom więcej frajdy z jazdy. Dystans Fun jest przeznaczony dla zawodników, którzy chcą pokonać trochę mniejszą odległość, 115 kilometrów i 3800 metrów łącznych przewyższeń zapewni nie tylko ciekawą rywalizację, ale również dużą satysfakcję z przejechanego dystansu. Etap pierwszy to swego rodzaju wprowadzenie do dalszej rywalizacji, trasy prowadziły w okolicach Szklarskiej Poręby i prowadziły przez ścieżki Karkonoszy. Trasa obfitowała w wymagające podjazdy oraz dość trudne techniczne zjazdy. Pogoda w tym roku zdecydowanie dopisała i zawodnicy mogli ścigać się w pełnym słońcu.

PRO

Pierwszy dzień ścigania to 57 kilometrów do przejechania przy przewyższeniach rzędu 1850 metrów. Na starcie tego dnia stanęło wiele znakomitych nazwisk, również tych znanych z cyklu Bike Maraton. Kolarze już od samego startu narzucili mocne tempo, jednak nie wszyscy byli w stanie dotrzymać kroku najlepszym. Na wyróżnienie zasługują dwaj kolarze, a mianowicie Andrzej Kaiser oraz Patryk Kaczmarczyk. To oni na pierwszym podjeździe odłączyli się od reszty stawki i wspólne pokonywali kolejne kilometry. Kaiser próbował urywać młodszego kolegę, jednak jego próby nie przynosiły większego skutku. Dopiero pod koniec dystansu na niecałe 20 kilometrów przed końcem wyścigu Kaiser zaatakował z powodzeniem. Kaczmarczyk wciąż utrzymywał dobre tempo i na mecie zameldował się jako drugi z 2 minutową stratą do zwycięzcy. Trzeci na metę przyjechał Bartłomiej Iwański, który do Kaczmarczyka stracił nieco ponad 9 minut. 

1 miejsce: Andrzej Kaiser

,,Stawka już na pierwszym podjeździe się rozciągnęła, razem z Patrykiem (Kaczmarczykiem) odjechaliśmy reszcie. Widać że Patryk tego dnia miał dobrą ,,nogę”, bardzo dobrze radził sobie na zjazdach. W końcówce wyścigu na ok. 40 kilometrze zaatakowałem i tak udało mi się dojechać do mety. Trasa i pogoda naprawdę dopisała, Maciej Grabek przygotował fajną trasę. Mam nadzieję że kolejne, zmodyfikowane etapy będą tak samo fajne.”

FUN

Dystans dla mniej wymagających zawodników liczył 33 kilometry a przewyższenia wyniosły 1050 metrów. Różnice czasowe pomiędzy zawodnikami nie były duże, jednak najlepszy spośród wszystkich okazał się Tomasz Mach, który znany jest ze zwycięstw w Bike Maratonie. Tuż za nim ze stratą półtorej minuty przyjechał Paweł Pięta. Na najniższym stopniu podium stanął Łukasz Reiter z półtora minutową stratą do drugiego zawodnika. 

Pierwszy dzień zawodów w porównaniu do zeszłego roku przebiegł bez problemów. Piękna, słoneczna pogoda pozwoliła nie tylko na wspaniałą rywalizację, ale również na wiele frajdy z samej jazdy. Magia terenów położonych wokół Piechowic zachęca do dalszej jazdy. Na dystansie Pro wyłoniło się dwóch mocnych kandydatów do wygranej w całym cyklu. Na wskazanie zwycięzcy jest jeszcze za wcześnie, jedno jest jednak pewne rywalizacja zapowiada się niezwykle ciekawie. Jutro kolarze wyruszą w góry Izerskie, gdzie doskonała forma będzie kluczem do wygranej. 

fot. Bike Adventure