Stuki puki - likwidacja

Czyli gdy zgrzyta i trzeszczy w rowerze

Drukuj

Czasem zdarza się, że po pierwszych jazdach, pierwszych wycieczkach, czy pierwszych maratonach coś zaczyna stukać , pukać i zgrzytać, a metaliczny i cykliczny dźwięk denerwuje podczas jazdy.

Szczególnie po jeździe w ciężkich warunkach i częstym myciu z użyciem myjki ciśnieniowej, połączenia elementów stałych zaczynają wydawać dziwne dźwięki. To wszystko za sprawą zbierającego się brudu i braku smaru montażowego, wypłukanego przez wodę. Czasami też coś się poluzuje. Dlatego też ważne jest, aby wiedzieć, jak radzić sobie z takimi usterkami, które zdarzają się często, a które sami możemy naprawić.
 



Przy tego rodzaju naprawie poradzimy sobie używając zestawu kluczy imbusowych 4mm, 5mm, 6mmm.

 




 

Często cykliczne i rytmiczne stuki pojawiają się w czasie pedałowania. Najcześciej są to środek suportu i poluzowane miski korbowodu. Bardzo dużo wody dostaje się przez sztycę do środka ramy - po odkręceniu suportu zobaczycie ile wody i brudu zbiera się w tym miejscu – należy je oczyścić. W tym celu należy zdjąć korbę, odkręcić miski, wszystko przeczyścić szmatką, posmarować i jeszcze raz mocno skręcić. Czynności te opisane zostały szczegółowo w innym artykule (zobacz artykuł).

 

 

 



Kolejnym „stukającym” elementem jest sztyca podsiodłowa i jarzemko siodła. Aby zlikwidować ewentualne odgłosy, odkręcamy siodełko, zaznaczając wcześniej na prętach jakie było jego położenie, żeby później móc wrócić do tego samego ustawienia.

 

 

 

 



Całość dokładnie czyścimy i smarujemy smarem. Najlepiej użyć smaru montażowego, który zapobiega powstaniu zimnych spawów. Sztycę karbonową w miejscu połączenia z ramą smarujemy specjalnym żelem montażowym, zapobiegający obsuwaniu się rury podsiodłowej.

 

 

 

 



Kolejny z elementów, który może wydawać nieprzyjemne dźwięki, to połączenie wspornika (mostka) z kierownicą. Najpierw odkręcamy kapę wspornika kierownicy. Następnie czyścimy wszystkie elementy styku...

 

 

 




...i nakładamy cienką warstwę smaru montażowego. Skręcamy na „krzyż”, tj. dokręcając raz jedną, raz drugą śrubę po przekosach – tak, żeby równo docisnąć kapę.

 

 

 



Innym elementem, który wydaje nieprzyjemne dźwięki, są hamulce tarczowe. Najczęściej spowodowane jest to zabrudzeniem tarcz i klocków hamulcowych. Po wcześniejszym umyciu całego roweru, tarcze hamulcowe spryskujemy specjalnym odtłuszczaczem do tarcz i czyścimy szmatką a najlepiej papierem. Po takim zabiegu najlepiej przejechać na zaciśniętych hamulcach około 200-500m, aż tarcza się rozgrzeje i „wypali” cały brud. Początkowo tarcze mogą jeszcze głośniej hałasować, ale po chwili ucichną, a siła hamowania się zwiększy. Jeżeli nieprzyjemne dźwięki nie ustępują konieczna będzie regulacja hamulca bądź jego dokładniejsze wyczyszczenie (przeczytasz o tym tutaj).

 

 

 

 



Na koniec rzecz najbardziej oczywista - nienasmarowany łańcuch i kółeczka przerzutki. Smarowany łańcuch musi być uprzednio dokładnie wyczyszczony. Czyścimy suchą szmatką albo płynem do usuwania mocnego brudu i wodą. Nie zapominajmy też o wyczyszczeniu kasety zębatek i mechanizmu korbowego.

 

 

 

 



Oliwkę/smar nakładamy na łańcuch w niewielkiej ilości, kręcąc pedałami do tyłu na przełożeniu największa tarcza z przodu i najmniejsza zębatka z tyłu. Cztery obroty wystarczą żeby smar pojawił się na całej długości. Palcami możemy rozprowadzić resztki smaru, a jego nadmiar zetrzeć szmatką. Dla bardziej ambitnych proponuję nałożenie po kropelce oleju na każde ogniwko.

 

 

 

 



Kółeczka tylnej przerzutki najłatwiej posmarować smarem w sprayu lub oliwką, kiedy rower położony jest na płasko. Po nasmarowaniu trzeba zrobić parę obrotów do tyłu i usunąć nadmiar smaru.

Foto: Maciej Łuczycki