Tracz mistrzem Europy w bikejoringu

Mistrzostwa Europy OFF Snow, Christianslust, 3-4.11.2012

Drukuj

Igor Tracz został mistrzem Europy seniorów w bikejoringu. Drugi był kolejny Polak, Paweł Kopańczuk. Zawody odbywały się w Christianslust, w Niemczech.

Igor Tracz został mistrzem Europy seniorów w bikejoringu. Drugi był kolejny Polak, Paweł Kopańczuk. Zawody odbywały się w Christianslust, w Niemczech.Nie wszystkim wiadomo, że Polacy stanowią światową czołówkę w tej niszowej, rowerowej dyscyplinie sportu. Wywodzi się ona z zimowych psich zaprzęgów. Rywalizacja polega na pokonaniu określonego, zazwyczaj krótkiego, odcinka w terenie suchym (bez śniegu) na rowerze, z psem przyczepionym do główki sterowej specjalną linką na wyciągniku. Wyścig odbywa się w formie jazdy indywidualnej na czas w celu uniknięcia kolizji.

Tegoroczne mistrzostwa Europy rozgrywane były u naszych zachodnich sąsiadów w Christianslust, niedaleko granicy niemiecko-duńskiej. W rywalizacji wzięło udział blisko 300 drużyn, z którymi zarejestrowano łącznie 1200 psów (w różnych odmianach startuje inna ilość psów w jednym zaprzęgu).


Wyścig mężczyzn w kategorii seniorów rozgrywany był na dystansie 5,1km na stosunkowo szybkiej trasie. Odcinek pokonywany był dwukrotnie, a łączny czas obydwu przejazdów wyłaniał zwycięzcę. Po pierwszym z nich Igor Tracz uzyskał jedynie 0,3 sekundy przewagi nad drugim zawodnikiem, Szwedem Mikaelem Henrikssonem. W drugim przejeździe Polak potwierdził swoją dominację i zyskał kolejne 7 sekund, zdobywając swój upragniony tytuł mistrza Europy 2012. Tracz jest wspierany przez polskiego producenta rowerów Kross - Igor ściga się na rowerze Kross Level A+, a w rywalizacji towarzyszy mu nieodłączny kompan - pies Ozi (greyster - mieszanka wyżłów i chartów).

Niespodziewanie drugim zawodnikiem w seniorach okazał się Paweł Kopańczuk, który uzyskał czas o 6,5 sekundy gorszy od Igora. Trzeci był Mikael Henriksson, który stracił do Kopańczuka zaledwie 1,5 sekundy. Dla Pawła mistrzostwa Europy to dopiero czwarty start w rozpoczętej w tym roku karierze mushera.

Igor Tracz to z kolei sześciokrotny mistrz Europy i trzykrotny mistrz świata w bikejoringu. Jak ocenia swój start w Christianslust?


bikeWorld.pl: Igor - w ubiegły weekend zostałeś po raz szósty w karierze mistrzem Europy w bikejoringu. Jak oceniasz tegoroczny występ?
Igor Tracz: Trasa w Niemczech nie była zbyt wymagająca technicznie, za to bardzo szybka. Nawierzchnia to mieszanka piasku, suchego podłoża i błota, które występowało w wielu miejscach. Podczas całej 5,1-kilometrowej rundy było do pokonania zaledwie 8-10 zakrętów, ale wszystkie po 90 stopni - wymagało to dużej koncentracji. W ścisłej czołówce różnice były, jak zwykle, niewielkie. Gratulacje należą się również drugiemu zawodnikowi na trasie, Pawłowi Kopańczukowi. Z Pawłem trenujemy razem od blisko roku i bardzo szybko zrobił postęp.

bikeWorld.pl: Jak długo zajmujesz się już bikejoringiem?
Igor Tracz: Od 12 lat. Nie byłem bardzo dobrym kolarzem, a głównie zajmowałem się psami. Odkąd jednak moją pasją stał się bikejoringiem nastawiłem się również na trening rowerowy. Jest on specyficzny - bardzo interwałowy i nastawiony na jazdę na maksymalnych obrotach. Przejazdy trwają zazwyczaj zaledwie 9-10 minut, podczas których musimy dać z siebie 100%.


bikeWorld.pl: Jak wygląda rola psa na całej trasie?
Igor Tracz: W końcowym wyniku jest ona nieoceniona. W zależności trasy siła psa może się składać w 30 i więcej procentach na łączny czas. Pies pomaga wychodzić z zakrętów - ma przyspieszenie dużo większe niż człowiek na rowerze. Dzięki temu zadaniem kolarza pozostaje, tylko i aż, utrzymanie wysokiej prędkości jazdy. Jest to jednak wysiłek maksymalny, podczas którego trzeba być nieustannie skoncentrowanym. Każdy moment nieuwagi może skończyć się poważną kontuzją, których doznawałem już mnóstwo.

Jako ciekawostka można podać, że pies wyścigowy z jakiego korzysta czołówka, czyli greyster, osiąga VO2 max nawet powyżej 200ml/kg/min. Jego moc maksymalna wynosi przy tym ok. 700W, co przekłada się na prędkości rzędu 45-50km/h podczas trwania wyścigu.

bikeWorld.pl: W jaki sposób planujesz swój sezon startowy?
Igor Tracz: W bikejoringu okres wyścigowy trwa przez jesień i wiosnę - głównie ze względu na psy, które mogą startować tylko w niższych temperaturach. Startuję w ok. 10 wyścigach rocznie, które składają się z 2-3 przejazdów organizowanych w trakcie weekendu. W tym sezonie najważniejsze były mistrzostwa Europy, które organizowane są wymiennie z mistrzostwami świata co dwa lata.

Polacy są jednymi z czołowych zawodników w sportach zaprzęgowych. Licencję posiada 500 osób, z czego 100 zarejestrowanych jest jako uprawiający bikejoring. Warto dodać, że w odbywających się w ramach imprezy mistrzostwach Europy w canicrossie (bieganie z psem) Polska została najlepszą drużyną.

Wyniki mistrzostw Europy OFF Snow
One-Dog Bike Men senior (DBM) 5,1 km
1. Igor Tracz 0:17:41,1
2. Pawel Kopanczuk 0:17:47,6
3. Mikael Henriksson 0:17:49,3
4. Vesa-Pekka Jurvelin 0:18:10,6
5. Marek Dlugolecki 0:18:11,0
6. Jørgen Maeland 0:18:11,1
7. Lukáš Cechura 0:18:16,4
8. Viktor Sinding-Larsen 0:18:20,7
9. Maurin Kerst 0:18:21,1
10. Olgierd Tracz 0:18:28,3
...
12. Kajetan Jasiczak 0:18:39,6
19. Michał Świderski 0:19:32,3
26. Wojciech Wydmuch 0:20:52,0

One-Dog Bike Women senior (DBW) 5,1 km
1. Linn Beate Sinding-Larsen 0:18:24,5
2. Sandra Åsander 0:18:28,8
3. Yvette Hoel 0:18:37,7
...
10. Agnieszka Jarecka 0:19:44,0
11. Krystyna Jasiczak 0:19:54,3
12. Agata Kaczynska 0:20:21,7


Fot.: Kross, archiwum Igora Tracza