Jura Krakowsko Częstochowska

Szlak Orlich Gniazd

Drukuj

Jura Krakowsko-Częstochowska to obszar wyżynny, zbudowany z wapieni górnojurajskich, gdzie najwyższe wzniesienie ma 515,5 m n.p.m. <br />

Jura Krakowsko-Częstochowska to obszar wyżynny, zbudowany z wapieni górnojurajskich, gdzie najwyższe wzniesienie ma 515,5 m n.p.m.
Na jego terenie znajduje się wiele ostańców skalnych i jaskiń powstałych w wyniku erozji skał. Kazimierz Wielki stworzył tu system obronny zabezpieczający granice państwa, ważniejsze szlaki handlowe i zaludnione obszary. Dziś można podziwiać pozostałości tego dzieła. Szlak Orlich Gniazd to atrakcja turystyczna, która jest oznaczona numerem pierwszym w ogólnopolskim rejestrze znakowanych szlaków pieszych. Całkowita długość szlaku wynosi 163 km a na szlaku znajduje się 25 orlich gniazd w tym 13 zamków (część jako ruiny).

OPIS TRASY
Szlak Orlich Gniazd zaczyna się gdzieś w centrum Częstochowy (a naprawdę to w Krakowie), ale ciężko go odnaleźć. Na początek jednak, będąc w Częstochowie, warto zwiedzić Jasną Górę. Po zwiedzeniu Jasnej Góry należy udać się w kierunku Huty Częstochowa, od strony północnej (koksowni). Na drodze asfaltowej tuż przy koksowni można już zobaczyć oznaczenia czerwonego szlaku pieszego (na słupach). Gdy kończy się zabudowa koksowni szlak skręca z ulicy asfaltowej w lewo w teren. Po krótkim czasie zaczyna się las. Po chwili jazdy przekraczamy drogę asfaltową i jedziemy prosto szlakiem, który biegnie razem z oznaczonym Transjurajskim Szlakiem Konnym PTTK. Będzie się on często pokrywał ze Szlakiem Orlich Gniazd. Pierwsze wzniesienia oznaczają rezerwat Zielona Góra a szczyt Zielona Góra ma wysokość 343,4m.Pierwsze na szlaku skały robią wrażenie. Jedna z nich nazywa się „Diabelskie Kowadło”. Znajduje się tu także pierwsza jaskinia „W Zielonej Górze”. Następnie świetny zjazd prowadzi nas do wsi Kusięta. Trzymając się szlaku trzeba przejechać przez wieś a na jej końcu trzeba skręcić w prawo w „Góry Towarze Duże”. Zjazd z gór prowadzi ponownie na asfalt, który z kolei prowadzi do miejscowości Olsztyn. Tu znajduje się pierwsze „gniazdo” – zamek Olsztyn. Po zwiedzeniu ruin zamku i zapewne sesji zdjęciowej należy udać się szlakiem na południowy wschód. Szlak pokrywa się ponownie ze szlakiem konnym. Trasa prowadzi do rezerwatu „Sokole Góry”. Tu znajduje się mnóstwo skał i jaskiń. Za rezerwatem trzeba pojechać do wsi Zrębice i kierując się szlakiem jechać na Złoty Potok - wieś, w której znajduje się min. Pałac Raczyńskiech i Dwór Krasińskich. Wszystko to malowniczo położone koło stawu. Teraz szlak prowadzi w kierunku Ostrężnika. Trasa biegnie pagórkowatym terenem wzdłuż drogi asfaltowej znajdującej się po prawej stronie. Po chwili jazdy szlak przebiega przez asfalt i prowadzi drugą stroną drogi. Prosta ścieżka leśna prowadzi nas do wsi. Tu można zwiedzić kolejny na szlaku zamek - Ostrężnik. Jadąc dalej przez rezerwat Ostrężnik szlak prowadzi do wsi Trzebinów a następnie Niegowa. Czasem trzeba uważać na oznaczenia szlaku, aby nie zabłądzić. To najlepszy, ale i zdający egzamin przykład jak szlak potrafi być oznaczony.
Kolejny cel to wspaniałe zamki Mirów i Bobolice, które znajdują się za „Lasem Pikulowym” na południe od wsi Niegowa. Trzeba jeszcze wspiąć się na szczyt 423 metry i zjazd do pierwszego zamku, skąd pośród skał dotrzemy do Bobolic. Z Bobolic szlak prowadzi do wsi Zdów i dalej na południe chyba w największe skupisko skał – Skały Kroczyckie i rezerwat „Góra Zborów”. Przepiękne tereny do jazdy i oczywiście rewelacyjny teren do wspinaczki. Zawsze znajdzie się tu jakaś ekipa wspinaczy. Ponieważ teren obfituje w jaskinie, z których część nie jest jeszcze dobrze spenetrowana, można tu napotkać także grotołazów. Ze szczytu Góra Zborów warto udać się wschód na nocleg do wsi Podlesice, akurat po przejechaniu ok.85 km. Tu oprócz campingu z polem namiotowym znajduje się mnóstwo wolnych miejsc noclegowych w licznych pensjonatach. Drugi dzień to atak na zamek w Ogrodzieńcu, więc należy kierować się szlakiem na południe do wsi Żerkowie. Za Podlesiami następuje powrót w tereny rezerwatu i kontynuacja jazdy pięknym terenem. Można tu podziwiać wiele różnych form skalnych jak ten łuk skalny na drugim planie na poniższym zdjęciu. Z Żerkowic szlak wiedzie do wsi Karlin przez „Dworski Las”, skąd dalej już do wsi Podzamcze koło Ogrodzieńca. Tu znajdują się podobno najlepiej zachowane tak duże ruiny tego typu zamku w Polsce – zamek Ogrodzieniec. Warto tu przyjechać, kiedy odbywa się jakaś impreza typu turniej rycerski – co niedziele pokazy walk i inne atrakcje. Z Ogrodzieńca należy jechać na wschód do miejscowości Pilica przez „Las za Morgami” i „Kocikowski Las”. Z Pilicy prosta droga do zamku Smoleń we wsi Smoleń w rezerwacie o tej samej nazwie. Szlak prowadzi dalej do wsi Krzywopłoty i Bydlin, gdzie znajdują się kolejne ruiny zamku. Za wsią Golczkowice znajduje się przejazd przez drogę asfaltową prowadzącą do miejscowości Klucze. Warto w tym momencie podjechać do Kluczy, aby zobaczyć widok na prawie całkiem zarośniętą Pustynię Błędowską. Należy kierować się prosto główną drogą przez miasto na zachód a na rozjeździe dróg podjechać szlakiem żółtym (biegnie tu też szlak konny) na górę Jałowce – tam znajduje się punkt widokowy. Powracając do miejsca oderwania się od szlaku należy kontynuować trasę na południe w kierunku miasta Olkusz. Przed nim wznoszą się na górce ruiny zamku Rabsztyn. Następnie szlak prowadzi koło wsi Sułoszowa, której 3 bardzo długie części sięgają w pobliże zamku Pieskowa Skała. Oczywiście stoi tu „Maczuga Herkulesa” a tereny wokół rzeki Prądnik otoczone są przepięknymi skałami „wyrastającymi” niemalże z ziemi. Przepiękne tereny warto przejechać asfaltem, aby podziwiać widoki i skałki. Wąwóz prowadzi do miejscowości Ojców, gdzie stoi zamek – przedostatni już na szlaku. Tu warto przenocować na polu namiotowym lub w pensjonacie. Drugi dzień to trasa ok. 90 km. Do Krakowa bliziutko, ale to miasto to warto zostawić na kolejny dzień. 3-ci dzień to jazda z Ojcowa na Wielką Wieś, Giebułtów i Zielonki, skąd już tylko Kraków. Kraków to oczywiście zwieńczenie trasy pod zamkiem Wawel i na przepięknym krakowskim rynku a czasu można tu spędzić mnóstwo. Tekst został wyróżniony w wakacyjnym konkursie bikeWorld.