Test: Geobike G-BIKE Big Apple

Drukuj
Tomasz Makula

Fatbike i rowery elektryczne - co łączy te dwa segmenty? Przede wszystkim są to konstrukcje nastawione na... zabawę i przyjemność z jazdy. A gdyby tak połączyć oba te segmenty w jedno? Czy otrzymamy radość z jazdy podniesioną do kwadratu? Na to pytanie odpowiada nam Geobike G-Bike Big Apple - pierwszy polski elektryczny fatbike.

Galeria
Galeria: Geobike G-BIKE Big Apple Zobacz pełną galerię

Markę Geobike znamy nie od dziś - polski producent specjalizuje się w produkcji różnego rodzaju rowerów elektrycznych. Z jakiego powodu Geobike zasłynął w naszych oczach? Przede wszystkim firma z siedzibą w Szczecinie stawia na dobry stosunek ceny do jakości, co w obliczu ciągle wysokich cen rowerów elektrycznych przyniosło Geobike'owi sporą popularność na krajowym rynku (i nie tylko). W ofercie znajdziemy więc przede wsztystkim rowery nastawione na walory użytkowe - konstrukcje miejskie, trekkingowe, rowery składane - a wszystko to oczywiście z pierwiastkiem "elektryczny". W redakcji bikeWorld.pl mieliśmy już przyjemnośc testować miejski rower elektryczny w dobrej cenie, czyli model Geobike Touring. Czy jednak praktyczne oblicze Geobike'a to jedyna twarz tej marki? Zdecydowanie... nie. Wprost dowodzi tego konstrukcja, której bliżej przyglądamy się w tym tekście, a więc Geobike Big Apple z linii G-Bike, będący niczym innym, tylko pierwszym polskim fatbikem ze wspomaganiem elektrycznym.

Trzeba przyznać, że pojęcia takie jak fatbike oraz e-bike mają w sobie pewne podobieństwa - przede wszystkim oba segmenty wyróżniają się na tle wszelkich innych rowerowych konstrukcji, czyli mówiąc wprost... są inne. Determinują to jednak zadania specjalne, które przed tymi dwoma segmantami się stawia. Fatbike z założenia ma być rowerem, który przejedzie po każdego rodzaju nawierzchni, wliczając w to zarówno grząski piach, błoto i śnieg. Rowery elektryczne z kolei za sprawą wspomagania dostarczyć mają przyjemności z jazdy osobom chociażby o słabszej kondycji, chcących dojechać tam, gdzie ich własne siły by nie wystarczyły oraz tym, którzy po prostu nie wiążą z rowerem żadnych planów treningowych (chociaż jak z doświadczenia wiemy i na elektryku idzie się zmęczyć!). Jak więc wypada w praktyce połączenie dwóch tak wyspecjalizowanych biegunów?

Uśmiech na twarzy murowany

Wyjątkowo w przypadku modelu G-Bike Big Apple zaczniemy od naszych wrażeń z jazdy. Bo musicie wiedzieć, że już od samego początku przygody z "Dużym Jabłkiem", od pierwszych ruchów korbą ten rower po prostu daje wielką radość z jazdy. Po pierwsze pozwala nam na jazdę po nawierzchniach, na których normalny rower miałby spore problemy - niestraszny mu śnieg, piach, grząskie błoto - wszędzie wjeżdżamy z impetem szturmującego czołgu. Mamy tu jednak element dodatkowy w postaci wspomagania - w tym wypadku więc nie tylko swobodnie możemy jeździć w terenie stosunkowo płaskim, ale i pokonywać bardziej strome podjazdy, także na śliskim podłożu - co prawda naszym zdaniem przydałaby się tu opona z nieco bardziej agresywnym bieżnikiem, bo zdarzają się uślizgi koła w skrajnych przypadkach, jednak spokojnie z równą kadencją i odpowiednio niskim ciśnieniem podjechać da się rzeczy na tradycyjnym rowerze zupełnie nieosiągalne. Z pełnym wspomaganiem Big Apple pozwala na sporo szaleństwa - dość wspomnieć, że wraz ze wspomaganiem i szeroką oponą mogliśmy zrobić coś w rodzaju driftowania na śniegu - przyrzekamy, że uśmiech nie schodził nam z twarzy.

 

 

 

 

Czas na szczegóły - konstrukcja

G-Bike Big Apple zbudowany został na aluminiowej ramie i sztywnym widelcu - wszystko to przystosowane oczywiście pod "tłuste" koło w rozmiarze 26" z olbrzymią oponą 4" oraz uwzględniające konieczność zamontowania baterii - ta zlokalizowana jest w dolnej rurze ramy. Rama nie posiada najnowocześniejszych rozwiązań znanych z topowych rowerów rynkowych gigantów, ale i nie jest przecież nastawiona na ściganie - nie znajdziemy tu więc ani stożkowej główki ramy, ani sztywnych osi. Big Apple został przystosowany oczywiście pod hamulce tarczowe.

Wspólną cechą dla segmentu rowerów typu "fat" oraz elektryków jest wyższa niż w przypadku tradycyjnych rowerów waga. Geobike nie mógł więc uniknąć tego, że Big Apple będzie po prostu ciężki - w tym wypadku waga wynosi w granicach 25 kg, co jest sporym wynikiem i zdecydowanie odczuwalnym podczas jazdy. Paradoskalnie głównie podczas jazdy w dół, bo na płaskim oraz podjazdach pomaga nam przecież elektryczne wspomaganie. Na całe szczęście jednak Geobike zamontował tu odpowiednio szeroką kierownicę, która po chwili przyzwyczajenia pozwala łatwiej ogarnąć potężną masę naszego e-fatbike'a. Nie zmienia to jednak faktu, że na ten element warto wziąć sobie poprawkę i po prostu się przyzwyczaić.

 
 

 

Wspomaganie

Stworzony do jazdy w ciężkim terenie rower elektryczny o sporej masie musi być wspomagany przez potężną jednostkę. Jest też tak w tym wypadku - napęd stanowi tu silnik bezszczotkowy uznanej marki Bafang o mocy 350W ulokowany w tylnej piaście. Za jego zasilanie odpowiada bateria zintegrowana z ramą - litowo-jonowy akumulator 36V o pojemności 13,4 Ah z ogniwami Samsunga - zasięg od 30 do 70 km. System wspomagania posiada 5 programów, które obsługujemy z poziomu kierownicy - tam znajduje się manetka oraz wyświetlacz LCD, który informuje nas o aktualnym programie, prędkości czy stanie naładowania baterii. Warto wspomnieć, że podczas testów wskaźnik baterii lubił momentami nieco "szaleć", szczególnie kiedy silnik eksploatowany był w stopniu maksymalnym, czyt. jazda na wymagającym, grząskim podjeździe na programie 5. Ciekawostką jest, że w baterii znajdziemy gniazdo USB, z którego będziemy mogli doładować telefon czy nawigację.

Przy tym wszystkim należy pamiętać, że wspomaganie roweru elektrycznego działa tylko wtedy, kiedy pedałujemy - na podjazdach warto więc dbać o odpowiednią, równą kadencję, aby wspomaganie cały czas pracowało. W wymagającym terenie sprawa nie jest taka prosta i pedałowanie do spółki z szukaniem odpowiedniej linii przejazdu wymaga od nas pewnej dozy aktywności fizycznej, a jeśli będziemy chcieli poszaleć, to wręcz możemy złapać zadyszkę - tak więc nieprawdą jest, że rowery elektryczne w 100% zastępują nasz wysiłek - i bardzo dobrze!

 

 
 

 

 

Wyposażenie

Języczkiem u wagi w przypadku naszego fatbike'a są oczywiście koła i opony - w tym wypadku producent zdecydował się na model gum Kenda Juggernaut Sport 4.0, które co prawda nie są ciężkie, ale tak jak wspominaliśmy posiadają dość lekki, nieagresywny bieżnik. Tutaj głównym czynnikiem odpowiedzialnym za trakcję jest po prostu potężny rozmiar opony, która z odpowiednio niskim ciśnieniem klei się do podłoża na medal.

 

 
 

 

Pozostałe wyposażenie modelu Big Apple to raczej niższa półka, która pozwoliła poczynić pewne oszczędności z racji tego, że już sama jednostka wspomagania podnosi cenę modelu Big Apple. Za zmianę biegów odpowiada przerzutka Shimano Alivio, natomiast napęd to konfiguracja 1x8. W sezonie 2016 Geobike oferował 2 wersje modelu Big Apple - Urban z większą zębatką z przodu oraz MTB z blatem o 36-zębach - my mieliśmy okazję testować wersję MTB. Trzeba zaznaczyć, że w kolejnym roku w sprzedaży pozostaje już tylko model MTB, co jest zdecydowanie dobrym ruchem ze strony producenta. Nowością w gamie Big Apple będzie natomiast wersja z widelcem amortyzowanym - zapowiada się ciekawie!

Reszta podzespołów to produkty firmy Zoom - takie elementy jak kokpit nie budziły naszych zastrzeżeń. Spotkaliśmy tu jednak też hamulce hydrauliczne Zoom - w naszych oczach nie radzą sobie one wyjątkowo dobrze z dużą masą modelu Big Apple (pomimo zastosowania 180-milimetrowej tarczy z przodu w przypadku wariantu MTB) i są po prostu na ten rower nieco za słabe. Warto jednak wspomnieć, że Geobike słysząc podobne opinie z ust osób użytkujących testowany przez nas model w cięższym terenie postanowił w sezonie 2017 zastosować tu jeszcze większą tarczę hamulcową, a wiec 203 mm - to z pewnością poprawi siłę hamowania i jest godne pochwały.

 

 

 

Podsumowanie

Model Geobike Big Apple stworzony został do zabawy i przełamywania barier. Połączenie opony typu "fat" oraz wspomagania elektrycznego z jednej strony pozwala na sporo szaleństwa na trasie, a z drugiej po prostu pozwoli dojechać tam, gdzie standardowy rower musielibyśmy wpychać. Oczywiście konstrukcje tego typu są obarczone pewnymi przywarami, takimi jak duża waga całości, jednak podczas jazdy wynagradza nam to wspomaganie. Całość oceniamy całkiem pozytywnie, a na liście specyfikacji wymienilibyśmy jedynie hamulce. Reasumując Big Apple to świetny rower do całorocznej zabawy i nawet jeśli nie zdecydujecie się na kupno takiej wyspecjalizowanej maszyny, to z pewnością chętnie wypożyczylibyście go do przyjemnego przemieszczania się podczas zimowych ferii w górach.

 

 

Geobike G-BIKE Big Apple

Geobike G-BIKE Big Apple
  • Cena: 7399.00 PLN
  • Rama Aluminium 700C
  • Zawieszenie Sztywne
  • Koła/Opony 26"/KENDA Juggernaut 26x4.0
  • Hamulce P./T.: hydrauliczne tarczowe ZOOM
  • Przerzutka tył: Shimano Alivio
  • Silnik BAFANG, 350 W (BLDC) tył
  • Bateria Litowo-jonowa 36V 13,4 Ah SAMSUNG zintegrowana z ramą row
  • Waga roweru 25,4 Kg
  • Zasięg jazdy 30 - 70 km
  • Akcesoria hamulce, mostek, kierownica ZOOM
Fatbike Geobike GDZIE KUPIĆ

 

Dystrybutor: geobike.com.pl

Fot. Tomasz Makula