Luźniejsza kolekcja Endury - test

Drukuj

Endura, znana do tej pory na rynkach zagranicznych, głównie w Wielkiej Brytanii oraz USA, wkracza na rynek Polski. Czego możemy się po tej szkockiej firmie spodziewać? Mieliśmy okazję przetestować luźniejszą część kolekcji tejże marki.

Spodenki Single Track Short
Spodenki Single Track wyglądają przede wszystkim elegancko - prosto i bez bajerów, ale z klasą. Materiał, z którego uszyto omawiany produkt to znana i bardzo dobrej jakości, odporna na zniszczenia Cordura, dodatkowo pokryta teflonem, dzięki czemu woda bardzo łatwo spływa po powierzchni. Oprócz czterech kieszeni, bardzo dobrej wentylacji, świetnych zamków YKK z blokadą czy wewnętrznych stron nogawek wykonanych bez szwów, ciekawą rzeczą w Single Track'u wydaje się być system pozwalający na instalowanie wewnętrznie wpinanych spodenek poprzez zatrzaski Clickfast. Takie spodenki nie są oczywiście obligatoryjne, ale na pewno pozwalają w pełni wykorzystać możliwości produktu. Warto w nie zainwestować, nawet jeśli kosztują 110 zł w tańszej wersji oraz około 150 zł w droższej, wentylowanej odmianie. Tańszy, testowany przez nas model oferuje wkładkę wykonaną z Coolmaxu. System Clickfast funkcjonuje bez zarzutu – wewnętrzne spodenki nie wypinają się i sprawiają, że jazda staje się bardziej komfortowa. Ważnym podkreślenia będzie niestety nieco rozmijająca się z Singletrackami rozmiarówka wewnętrznych szortów. Spodenki wkładkowe powinniśmy nabyć o co najmniej jeden, jak nie dwa rozmiary większe od Single Track'ów bo po prostu się w nie zmieścimy. Cena testowanego, przeznaczonego do XC oraz lekkiego AM, produktu Single Track Short to 219 zł. Oprócz wersji krótkiej dostępna jest także odmiana długa oraz 3/4.


Spodnie Humvee 3/4 Sports
Produkty z tej linii cenowo zbliżone są do modeli Single Track, jednak tutaj od razu w komplecie dostajemy wkładkowe, opisane powyżej wewnętrzne spodenki. Niestety w przypadku i tych spodenek zanotowaliśmy problem zaniżonej rozmiarówki. W zamian za tańsze cenowo połączenie wkładki oraz spodni, dostajemy trochę gorszy od Cordury, ale dalej świetny i odporny na zniszczenia materiał (Nylon Ripstop), który również zaimpregnowano teflonem. Mimo ciut gorszego materiału, jakość wykończenia i dbałość o detale stoją na takim samym jak w przypadku linii Single Track, bardzo wysokim, poziomie. Podczas długo trwających testów cztery kieszenie okazały się całkowicie wystarczające, a jedynym elementem budzącym wątpliwości, jak później się okazało zupełnie niepotrzebnie, była długość testowanych spodni - 3/4. Wydawało nam się, że takie nogawki mogą utrudniać pedałowanie przy spoconej nodze, jednak dzięki bardzo dobrej wentylacji (m. in. siateczka na wysokości kolan – pod ich spodnią stroną) obyło się bez nieprzyjemności. Spodnie Humvee 3/4 Sport to wydatek rzędu 259 zł, dostępna jest także odmiana krótka oraz długa spodni, a także różne wersje kolorystyczne.

 



Koszulka Burner
Produkt ten, chociaż początkowo projektowany był z myślą o fanach DH, znalazł rzeszę nabywców wśród osób uprawiających XC. Jak się okazuje, zasługa w tym luźnego kroju (umożliwiającego zakładanie ochraniaczy), który schludnie maskuje niedoskonałości ciała i nadmiar tkanki tłuszczowej u niektórych amatorów Cross Country. Nie oznacza to jednak, że mocno wysportowane osoby będą źle się czuły w tym produkcie - luźny krój i rękawki o długości 3/4 w połączeniu z białym kolorem testowanej koszulki sprawiają, że prezentuje się ona bardzo modnie. Coś za coś, bowiem biały kolor jest wielce niepraktyczny i brudzi się niezwykle szybko. Na szczęście dostępna jest jeszcze czarna odmiana, a białą zostawmy wyłącznie na słoneczne i suche dni. Koszulka jest wykonana z oddychającego, przyjemnego w dotyku i rozciągliwego materiału, który wzmocniono Cordurą w miejscach narażonych na przetarcie. Pod pachami znajdziemy przewiewną siateczkę a dodatkowo po boku znajdziemy małą zapinaną kieszonkę – idealną na telefon komórkowy. Dostępna jest także wersja z długim rękawem. Opisywana koszulka kosztuje 179 zł

 

 



Rękawiczki Full Monty
Full Monty to najniższy w kolekcji model długich rękawiczek Endury przeznaczony, jak to zdarza się coraz częściej w przypadku rękawiczek pełnopalczastych, do jazdy w lecie. Dzięki zastosowaniu przewiewnej siateczki między palcami dłoń w rękawiczkach nie poci się przy jednocześnie bardzo dobrej kontroli nad rowerem. Za bezpośredni styk z kierownicą oraz klamkami odpowiadają gumowe wstawki znajdujące się na palcach (wskazującym oraz środkowym) jaki i wewnętrznej stronie dłoni. Niestety po około dwóch miesiącach intensywnego użytkowania gumowa siateczka zaczyna się powoli ścierać, choć nie wpływa to znacznie na kontrolę roweru. Wart podkreślenia są grubsze wstawki wykonane ze skóry i podbite pianką zabezpieczające dłoń w przypadku upadku. Podobny zabieg jednak bez pianki zastosowano pomiędzy kciukiem a palcem wskazującym – jest to miejsce szczególnie wrażliwe na przetarcia – tutaj bardzo dobrze wzmocnione. Górna część rękawiczki wykonana jest z mocnego materiału i dodatkowo wykończona została miłym meszkiem, nadającym się w sam raz do przetarcia nosa. Ogólnie rzecz ujmując cena produktu - 110 zł - w porównaniu z konkurencją, jest skalkulowana bardzo rozsądnie, a produkt w tej cenie jest godny polecenia!

 

 



Powyżej opisywany nieco luźniejszy zestaw Endury zdał test na szkolną piątkę, no może z małym minusikiem za „dziwnie” dobraną rozmiarówkę wkładkowych spodenek. Kupując produkty tej szkockiej marki z całą pewnością docenimy ich bardzo wysoką jakość a przede wszystkim świetne rozwiązania nawet najmniejszych detali! Aha i jeszcze jedno… zarówno spodenki Single Track Short jaki i Humvee 3/4 świetnie wyglądają w cywilu!

 

 





Testowali: Jakub Krzyżak, Maciej Łuczycki
Foto: Tobiasz Kulikowski

Dystrybutor: www.endura.pl