Marki Shimano nie trzeba przedstawiać nikomu. Każdy, kto miał styczność z rowerem, na pewno w mniejszym lub większym stopniu miał też kontakt z produktami japońskiej marki. Firma z Osaki to po prostu jeden z niekwestionowanych liderów rowerowego rynku, który ma realny wpływ na to, jak cały rynek wygląda – komponenty Shimano znajdziemy bowiem w rowerach zarówno największych producentów, jak i mniejszych manufaktur. Dziś jednak nie będzie mowy ani o przerzutkach, ani o korbach, ani też o manetkach, tylko o butach rowerowych, w produkcji których Shimano też ma niemałe zasługi.
No… może nie do końca mamy tu na myśli buty, a raczej japoński system pedałów zatrzaskowych, nazwany w skrócie SPD (od Shimano Pedaling Dynamic) – skrót słyszeliście na pewno, bo opatentowany w 1990 system na przestrzeni 26 lat zdążył stać się po prostu synonimem pedałów zatrzaskowych. Tak jak na obuwie sportowe bez względu na jego markę zwykło mówić się „adidasy”, tak pedały zatrzaskowe większość nazywa obecnie SPD – z tym, że oryginał jest oczywiście tylko jeden, ten japoński.
Tak duża popularność pedałów Shimano sprawiła, że postanowiono rozpocząć także produkcję butów. A z racji na rynkową pozycję Shimano oraz rozprzestrzenioną do granic możliwości dystrybucję produktów tej marki, buty Japończyków bardzo szybko zajęły wśród rowerzystów mocną pozycję. Szczególną popularnością cieszyły się one wśród początkujących kolarzy, będąc niejednokrotnie pierwszymi butami „na klik” w kolarskiej przygodzie. Dlaczego? Oczywiście ze względu na dobry stosunek ceny do jakości, ale i właśnie z racji na ich powszechną dostępność w sklepach rowerowych.
Japończycy w ostatnich sezonach gruntownie odświeżyli swoją szafę z butami, wprowadzając na rynek sporo zupełnie nowych modeli. Szczerze? Był to z ich strony bardzo udany krok, bo o ile starsze modele mogły pochwalić się wieloma atutami, to zwykle nie należał do nich dobry wygląd. Powiedzmy sobie szczerze – budżetowe buty Shimano wyglądały po prostu topornie i niezbyt atrakcyjnie. A jak jest z nowymi modelami? Sprawdziliśmy na przykładzie butów MTB Shimano XC31, pozycjonowanych jako buty rowerowe dla początkujących.
Design – klucz do sukcesu
Trzeba zacząć od tego, że Shimano XC31 nijak mają się do znanych z dawnych lat podstawowych modeli butów do MTB. Shimano odrobiło zadanie domowe z zakresu estetyki, dzięki czemu XC31 (podobnie jak inne nowe modele, także szosowe!) mogą pochwalić się bardzo zgrabną, sportową sylwetką. Testowany przez nas model chociaż jest w hierarchii usytuowany najniżej, to (nie licząc zapięcia na 3 rzepy, o czym poniżej) wygląda naprawdę PRO! Nie tylko sylwetka została poprawiona – nasz model to także udana, ponadczasowa kolorystyka i dobre materiały, które dzięki swojej ciekawej strukturze budują profesjonalny wygląd: czerń i biel syntetycznej skóry (z ulgą odetchnęli miłośnicy zwierząt) wykończona jest w niektórych miejscach matowo, w innych z kolei przyjemnie błyszczy. Całość wygląda jak but z co najmniej 2 półek wyżej. Super!
Dopasowanie i komfort
Tańsze buty kolarskie względem modeli topowych różnią się przede wszystkim sposobem zapięcia oraz podeszwą. W przypadku modelu XC31 but zapinamy przy pomocy trzech rzepów, z czego jeden (środkowy) zapinany jest w kierunku przeciwnym do dwóch pozostałych (rozwiązanie nazwane Cross X-Strap) – w ten sposób Shimano uzyskało o wiele lepsze dopasowanie buta do kształtu naszej stopy. Oczywiście rzep nie jest na tyle precyzyjny jak chociażby pokrętła Boa, ale również ma swoje atuty: jest maksymalnie prosty i szybki w użyciu i praktycznie nic się w nim nie może zepsuć. Jesteśmy przekonani, że nawet osoby na bardziej zaawansowanym poziomie byłyby z tego rozwiązania zadowolone, bo krzyżowe zapięcie rzepów dopasowuje buty naprawdę przyzwoicie, co ma wpływ nie tylko na komfort, ale i na przeniesienie mocy na pedałowanie, szczególnie podczas jazdy pod górę.
O dopasowanie w Shimano XC31 dba także technologia Dynalast, która zakłada odpowiednie wyprofilowanie podeszwy oraz wkładki. W ogólnym rozrachunku XC31 opasa stopę precyzyjnie, jednocześnie jej nie uwierając – tu na uwagę zasługuje język z cienką warstwą miękkiej gąbki w środku, który zapobiega uwieraniu górnej części stopy w skutek mocnego dopięcia buta.
Komfort w przypadku butów to rzecz jasna także wentylacja – za ten element odpowiada głównie sporej powierzchni siateczka, umiejscowiona w przedniej części buta.
Osiągi
To, że XC31 to model z niższej półki, nie znaczy wcale, że to but wyłącznie do rekreacji. Buty z powodzeniem stosować możemy w wyścigach XC i maratonach, bo mają do tego wszelkie „papiery”.
Podeszwa wykonana z poliamidu wzmocnionego włóknem szklanym wykazuje sztywność na średnim poziomie (sztywność w skali Shimano określona została na 5 w 11 stopniowej skali). Nie jest to w końcu karbon, ale jak na but dla początkujących transfer mocy przenoszonej na pedały odbywa się wystarczająco efektywnie. Przy okazji warto wziąć pod uwagę fakt, że w takowych butach przyjemniej się chodzi (podczas postoju na treningu czy wycieczce, albo podczas podbiegu na wyścigu). Jeśli już jesteśmy przy bieganiu – niestety w XC31 nie mamy możliwości wkręcenia do przedniej części korków, które przydatne są w kolarstwie przełajowym na błotnistych podbiegach.
Budowa
Co trzeba zaznaczyć Shimano XC31 jest wykonany na bardzo dobrym poziomie – przyzwoitej jakości materiały są super spasowane, a klejenia wykonane ze starannością. Co więcej buty wyglądają na solidne i wytrzymałe na uszkodzenia – na uwagę zasługuje chociażby twarda struktura całej przedniej części buta. Szczerze mówiąc myślimy, że prędzej sami zapragniecie zmienić buty na inny model (zapewne na wyższy), niż Shimano XC31 ulegną jakiemuś dużemu uszkodzeniu – to też można postrzegać jako minus, bo trzeba będzie przekonać żonę / męża na kolejny, rowerowy zakup. ;-)
Przy całej solidności jaką oferuje Shimano testowany model pozostaje lekki – buty w testowanym przez nas rozmiarze 42 ważyły 321 g za sztukę, co udowadnia, że podana przez Shimano waga pary dla rozmiaru 40, wynosząca 604 g, jest realna.
Podsumowanie
Shimano poprzez model XC31 udowodniło, że japońska firma zrobiła wielki krok naprzód, jeśli chodzi o produkcję obuwia kolarskiego. Buty Shimano zyskały nie tylko świetny wygląd, ale i zachowały bardzo dobrą jakość, nawet w modelach z niższej półki. To naprawdę zdumiewające, że w modelu który katalogowo wyceniony został na około 339 zł (a realnie dostaniecie go jeszcze taniej), Japończycy byli w stanie zaoferować masę komfortu i nienajgorszą sztywność. Jeśli szukacie czegoś na początek przygody z pedałami zatrzaskowymi, to lepiej nie mogliście trafić – XC31 polecamy bez mrugnięcia okiem.
Shimano SH-XC31
- Cena: 339.00 PLN
- Wytrzymała, odporna na rozciąganie skóra syntetyczna i siatka
- Zoptymalizowana konstrukcja paska łagodząca napięcie stopy podczas odpychania
- Wkładka dostosowuje się do wielu różnych kształtów stopy
- Technologia Shimano Dynalast zapewnia dokładne dopasowanie i poprawia wydajność pedałowania
- Poliuretanowe nadlewy na podeszwie odprowadzające błoto, z pelotką dla zwiększenia stabilności pedału
- Podeszwa poliamidowa wzmocniona włóknem szklanym
- Najlepiej pasuje do PD-M520
Dystrybutor: bikegear.cc
Fot. Szymon Wołdziński
