Bruyneel zadowolony

Belg o występie Radioshack w Tour Down Under

Drukuj

Mimo iż kolarze Radioshack wyjeżdżają z Australii bez zwycięstwa, Johan Bruyneel, menedżer ekipy, jest zadowolony zarówno z postawy lidera zespołu, Lancea Armstronga, jak i pozostałych kolarzy.<br />

Mimo iż kolarze Radioshack wyjeżdżają z Australii bez zwycięstwa, Johan Bruyneel, menedżer ekipy, jest zadowolony zarówno z postawy lidera zespołu, Lance’a Armstronga, jak i pozostałych kolarzy.
Bruyneel przyznał, że celem jego ekipy nie były wygrane etapowe, a jedynie przygotowanie się do kolejnych wyścigów w sezonie.

„Jestem zadowolony z postawy mojej drużyny. Przed każdym z etapów czyniliśmy pewne założenia, które w mniejszym lub większym stopniu udało nam się wypełnić, ale wiadomo, takie jest kolarstwo – nie zawsze wszystko idzie po twojej myśli. Każdy z zawodników jest w bardzo dobrej formie i potrafimy się dogadywać i działać jako zespół. To cieszy” – powiedział belg po zakończonym dziś Tour Down Under.

Szczególnie dobrze wypowiadał się o Armstrongu, który wyścig ukończył na 25. miejscu, ze startą 1.03 do zwycięzcy – Andre Greipela (HTC-Columbia). „Pod koniec 2008 roku, kiedy znów zaczął trenować, miał zupełnie inną sylwetkę. To był emerytowany sportowiec, który nadal chciał być w dobrej formie i między innymi przez to dźwigał dużo ciężarów. Jego sylwetka była zupełnie inna. Teraz zrzucił dużo z górnych partii – jest o wiele chudszy” – opisywał 7-krotnego zwycięzcę Tour de France, „Lance jest w o wiele lepszej formie, niż przed rokiem. Czuje się pewniej w peletonie, potrafi zgrać się z drużyną. Jest więc o wiele do przodu w porównaniu z ubiegłym rokiem”. Podobnego zdania jest trener Armstronga, Chris Carmichael, który powiedział niedawno, że wyniki badań Teksańczyka są porównywalne do tych, kiedy wygrywał TdF.

Armstrong będzie celował w ósmy triumf w Tour de France, jednak zdaje sobie sprawę, że będzie to trudne zadanie. „To nie będzie łatwy wyścig dla 39-latka, ale dam z siebie wszystko” – powiedział po skończeniu TDU.

Kolarze Radioshack spotkają się znów już niedługo, bo w lutym zaczyna się drugi obóz treningowy zespołu.

FOTO: Sirotti