Taryfa ulgowa dla Astany?

Francuskie gazety donoszą o łagodniejszym kontrolowaniu kolarzy Astany podczas TdF

Drukuj

Dwa francuskie dzienniki, Le Monde i Le Figaro donoszą, powołując się na opublikowan przez AFLD raport, że podczas tegorocznego Tour de France kolarze Astany byli łagodniej traktowani przez kontrolerów antydopingowych UCI.<br />

Dwa francuskie dzienniki, Le Monde i Le Figaro donoszą, powołując się na opublikowan przez AFLD raport, że podczas tegorocznego Tour de France kolarze Astany byli łagodniej traktowani przez kontrolerów antydopingowych UCI.
W raporcie, sporządzonym przez Francuską Agencję Antydopingową (AFLD), do którego dotarły Le Figaro i Le Mond, można znaleźć uwagi pod adresem kontrolerów UCI, którzy mieli zbyt łagodnie traktować kolarzy Astany.

Dla niektórych drużyn coś takiego jak niezapowiedziane kontrole nie istniały” – czytamy w raporcie AFLD, „[kolarze] Astany zawsze mieli więcej czasu przed porannymi kontrolami, jako że ich drużyna kontrolowana była jako ostatnia”. Już w trakcie Tour de France AFLD zarzucała kontrolerom UCI niekompetencje i ulgowe traktowanie Astany, kiedy kolarze ci spóźnili się 45 minut na zapowiedzianą kontrolę antydopingową. Wszystkie błędy, jakie popełniło UCI, AFLD wymieniła w swoim raporcie, stwierdzając jednocześnie, że są one niedopuszczalne i niezgodne z przepisami.

AFLD, która podczas tegorocznego TdF także brała udzial w badaniu kolarzy, zarzuciła kontrolerom także niewłaściwe kwalifikowanie testów przeprowadzanych w hotelach (rano i wieczorem), jako poza zawodami, a ilość środków zabronionych poza zawodami jest znacznie mniejsza niż tych w trakcie zawodów.

W tegorocznej Wielkiej Pętli dwaj kolarze Astany zajęli miejsca na podium. Alberto Contador zajął pierwsze miejsce, natomiast Lance Armstrong, który do peletonu wrócił po ponad trzyletniej przerwie, zajął trzecią pozycję.

FOTO: Sirotti