Kompozytowa szosa - Kelly's URC 7.9 - test

Drukuj

Włókno węglowe, do niedawna zarezerwowane wyłącznie dla zawodników i amatorów o najzasobniejszych portfelach, ostatnio coraz częściej pojawia się w konstrukcjach nie koniecznie za astronomiczne kwoty.

Nie mniej jednak ciągle powoduje duże emocje w jednośladowym światku. Dlatego bardzo ciekawym doświadczeniem był test Kelly'sa URC 7.9 zbudowanego na nowej kompozytowej ramie typu DYNAMIC Carbon monocoque.


Po pojedynczych karbonowych elementach i tylnych trójkątach Kelly's w sezonie 2008 poszedł na całość i zaprezentował cztery szosówki z serii URC i górskiego Mobstera na w pełni węglowych, powstałych w technologii monocoque ramach.

 



Rama i widelec
Kiedy URC 7.9 dotarł do redakcji ciężko było ukryć euforię i wypieki na twarzach. Delikatnie wygięte w łuki rurki i prześwitująca spod bezbarwnego lakieru węglowa plecionka nadają konstrukcji bardzo agresywny wygląd. Pierwsze skojarzenie to bolid F1. Rower aż rwie się do walki!

Sloppingowanie górnej rury to nie tylko efekt obecnego trendu na rynku, ale również świadome działanie mające na celu obniżenie kosztów produkcji. Ramy URC występują bowiem tylko w trzech rozmiarach (480 mm, 520 mm, 560 mm), co biorąc pod uwagę cenę matryc potrzebnych do produkcji kompozytowych konstrukcji, jest sporą oszczędnością. W stosunku do klasycznej ramy, wielkość obniżonej ramy łatwiej dobrać pod konkretnego kolarza, ponieważ mamy większą możliwość regulacji wysunięcia sztycy. Pewnie nie wszystkich takie rozwiązanie będzie satysfakcjonowało, ale większość będzie zadowolona.

Bardzo cieszy dbałość o szczegóły, takie jak zacisk sztycy na dwie śruby, zmniejszający prawdopodobieństwo uszkodzenia ramy. W stosunku do innych ram kompozytowych w URC, dzięki odchudzeniu okolic suportu, bardzo łatwo zdejmuje się tylne koło. Co prawda dla zwykłego zjadacza chleba ma to niewielkie znaczenie, ale nabiera wagi w trakcie wyścigu, kiedy liczy się każda sekunda.

 



Szczególną uwagę zwraca na siebie masywna główka, która kryje w sobie zintegrowane stery FSA Orbit IS Karbon, na których obraca się widelec sygnowany przez wszystkim dobrze znanego Toma Ritcheya. Do samego działania nie można mieć żadnych pretensji, ale jego wygląd nie pasuje do całości. Cienkie „widełki” nie współgrają z obłymi rurami ramy. Również niebieski napis PRO kiepsko komponuje się ze złotymi ornamentami. Może to nieistotny szczegół, ale trochę gryzie w oczy.

Napęd
Na napędzie nikt nie oszczędzał. Zastosowano kompletną, odświeżoną w 2008 roku grupę Ultrega, której w nazwie przybyły dwie literki SL, a ubyło ok. 100 g w stosunku do starszej wersji. Nowy jest również kolor – bardzo elegancki, nazwany przez producenta po prostu Ice Grey. Anoda przypomina tę z XTR ’03. Miejmy jednak nadzieję, że będzie bardziej odporna i nie będzie szybko się ścierać.

Korba o zębatkach typu COMPACT (50/34) w większości przypadków zapewnia odpowiednie przyspieszenie, szybką jazdę po prostej, jak i możliwość pokonywania stromych wzniesień. W skrajnych warunkach może jednak brakować przełożeń, dlatego jeżeli ktoś zamierza jeździć dużo w wysokich górach powinien rozważyć kupno URC 7.93 wyposażonego w bardziej uniwersalną korbę 52x39x30T.

 

 



Dziesięciobiegowa kaseta (12-23T) pozwala utrzymać właściwa kadencję w zależności od prędkości, z jaką jedziemy. Biegi wchodzą gładko, szybko i bez problemu. Nie ma się jednak czemu dziwić, to w końcu druga od góry grupa japońskiego producenta.

Koła
Zestaw Shimano WH-RS10 pochodzi ze średniej półki. Jednak poza masą (1848 g) nie odczuwa się specjalnie tej oszczędności. Zaplecione 16 aerodynamicznymi szprychami w słoneczko przednie i 20 na dwa krzyże tylne koło sprawują się wyśmienicie. Podczas całego testu nie było z nimi żadnego problemu i spokojnie można było o nich zapomnieć. Wyposażono je w dobrze radzące sobie, w nawet trudnych warunkach, opony Maxxis Columbiere. Stawiają małe opory toczenia i można im zaufać także w bardzo ciasnych wirażach. Czegóż chcieć więcej?

 



Pozostałe komponenty
Hamulce tak jak i napęd pochodzą z Shimanowskiej grupy Ultrega. Do ich działania jak i wyglądu nie ma żadnych zastrzeżeń.

Kokpit, oraz sztyca to tak jak i widelec produkty Ritcheya z serii Pro. Szeroka kierownica będzie małym zaskoczeniem dla ortodoksyjnych kolarzy, ale szybko odkryją jej zalety szczególnie na długich i meczących podjazdach. Szerszy chwyt ułatwia bowiem znacznie oddychanie. Kierownica jest bardzo wygodna zarówno w dolnym jak i górnym chwycie. Pewne zastrzeżenia budzi jej mała sztywność. Wyraźnie poddaje się szczególnie podczas mocnego pedałowania na stojąco. Z drugiej strony dzięki temu świetnie tłumi drgania. Jak to mówią, „coś za coś”.

Siodło Kbix URC Titanium jest dość wygodne i nawet dłuższa jazda nie powoduje bolesnych dolegliwości. Oczywiście, jak do każdego nowego siedziska i do Kbixa trzeba chwilę się przyzwyczaić.

Jazda
Obniżony przekrok ramy i nietypowe kąty wywołują wrażenie, że siedzi się na rowerze MTB, a nie na „szosie”. Pierwszy obrót korbami uświadamia jednak, że mamy do czynienia z rasową szosówką. Rower przyspiesza jak kamień wystrzelony z procy. Zwarta konstrukcja powoduje, że jest niesamowicie zwrotny i reaguje na każdy ruch kierownicy. Na początku trzeba wręcz uważać, bo dla nieprzyzwyczajonej osoby URC może wydać się wręcz narowisty.

 

 



Rower zachęca do ostrej jazdy na krawędzi, częstych sprintów i zakrętów. Na pewno spodoba się młodym, agresywnie jeżdżącym kolarzom. Na dłuższych dystansach jego „ostry” charakter może być jednak lekko meczący.

URC znakomicie tłumi nierówności, co zdecydowania poprawia komfort. Okupione jest to jednak mniejszą sztywnością. Przy ekstremalnych obciążeniach rama lekko poddaje się i zębatki korby ocierają o przednią przerzutkę.

Podsumowanie
Mimo, że kompozytowe rowery nie są już tak drogie jak kiedyś, 7999 zł to nadal sporo pieniędzy. W zamian dostajemy 7,66 kg karbonu i aluminium, które może posłużyć do ścigania. Skory do sprintów i pokonywania podjazdów z blatu, URC 7.9 przypadnie do gustu pełnym energii szosowcom. Natomiast amatorom alpejskich przełęczy polecilibyśmy raczej wersję 7.93. Nie pozostaje nic innego jak wskoczyć na siodło i odjechać w siną dal!

 

 

 

 

 

Rama DYNAMIC Carbon monocoque
Widelec RITCHEY Pro Mono Carbon
Stery FSA Orbit IS Carbon
Korby SHIMANO Ultegra 6650G Hollowtech II (50x34T)
Przerzutka przód SHIMANO Ultegra (08) 6600G
Przerzutka tył SHIMANO Ultegra (08) 6600G
Klamkomanetki SHIMANO Ultegra (08) 6600G Dual Control
Kaseta SHIMANO Ultegra CS-6600-10 (12-23T)
Łańcuch SHIMANO CN-6600
Hamulce SHIMANO Ultegra (08) 6600G
Koła SHIMANO (08) WH-RS10
Opony MAXXIS Columbiere 700x23C Kevlar
Mostek RITCHEY WCS 4Axis OS(31.8)
Kierownica RITCHEY Pro OS(31.8)
Sztyca RITCHEY Pro Carbon
Siodło KBIX URC Titanium
 


Cena: 7999 PLN
Waga: 7,66 kg (M)

Dystrybutor: Kelly's (www.kellys-bicycles.com)





Foto: Maciej Łuczycki

Jeździli: Kuba Krzyżak, Robert Banach, Michał Pawlik