Test: Solidny elektryk do miasta Oxfeld EX-7

Poznaj nasze wrażenia z testów roweru elektrycznego Oxfeld EX-7 - nowości polskiej marki na 2023 rok!

Drukuj
Oxfeld EX-7 Mariusz Sobczak

W nasze ręce trafił pierwszy rower elektryczny w historii marki Oxfeld - model EX-7 przeznaczony do miasta, choć jak wskazują nasze doświadczenia, nie tylko tam sobie poradzi… Poznajcie nasze wrażenia z jazdy!

Galeria
Galeria: Oxfeld EX-7 (2023) Zobacz pełną galerię

Oxfeld jest stosunkowo nową polską marką, która w swojej ofercie posiada głównie rowery użytkowe i rekreacyjne, choć nie tylko, bo przykładowo znajdziemy w niej również sprzęt do dirtu. Więcej o samej marce pisaliśmy w czerwcu 2022 roku, gdy wchodziła ona na rynek, a ówczesny artykuł znajdziecie tutaj: ROWERY OXFELD: NOWA POLSKA MARKA NA RYNKU. W dużym skrócie możemy jednak wspomnieć, że Oxfeld należy do firmy Dadelo, czyli spółki, która jest również właścicielem sklepu internetowego centrumrowerowe.pl. Oferta Oxfelda zawiera rowery wyróżniające się na rynku doskonałym stosunkiem cena / jakość, a jednoślady, które są w kolekcji ewidentnie pokrywają się tym, na co jest największe zapotrzebowanie ze strony polskich nabywców. Niecały rok działalności Oxfelda wydaje się być udany, skoro polski producent dynamicznie rozwija swoją kolekcję. Tym razem przyszedł czas na elektryka EX-7, czyli ich pierwszego e-bike’a w historii. Jest to rower przeznaczony do miasta, a my mieliśmy okazję sprawdzić go w praktyce. Poniżej wnikliwie opisujemy jego konstrukcję, wyposażenie oraz nasze wrażenia z jazdy, ale już zdradzimy rąbka tajemnicy i wspomnimy, że warto przeczytać do końca, bowiem EX-7 okazuje się być naprawdę godny uwagi! 

 

Rama i przeznaczenie 

Oxfeld EX-7 jest typowym miejskim rowerem elektrycznym z niską ramą, która ma ułatwiać wchodzenie na rower oraz schodzenie z niego, jak również dawać komfort podczas stawania na skrzyżowaniach. W praktyce ramę EX-7 wykonano z aluminium, a na uwagę zasługuje jej wysoka sztywność, którą czuć podczas jazdy, co nie zawsze jest standardem w rowerach budżetowych. Bez dwóch zdań Oxfeld w prowadzeniu jest precyzyjny i pewny. Nawet poza ubitymi nawierzchniami, czy podczas jazdy z nieco wyższymi - niż typowo miejskimi - prędkościami. EX-7 nie ma tym samym tendencji do występowania zjawiska zwanego shimmy przez motocyklistów. Poza tym czuć, że geometria ramy również została opracowana pod kątem stabilnego i pewnego zachowania. O tym będziemy mówić nieco później. Cieszy też ogólnie wysoka jakość wykonania i odporność powłoki lakierniczej na zarysowania. Na pewno na uwagę zasługuje też wypolerowanie spawów w okolicy mocowania silnika. Całość po prostu prezentuje się schludnie i budzi respekt w kontekście relatywnie niskiej ceny tego roweru (8999 zł). 

 

 

Jeżeli chodzi o aspekty konstrukcyjne ramy, można powiedzieć, że łączy ona nowoczesność z pewnego rodzaju oszczędnością. Mamy tu z jednej strony wiodący obecnie system, czyli silnik mocowany centralnie. Natomiast z drugiej strony bateria jest zewnętrzna i wystaje poza obrys głównej rury ramy. Przy okazji trzeba wspomnieć, że takie rozwiązanie ma jeden mały, choć odczuwalny minus. Trzeba nauczyć się przekładać stopę pod odpowiednim kątem, gdy wsiadamy i zsiadamy. Inaczej będziemy uderzać butem o pokrywę baterii. Nie jest to wada, a raczej rzecz wymagająca przyzwyczajenia. Skoro jednak istotną zaletą ram z niskim przekrokiem jest łatwe wchodzenie to musimy o tym wspomnieć, bowiem to w pewnym sensie tą łatwość zaburza. Z drugiej strony baterię łatwo zdemontować, żeby np. zabrać ją do ładowania w domu. Oczywiście sporo rowerów ze zintegrowanymi akumulatorami też daje taką opcję, ale nie wszystkie. 

 

 

 

Producent - trafnie zresztą - określa EX-7 jako rower do miasta, ale z możliwością wybrania się na wycieczkę gdzieś do lasu, czy na szutry. Absolutnie się z tym zgadzamy. Wprawdzie Oxfeld jest zbudowany typowo pod miasto, o czym świadczą obniżona rama, wyprostowana pozycja i piasta wielobiegowa, zamiast przerzutki zewnętrznej, ale fakty są takie, że mamy do czynienia z bardzo solidnym wyposażeniem oraz trwałą konstrukcją. Sprawdziliśmy go na szutrach i ziemnych drogach. Radził sobie tam bez problemu. O tym będziemy jeszcze pisać w dalszej części tekstu. 

 

System wspomagania i jakość jazdy

Pomimo że mamy do czynienia z rowerem w budżetowej - jak na elektryki - cenie, producent wyposażył go w zaawansowany silnik Shimano Steps E5000. To typowo miejska jednostka, której sposób działania jest dostosowany pod kątem potrzeb rowerzysty poruszającego się w dość ,,łatwym terenie”. Odzwierciedla to choćby maksymalny moment obrotowy, który wynosi 40 Nm. To wartość, która w górach byłaby niewystarczająca, natomiast w miejskiej dżungli dawka wspomagającej mocy jest absolutnie wystarczająca.

 

 

Na pewno trzeba wspomnieć, że dobrą jakość działania tej jednostki czuć choćby po jej wysokiej czułości i szybkości reakcji. W mieście spodoba Wam się również to, jak szybko po samym ruszeniu załącza się wspomaganie oraz minimalny czas odłączenia silnika, gdy przestajemy pedałować. To wszystko ważne kwestie w trybie jazdy, gdzie następuje dużo hamowań, zatrzymań i ponownego ruszania. 

 

Zasilanie pochodzi od baterii o pojemności 504 Wh, która powinna przy oszczędnej jeździe spokojnie starczyć na dystans w okolicy 70 - 100 km, oczywiście w zależności od używanego trybu, stylu jazdy i czynników takich jak: masa użytkownika, ukształtowanie terenu, nawierzchnia, warunki atmosferyczne. Całą obsługę silnika wykonuje się za pomocą komputera na kierownicy oraz kontrolera pod lewą ręką. Wszystko działa sprawnie i szybko, choć przyciski przy chwycie kierownicy, które służą do zmiany trybu pracują z dość dużym oporem. Ponownie mówimy jednak o kwestii przyzwyczajenia - podobnie, jak było w przypadku opisywanej wcześniej baterii i zahaczania podczas wchodzenia. 

 

 

Do dyspozycji użytkownika są 3 tryby wspomagania - Eco, Normal i High. Do spokojnej miejskiej jazdy, gdy chcemy bez męczenia się osiągać przelotową w okolicy 20-22 km/h, a średnia prędkość w okolicach 19 km/h nas zadowoli perfekcyjnie nadaje się tryb Normal. Zresztą to właśnie w nim warto przebywać przez większość czasu, aby osiągać duży zasięg na jednym ładowaniu. Tryb High oczywiście daje odczuwalnie większego kopa, jednak wyraźne korzyści z tej dodatkowej mocy poczujemy głównie w zatłoczonych centrach miast, gdzie dosłownie co chwila stajemy na skrzyżowaniach i ponownie ruszamy. High pomoże też na dłuższych prostych, kiedy się spieszymy i chcemy cały czas poruszać się blisko maksymalnej prędkości wspomagania, czyli 25 km/h. Z kolei Eco to poziom wspomagania, który wymaga od nas wyraźnego wkładu w napędzanie roweru - jest idealny, gdy chcemy choć odrobinę się zmęczyć, a nie dojeżdżać wszędzie bez uronienia strużki potu. Eco może być też wystarczający, gdy jeździmy wolno - kilkanaście km/h. Generalnie jakość działania tej jednostki oraz ogólne wrażenia z jazdy pozostają na bardzo dobrym poziomie. W końcu to produkt od czołowej firmy na rynku… Jedyne, o czym można wspomnieć, to delikatny dźwięk jego pracy, który słychać cały czas. To dość normalne, w zasadzie w prawie każdej jednostce, jednak trzeba pamiętać, że taki odgłos będzie nam towarzyszyć podczas każdej jazdy. Fajne natomiast jest to, że nie robi się głośny, gdy jeździmy jakieś podjazdy, czy nieco go rozgrzejemy. Choć trzeba też pamiętać, że zdolności podjazdowe są tu ograniczone. To zdecydowanie sprzęt do miasta i w łatwiejszy teren. 

 

 

Komfort i zachowanie w trasie

Sporo w tej kwestii zapewne już wybrzmiało, ale trzeba przyznać, że EX-7 udał się Oxfeldowi. Rower pozostawia bardzo przyjemne wrażenia z jazdy. Prowadzi się pewnie i stabilnie. Pozwala śmiało wjechać w lekki teren. Bez zawahania pokonuje się nim nawet błotniste odcinki, spokojnie można zeskoczyć z krawężnika, czy wjechać na jakiś próg pod skosem. To takie detale - teoretycznie mało ważne - ale faktycznie takich manewrów wykonujemy bardzo dużo podczas jazdy w mieście. Tu mamy sprzęt, który daje poczucie bezpieczeństwa i jest po prostu łatwy w obyciu. 

 

Pozycja ciała jest typowo miejska, czyli krótka i mocno wyprostowana. Dodatkowo jest tu też regulowany wspornik kierownicy, dzięki któremu można dostroić pochylenie ciała (wysokość kierownicy). Taka sylwetka za kierownicą jest bardzo wygodna w mieście i na krótkich dystansach, pozwala też jeździć w eleganckim stroju, jednak trzeba pamiętać, że na dłuższej wycieczce nie będzie zbyt komfortowa. 

 

 

W aspekcie wygody trzeba też powiedzieć o jakości tłumienia drgań. Tutaj nie jest źle. Bardzo dużo dają już same opony o obszernym balonie (ich szerokość to aż 50 mm), nie mniej dużo amortyzacji pochodzi od świetnego siodła. Jest też amortyzator przedni Suntour NEX-E25 ze skokiem 63 mm, który dobrze wybiera większe uderzenia (np. krawężniki) i amortyzowana sztyca. Na ogólny komfort jazdy wypływa też zagięta do rowerzysty kierownica oraz chwyty z szerokim podparciem dłoni. 

 

Pozostałe komponenty

Reszta elementów wyposażenia, które składają się na EX-7 również została dopasowana do charakteru tego roweru, co bardzo pozytywnie świadczy o osobach stojących z tym produktem. Wśród ważnych elementów warto wymienić piastę planetarną Shimano Nexus 7, czyli wersję 7-biegową. Ma ona całkiem sporą rozpiętość przełożeń, na których zakresie można śmiało jechać ponad 25 km/h (na najtwardszym biegu), ale też podjeżdżać całkiem strome podjazdy będąc na najbardziej miękkim przełożeniu. Szybką jazdę (gdyby chcieć traktować ten rower w kategorii e-trekkinga) zaburzają duże interwały między poszczególnymi biegami, ale w jeździe typowo miejskiej to absolutnie nie przeszkadza. Wypada też wspomnieć mocne i skuteczne w awaryjnych sytuacjach hydrauliczne hamulce tarczowe Shimano MT-200. Poza tym na liście wyposażenia znajdziemy też mocne koła oparte o dwukomorowe obręcze, które nie powinny mieć problemu, aby znieść obciążenia związane z cięższymi użytkownikami i sporymi przebiegami. 

 
 

 

Przydatne wyposażenie dodatkowe

Ponieważ mamy do czynienia z rowerem do miasta, czyli jednośladem o użytkowym charakterze, Oxfeld posiada pełne wyposażenie dodatkowe. Na liście akcesoriów znajdziemy fabrycznie zamontowane solidne błotniki SKS-Germany, które od kostek wzwyż zapewniają nam świetną ochronę przed wodą i błotem. Jest też stabilna i lekko działająca nóżka. Do tego mamy oczywiście oświetlenie stałe, które jest zasilane z baterii silnika elektrycznego oraz można nim sterować z poziomu komputera systemu Shimano Steps. Poza tym są takie drobne dodatki jak osłona na łańcuch, bagażnik, awaryjna mini pompka oraz dzwonek. W zasadzie do postawienia kropki nad i brakuje tu jedynie antykradzieżowej blokady tylnego koła.

 
 

 

Podsumowanie

Oxfeld EX-7 to udany elektryczny rower miejski, który jest na tyle uniwersalny, że poza typowo commutingowym zastosowaniem można również śmiało wybierać się nim na wycieczki. Ma bardzo kompletne wyposażenie i został gruntownie przemyślany przez konstruktorów. Owocuje to świetną jakością wykonania i dobrą geometrią. To wszystko procentuje w jeździe. Rower świetnie się prowadzi, jest komfortowy, a jego system wspomagania dobrze spełnia swoją rolę. Jeżeli ktoś szuka roweru na co dzień, którym jednocześnie można skoczyć na weekendową wycieczkę po łatwym terenie w niezobowiązującym tempie, to Oxfeld EX-7 jest jedną z ciekawszych i tańszych ofert na rynku. Z pewnością warto brać go pod uwagę!

 

Cena: 8999 zł

Strona producenta: www.centrumrowerowe.pl