Test: Ścieżkowy Giant Trance Advanced Pro 2

Galeria

Trance to jeden z filarów oferty MTB Gianta – pierwsza generacja trafiła na rynek już w 2004 roku. W kolekcji tajwańskiego giganta model ten jest drugim z czterech w pełni zawieszonych rowerów do jazdy po górach. Zajmuje miejsce pomiędzy przeznaczonym głównie do cross-country i maratonów Anthemem, a swoim bratem „na sterydach’ – Trancem X, mającym odpowiednio 20mm z przodu i 15mm z tyłu skoku więcej - X może być więc dla jednych jeszcze rowerem ścieżkowym, a dla innych już rowerem all-mountain. "Iksa" testowaliśmy dla Was w ubiegłym roku, a teraz pora na jego mniejszego brata!

Trance ze swoim skokiem wynoszącym 130 mm z przodu i 120 mm z tyłu, przy tendencji do ciągłego „rośnięcia” rowerów w każdej kategorii, jest rowerem z pogranicza down-country i lekkiego trailu. Sam Giant określa go jako rower singletrack. Jego najbliższą konkurencją będą maszyny pokroju nowego Canyona Spectrala 125, Treka Top Fuela czy Scotta Sparka 910.

Niezależnie od nomenklatury, która umówmy się, ma zupełnie drugorzędne znaczenie, Giant w sumie oferuje dwie linie modelowe, które mają odpowiadać na potrzeby szerokiego grona rowerzystów szukających jednego bardzo uniwersalnego i wszechstronnego roweru do jazdy po górach. Zarówno Trance X, jak i nowy Trance to maszyny, które pozwolą nam sprawnie wjechać na każdą górę, a później z bananem na twarzy pewnie z niej zjechać. Łącznie w ofercie Gianta znajdziemy 3 warianty wyposażenia modeli Trance Advanced - wszystkie z nich możecie podejrzeć tu: giant-bicycles.com. W naszych rękach znalazł się najbardziej podstawowo wyposażony model oznaczony jako "2" - co wcale nie znaczy, że jest to wariant mało zaawansowany, w końcu cały czas mówimy tu o fullu wykonanym z carbonu, o czym za chwilę.

Zmiany

Trance na dużych kołach zadebiutował w 2018 roku. Miinęły trzy lata i zaprezentowano nową, gruntownie przeprojektowaną wersję. W stosunku do poprzedniej generacji, o 5mm wzrósł skok tylnego zawieszenia, zastosowano również nowy, wykonany z włókna węglowego górny link zawieszenia, który jest według producenta znacznie trwalszy, a do tego lżejszy i sztywniejszy niż uprzednio stosowany link aluminiowy. Łącznik wykonano w ciekawej technolgii Advanced Forged, polegającym na formowaniu przy użyciu wysokiego ciśnienia. Zarówno przedni, jak i tylny trójkąt ramy zostały wykonane w całości z kompozytu Advanced (niezależnie od wersji wyposażenia). Trance oferowany jest również na ramie aluminiowej.

To, co pozostało bez zmian, to niejako będący wizytówką Gianta system zawieszenia Maestro. Wykorzystuje on cztery strategicznie umieszczone punkty obrotu i dwa łączniki, które razem tworzą jeden pływający punkt obrotu oraz mocowanie dampera typu Trunnion, umożliwiające zastosowanie amortyzatora o krótszej długości całkowitej przy zachowaniu tego samego skoku. Pływający punkt obrotu wspomaga wydajność, przeciwdziałając siłom pedałowania. Praktycznie pionowy skok koła oraz liniowa charakterystyka pracy sprawia, że system ten jest czuły zarówno na drobne drgania, jak i duże uderzenia. Nie „gromadzi” energii przy nagłych, następujących po sobie skokach oraz nie dobija ugięcia przy dużych uderzeniach.

Ramę wzbogacono o bardzo popularny ostatnio schowek w dolnej rurze ramy. Uzyskujemy do niego dostęp po zdjęciu pokrywy, która jednocześnie mieści gniazda śrub do zamontowania koszyka na bidon. W schowku zmieścimy zapasową dętkę, łyżki, pompkę CO2 i niezbędne klucze. W zestawie otrzymujemy wodoodporny, dopasowany do kształtu schowka materiałowy pokrowiec.

Zwracamy uwagę na kwestię prowadzenia pancerzy. Oczywiście są one puszczone wewnątrz dolnej rury przedniego trójkąta, ale „wychodzą” z niej stosunkowo wysoko, aby przejść nad węzłem suportowym na zewnątrz po dolnym linku zawieszenia. Pancerz przerzutki chowa się z powrotem w tylnych widełkach, natomiast przewód hydrauliczny tylnego hamulca jest poprowadzony już do samego zacisku na zewnątrz. Z jednej strony takie rozwiązanie może nie jest najładniejsze, ale udało się dzięki niemu uzyskać bardzo prostą linię pancerza, co jest szczególnie istotne dla dobrego działania napędu. Również ewentualna wymiana nie wymaga choćby demontowania wkładu suportu.

Z konstrukcyjnych „smaczków”, warto też wspomnieć o ponadwymiarowej główce ramy OverDrive, w której mieszczą się sztywniejsze i trwalsze łożyska o średnicy 1,5” dół oraz 1 i 1/8” góra oraz bardzo masywnym węźle suportowym PowerCore o szerokości aż 92mm. W połączeniu z asymetrycznymi widełkami tylnymi zapewnia on jednocześnie dużą sztywność po stronie napędowej jak i stabilność po stronie przeciwnej – zwróćcie uwagę na charakterystyczny dla Maestro pionowy wspornik łączący dolne i górne widełki po stronie nie napędowej.

Agresywniejsza i zmienna geometria

Połączenie górnych rurek tylnego trójkąta z wahaczem wzbogacono o tzw. FlipChip. Są to mimośrodowe podkładki umieszczone po wewnętrznej stronie wahacza, umożliwiające zmianę kąta główki ramy i rury podsiodłowej oraz wysokości suportu dla uzyskania optymalnej charakterystyki jazdy. Otrzymujemy dzięki temu niejako 2 rowery w jednym, bo zależnie od ustawienia odczywalnie zmienia się charakterystyka maszyny.

W pozycji Low kąt główki ramy wynosi 65,5° (wzrost o 1,5° w stosunku do poprzedniej wersji), efektywny kąt rury podsiodłowej to 77° (w rozmiarze M; to aż 3,5 stopnia więcej niż wcześniej), a suport obniżony jest o 45mm względem osi kół. To ustawienie do szybkiej jazdy, gdzie przede wszystkim potrzebna jest duża stabilność i niski środek ciężkości. W ustawieniu wysokim kąty wzrastają o 0,7°, a suport podnosi się o 10mm. To ustawienie lepiej sprawdzi się w krętym, technicznym terenie, gdzie dodatkowo potrzebujemy maksymalnego prześwitu żeby nie zahaczać korbami o przeszkody.

Poza zdecydowanie ostrzejszymi kątami (w przypadku ustawienia Low to odpowiednio 1,5° na główce i aż 3,5° efektywnej podsiodłówki) oraz większym o 30mm  obniżeniem suportu, wzrósł też reach (w rozmiarze M o 12mm lub 20mm, zależnie od ustawienie FlipChipa) oraz baza kół. Dla większej stabilności roweru wydłużono też widełki z 435mm do 439mm (437mm w pozycji High) – ich długość jest taka sama niezależnie od rozmiaru ramy.

Co ciekawe, podczas gdy w 2018 roku geometrię ówczesnego Trance’a można było uznać za bardzo progresywną, obecne wartości określilibyśmy raczej jako „standardowe”. Jest to idealny przykład jak bardzo zmieniła się geometria rowerów ścieżkowych (i nie tylko) na przestrzeni tych kilku lat!

Zrównoważone wyposażenie

Testowany przez nas Advanced Pro 29 2 to najtańszy z trzech dostępnych w Polsce modeli zbudowanych na ramie z włókna węglowego. Ponadto w ofercie są również dwa modele z aluminiowym „sercem”. Warto wiedzieć, że geometria jest identyczna niezależnie od zastosowanego do produkcji ramy materiału.

Wszystkie modele Advanced Pro wykorzystują zawieszenie FOXa. W najniższym, ujeżdżanym przez nas modelu 2, widelec to model 34 Float Rhythm, wyposażony w tłumik GRIP, a damper to Float DPS Performance. Warto zaznaczyć, że obydwa są fabrycznie stuningowane tak, aby możliwie jak najlepiej współgrać z charakterystyką pracy zaprojektowanego przez Gianta zawieszenia. Nie zastosowano w nich zdalnej blokady obsługiwanej manetką, ale tłumik GRIP umożliwia płynną regulację kompresji (aż do całkowitej blokady) pokrętłem na prawej goleni, z kolei damper ma trzypozycyjną dźwignię – Open/Medium/Firm. Mimo, że to podstawowe modele ze stajni FOXa, ich praca stoi na bardzo wysokim poziomie.

Przy otwartym zawieszeniu, Trance świetnie wybiera mniejsze nierówności, wykorzystuje skok amortyzatorów niezwykle płynnie, jednocześnie dając poczucie dużej stabilności na trudnych, technicznych odcinkach czy podczas mocnego dohamowania. Niewątpliwie duża w tym zasługa zawieszenia Maestro, słynącego zresztą ze świetnych właściwości anti-squat. Jednocześnie ustawiając SAG na poziomie 25%, nie zdarzyło nam się „zamknąć” dampera nawet przy bardzo twardym lądowaniu.

W pozycji medium zawieszenie nie buja podczas pedałowania, ale pracuje przy najeżdżaniu na przeszkody, zapewniając dodatkową trakcję na bardziej wymagających technicznie odcinkach w górę. Pozycja Firm oraz skręcenie tłumika w amortyzatorze sprawia, że zawieszenie blokuje się praktycznie „na beton”. Musimy jednak przyznać, że z tego ustawienia praktycznie nie korzystaliśmy, wybierając na podjazdach ustawienie środkowe, z kolei tłumik Rhythma zostawialiśmy zawsze w pełni otwarty.

Na marginesie musimy przyznać, że bardzo chętnie sprawdziliśmy, jak radzi sobie „inteligentne” zawieszenie LiveValve, które zastosowano w wyższym modelu Pro 1.

Napęd oparto głównie na dwunastorzędowej grupie Shimano SLX (wyjątkiem jest łańcuch KMC oraz korba z niższej grupy Deore). Zastosowana kaseta o dużej rozpiętości 10-51 w parze z zębatką 30t pozwala bez przepychania pokonać praktycznie każdy podjazd, a tak długo jak nie będziemy finiszować na kreskę to nie zabraknie nam również obrotu. Dodajmy przy tym, że praca napędu jest naprawdę bez zarzutu - biegi wchodzą lekko, płynnie i precyzyjnie, również pod dużym obciążeniem.

Za zatrzymanie roweru odpowiadają hamulce również z grupy SLX współpracujące z tarczami o średnicy 180mm zarówno z przodu jak i z tyłu. Krótkie, dobrze wyprofilowane klamki są bardzo ergonomiczne, dzięki czemu możemy sprawnie operować nimi tylko jednym palcem. Jest to również zasługa dobrej modulacji i olbrzymiej siły hamulców, znanej z innych, wyższych modeli Shimano.

Na uwagę, szczególnie zważywszy na cenę roweru, zasługuje zastosowanie carbonowych kół. Jest to model Giant TRX2, którego obręcze mają słuszne 30 mm szerokości wewnętrznej, dzięki czemu dobrze współpracują z szerokimi oponami, a cały zestaw jest naprawdę sztywny, zachowując przy tym rozsądną masę, wynoszącą według producenta niewiele ponad 1800 gramów. Koła ubrano w bardzo agresywne opony od Maxxisa – Minion DHF z przodu i Agressor z tyłu, obydwie o szerokości 2,5”. Zapewniają one świetną trakcję i przyczepność w trudnym terenie oraz, ze względu na duży balon i naprawdę „mięsiste” ścianki boczne nie musimy zbytnio obawiać się o potencjalny defekt. Niejako „w zamian” opony generują dosyć spore opory toczenia, a rower traci trochę na dynamice.  Trance’a otrzymujemy od razu przygotowanego do zastosowania bezdętkowego – musimy jedynie wlać uszczelniacz. Duży plus dla Gianta za taki ruch, bo dopiero jazda na mleku pozwala w pełni wykorzystać potencjał założonych opon i w ogóle tego roweru!

Wyposażenie dopełnia dropper TranzX o dużym, regulowanym w zakresie 140-170mm (dla rozmiaru M; zależnie od głębokości wsunięcia sztycy w ramę) skoku. Pracuje lekko i dosyć szybko, a manetka, którą go aktywujemy jest wygodna. Pozostałe komponenty sygnowane są logo tajwańskiego producenta – siodło Romero SL oraz ponadwymiarowy kokpit (średnica mocowania kierownicy wynosi 35mm zamiast 31.8mm). Zwracamy uwagę na dosyć krótki mostek mający jedynie 35mm dlugości niezależnie od rozmiaru roweru – na podjazdach naszym zdaniem przydałoby się te kilka milimetrów więcej, żeby zachować większą stabilność i docisk przodu roweru. Opony i mostek wyraźnie sugerują nacisk przede wszystkim na dobre właściwości zjazdowe Trance’a.

Pozostałe wrażenia

O charakterystyce pracy zawieszenia oraz dobrej pracy pozostałych komponentów użytych do budowy Trance’a Advanced Pro 2 pisaliśmy już powyżej. Dodajmy do tego wyważoną geometrię, która świetnie współgra z Maestro – rower jedzie jakby był przyklejony do podłoża i bardzo stabilnie i pewnie pokonuje obraną przez nas ścieżkę. Co prawda jeździliśmy na bardziej zwrotnych konstrukcjach (zawsze można ustawić FlipChip w pozycji High - my z racji jeżdżenia po naturalnych, często bardzo stromych ścieżkach Raduni jeździliśmy tylko w niskim ustawieniu), ale w zamian na Giancie na zjazdach odnosimy wrażenie, jakby rower miał więcej skoku niż w rzeczywistości. Jednocześnie rower naprawdę fajnie podjeżdża, szczególnie gdy ustawimy damper w pozycji Medium – mamy spory zapas trakcji na płynne pokonanie przeszkód, ale pedałowanie praktycznie nie powoduje bujania, a stromy kąt rury podsiodłowej oraz długi reach sprawiają, że pedałujemy efektywnie i możemy wyciągnąć się na rowerze dzięki czemu nawet na stromych ściankach możemy odpowiednio dociążyć przednie koło.

Podsumowanie

Nowa generacja Gianta Trance Advanced Pro 2 to naprawdę bardzo udana konstrukcja. Świetne system zawieszeniu Maestro w połączeniu z odświeżoną, nowoczesną geometrią sprawiają, że rower świetnie radzi sobie w zróżnicowanym górskim terenie. Naszym, mocno subiektywnym oczywiście, zdaniem, rower ten jest też po prostu ładny – masywna, ale dzięki wielu przetłoczeniem nie wyglądająca topornie rama w tym malowaniu naprawdę przykuwa wzrok. Nawet najniższy model oznaczony cyfrą 2 jest maszyną kompletną, pozbawioną słabych punktów i przy obecnej cenie na poziomie 24 tys. zł stanowi bardzo ciekawą alternatywę w tym budżecie.

Specyfikacja

• RAMA Kompozyt Advanced - przedni i tylny trójkąt, 120mm zawieszenia Maestro
• DOSTĘPNE ROZMIARY S, M, L, XL
• WIDELEC Fox 34 Float Rhythm, GRIP, Boost 15x110 Kabolt, 44mm offset, 130mm skoku
• TŁUMIK Fox Float DPS Performance, 185/50
• NAPĘD
• GRUPA OSPRZĘTU SHIMANO SLX
• PRZERZUTKA TYLNA Shimano SLX RD-M7100
• ILOŚĆ BLATÓW I KORONEK '1x12
• MECHANIZM KORBOWY Shimano MT512-1, 30t
• SUPORT Shimano, press fit
• KASETA Shimano SLX, 10-51
• ŁAŃCUCH KMC X-12
• KOŁA
• KOMPLETNE KOŁA Giant TRX 2 Carbon 29
• ROZMIAR KÓŁ 29"
• OPONA PRZEDNIA Maxxis Minion DHF 29x2.5 WT, 3C MaxxTerra, EXO, TR
• OPONA TYLNA Maxxis Aggressor 29x2.5, EXO, TR
• KONTROLA
• MANETKI Shimano SLX SL-M7100, 1x12
• DŹWIGNIE HAMULCA Shimano Deore BL-M6100
• HAMULCE Shimano Deore XT BR-M6120, hydrauliczne, tarcze Shimano RT-56 [P]180mm, [T]180mm
• TYP HAMULCÓW Tarczowe hydr.
• KIEROWNICA Giant Contact TR35, 780x35mm
• CHWYTY Giant Tactal Pro Single S:120mm, M:120mm, L:130mm, XL:130mm
• MOSTEK Giant Contact SL XC, 35mm
• SIODEŁKO Giant Romero SL
• WSPORNIK SIODEŁKA TranzX travel, regulowany skok, S: skok 120-150mm / 30.9 x 459mm M: skok 140-170mm/ 30.9 x 499mm L: skok 170-200mm / 30.9 x 525mm XL: skok 170-200mm / 30.9 x 525mm
• CENA: 23.999 PLN

Strona producenta: www.giant-bicycles.com/pl