Test: Elektryczny Ecobike Cargo - poręczny dostawczak!

Poznaj nasze wrażenia z użytkowania elektrycznego roweru z dużą przestrzenią bagażową - Ecobike Cargo z kolekcji na 2022 rok.

Drukuj
Ecobike Cargo Michał Kuczyński

Ecobike Cargo to mały dostawczy rower elektryczny, który może być dobrym rozwiązaniem dla mieszkańców miast szukających niedużego, ale całkiem pojemnego roweru cargo. Sprawdziliśmy, jak Ecobike sprawdza się w roli ,,dostawczaka”?

Galeria
Galeria: Dostawczy elektryk Ecobike Cargo Zobacz pełną galerię

Nie od dziś wiadomo, że transport wszelkiego rodzaju bagażu czy towaru na terenie miasta może skutecznie, tanio i efektywnie odbywać się za pomocą roweru. Obserwując, co dzieje się na ulicach, widać jak na dłoni, że liczba rowerów cargo zwiększa się w szybkim tempie. Nic w tym dziwnego, są szybsze niż auta, ładowność jest w nich duża, a koszty eksploatacji pozostają stosunkowo niskie. Co więcej, rower cargo wcale nie musi być męczący dla jego ,,kierowcy”, oczywiście pod warunkiem, że to elektryk. 

 

Idąc za trendami Ecobike przygotował swojego dostawczego e-bike’a. Model Cargo to jednak nieco inna wizja, niż klasyczne rowery z dużą skrzynią z przodu. Zamiast tego, Ecobike przygotował sprzęt, który wygląda dość standardowo, ale ma obszerny tylny bagażnik oraz drugi, mniejszy z przodu. Do tego zastosowano nieco większą bazę kół, aby rower był stabilny podczas jazdy z ładunkiem i… to w zasadzie tyle. Nadal mamy do czynienia z rowerem o dość zwyczajnych gabarytach, masie 30 kg (czyli naprawdę ok jak na elektryka w dobrej cenie) i znacznie bardziej zwartej bryle, niż typowe cargo bike’i. Już na wstępie trzeba więc zdecydować, co nam - jako użytkownikom - będzie potrzebne. Czy chcemy przewozić bardzo duże i ciężkie paczki, czyli potrzebujemy klasycznego cargo bike’a? Czy wolimy rower mniejszy, bardziej zwinny i łatwiejszy w przechowywaniu, jak testowany Ecobike, ale ze zdecydowanie mniejszą przestrzenią do załadunku? 

 

Ile można nim zabrać? 

Aby odpowiedzieć sobie na powyższe pytanie testowanego Ecobike’a używaliśmy zgodnie z przeznaczeniem, czyli jako rower do transportu przeróżnego bagażu. Jako redakcja często wysyłamy i odbieramy paczki z produktami do testów, ewentualnie prywatnie robimy zakupy. Do takiego zastosowania przestrzeń ładunkowa jest absolutnie wystarczająca. Spokojnie można na niego wrzucić 3 spore kartony i pojechać do paczkomatu. Podobnie jak bez problemu da się nim ogarnąć zakupy dla kilkuosobowej rodziny. Jedyny kłopot jest taki, że w zasadzie od razu zorientowaliśmy się, że na jego bagażnik i tak najczęściej potrzebujemy dodatkowej skrzyni / kosza. Myślimy, że większość jego potencjalnych posiadaczy będzie miało podobną potrzebę. Posłuży on bowiem raczej osobom i firmom, które wożą dużo małego towaru, aniżeli mało, ale dużych paczek. Tutaj dużych kartonów czy skrzynek nie wejdzie zbyt dużo, stąd raczej widzimy go w firmach, które obracają czymś małym, ale potrzebują odwiedzić sporo punktów w mieście. Ecobike jest szybki i tym zyskuje względem klasycznego, mniej poręcznego (bo większego i cięższego cargo). Dzięki temu szybciej odwiedzi większą ilość punktów. 

 

 

 

 
 

 

Na potrzeby naszego testu udało nam się nawet pomóc w lokalnej restauracji, która ma swoje punkty w centrum Wrocławia. Pomiędzy nimi regularnie przewożone są produkty w koszach. Zrobiliśmy więc małe studium przypadku. Okazuje się, że trasę, którą ich samochód średnio pokonuje w około 10 minut, rowerem byliśmy w stanie bez problemu ogarnąć w 3 minuty. Dostępność dróg, na które nie wjedziemy samochodem pozwoliła osiągnąć tak rewelacyjny wynik. Do tego na bagażnik Ecobike’a idealnie pasowały plastikowe skrzynki gastronomiczne. Test przydatności w realnym biznesie, który funkcjonuje w dużym mieście rower zdał więc bardzo dobrze

 
 

 

Patrząc na temat bardziej konkretnie i liczbowo - z tyłu maksymalna ładowność to 40 kg, a z przodu 15 kg. Tylny bagażnik jest przykręcony do podstawy zespawanej z ramą (wygląda to naprawdę solidnie) i ma ograniczenie na szerokość 42 cm. Natomiast spokojnie przyjmie bagaż na długość około metra, czyli powiedzmy można nim transportować gabaryty o podstawie nawet do 100 x 42 cm. Bagażnik przedni też jest mocowany do wspawanych w ramę punktów montażowych, ale jego podstawa (choć nieograniczona żadnymi ściankami) jest dość mała, więc tam nic ponad wielkość plastikowej skrzynki na napoje byśmy raczej nie wkładali. Mało tego, trzeba pamiętać, aby ładunek spiąć elastycznymi gumami. Inaczej spadnie podczas jazdy. To wszystko razem wzięte szybko doprowadziło nas do wniosku, że gdybyśmy używali go na co dzień, to od razu byśmy zamontowali sobie na stałe duży kosz / skrzynie na tylny bagażnik. Wtedy można by wrzucać mniejsze paczki bezpośrednio do niego, a nie za każdym razem spinać wszystko gumami. 

 

 

O tym, czy ten rower cargo jest wygodny nie ma za bardzo sensu dyskutować, ponieważ do określonych zastosowań jest bardzo komfortowy, a do innych mniej. Każdy sam musi przeanalizować, co wozi i czy tutaj się to bez kombinacji zmieści. Maksymalne dopuszczalne obciążenie roweru wynosi 155 kg. Oznacza to, że pełną ładowność bagażową uzyska osoba o masie maksymalnie 100 kg. 

 
 

 

Rama i rozwiązania konstrukcyjne

Rama Ecobike’a Cargo jest aluminiowa i wyposażona w sztywny widelec. Na pierwszy rzut oka rower gabarytami nie różni się mocno od klasycznego elektryka, choć jest wyraźnie dłuższy i szerszy za sprawą tylnego bagażnika. Po dokładniejszej inspekcji widać jednak, że tylny trójkąt jest mocno wydłużony, aby zmieścić duży ładunek oraz zwiększyć stabilność roweru. Poza tym zastosowano ciekawy zabieg konstrukcyjny - koła o zmiennej wielkości. Tylne jest mniejsze, niż przednie. Ma 20” i zapewne zostało to podyktowane chęcią powiększenia przestrzeni bagażowej oraz obniżenia środka ciężkości. Trzeba pamiętać, że mając 20 czy 30 kilogramów na bagażniku ciężar zaczyna być mocno odczuwalny. Rower zaczyna być mniej stabilny i robi się ,,wahliwy” podczas manewrów. Stąd osadzenie masy bliżej ziemi jest ruchem korzystnym. Z przodu jest z kolei koło 24”. Z ciekawych spraw warto dodać, że rower ma dużą i stabilną, podwójną podpórkę. Taką samą, jaka stosowana jest np. w skuterach. Z ciekawych komponentów, które są podyktowane cargo-specjalizacją tego roweru, warto wymienić jeszcze sztycę z odchylanym jarzmem siodła. Tak, aby łatwiej można było załadować cięższy bagaż. 

 

 

Silnik i jakość wspomagania

Wspomaganie w modelu Cargo zapewnia sprawdzony i często stosowany w Ecobike’ach silnik Ananda. To mocna jednostka montowana centralnie, która ma aż 136 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Posiada 6 trybów wspomagania, którymi operuje się z manetki pod lewą dłonią. Jadąc na pusto spokojnie dłuższe przelotowe odcinki można pokonywać bez wysiłku już nawet w 2 czy 3 trybie. Do częstego ruszania na skrzyżowaniach (nie męcząc się) bez załadunku starcza tryb 3 i 4. Ananda naprawdę wydatnie wspomaga i to czuć podczas jazdy. Tryby 5 i 6, czyli najmocniejsze, można śmiało zostawić na jazdę z dużym obciążeniem oraz w pofałdowanym terenie. Przy okazji jednostka napędowa nie jest głośna, a jej czułość pozostaje na dobrym poziomie. To jeden z bardziej udanych ,,tanich” silników, na jakich mieliśmy okazję jeździć. Naprawdę nie ma się w nim do czego przyczepić. Ciekawostką w Cargo jest podwójna bateria, która łącznie daje 1267 Wh i według producenta może zapewnić do 200 km zasięgu. Tutaj wszystko zależy od trybu wspomagania, masy użytkownika i ładunku oraz terenu, po jakim jeździmy. Na pewno mamy do czynienia z rowerem, który ma duży zasięg i to kluczowe w kontekście używania go służbowo, a nie tylko prywatnie. 

 

 

 

Pozostałe wyposażenie 

Wśród istotnych punktów wyposażenia warto wspomnieć hydrauliczne hamulce Shimano MT200, które pewnie zatrzymują Cargo, czy choćby dobre opony Schwalbe Big Ben Plus. Są szerokie i dają sporo komfortu, którego źródłem są w zasadzie tylko one, pokaźna baza kół i miękkie siodło. Do tego mają antyprzebiciową wkładkę i lekko się toczą. Zmiany biegów obsługuje się napędem Microshift, który w miejskim zastosowaniu jest absolutnie wystarczający i precyzyjny, a ciekawostką jest, że nawet najtwardsze przełożenie jest dość miękkie (to z racji małego koła) i starcza, aby komfortowo pedałować tylko do około 30 km/h. To - niejako przy okazji - pokrywa się możliwościami wspomagania, które odcina nam dawkę dodatkowej mocy przy około 28 km/h. Poza tym z praktyki wychodzi, że takie 30 km/h w mieście jest prędkością naprawdę wystarczającą, a dodatkowo nawet laik przy takiej szybkości opanuje załadowanego Cargo. Warto jeszcze wspomnieć, że rower ma oczywiście stałe oświetlenie, błotniki, czy dzwonek i generalnie jest gotowy do ,,pracy” od razu po zakupie. Z naszego punktu widzenia ważne jest to, że długi łańcuch ma dodatkowy napinacz i jego obecność wystarcza, aby nawet na bruku czy krawężnikach łańcuch trzymał się na koronkach korby i kasety. Generalnie wszystko działa, a wszystkie podzespoły spełniają należycie swoją rolę i pozwalają być Cargo naszym wołem roboczym. 

 
 

 

Wrażenia z jazdy

Na samym początku sporo pisaliśmy o zwinności i sprawności Ecobike’a. Uważamy, że to są jego największe zalety w ujęciu transportowym. Jest to rower mniejszy, krótszy, przeważnie też węższy i lżejszy, niż cargo bike ze skrzynią, a to pozwala skracać sobie drogę różnymi ścieżkami, łatwiej lawirować w tłocznym centrum miasta, czy przejeżdżać między samochodami w korku. To wszystko sprawia, że bywa iż takim rowerem ,,obsłużymy” naszą trasę odczuwalnie szybciej. Samo sterowanie i pewność jazdy są na niezłym poziomie. Oczywiście rower wymaga przyzwyczajenia, ale jazda jest wciąż podobna do tej, którą znamy ze zwykłego roweru. Z kolei podróżowanie z mocno załadowanym bagażnikiem przypomina to, które mamy, gdy wozimy dziecko w foteliku na normalnym rowerze. Jest naprawdę dobrze, oczywiście pod warunkiem, że nie szalejemy tylko normalnie się poruszamy. Zwrotność też jest całkiem dobra i da się normlanie zawracać na wąskiej jednopasmowej uliczce. W zasadzie in minus trzeba wskazać jedynie dość nerwowy przód roweru. Nie wiemy, czy to bardziej wina małego koła, czy samych kątów, czy kombinacja wszystkich tych czynników, ale generalnie kierownicę trzeba trzymać z uwagą podczas jazdy. Pedałowanie bez trzymanki jest niebezpieczne, a z jedną ręką na kierownicy wymaga skoncentrowania. Mamy tu jednak długi pojazd z małymi kołami i dość wąską kierownicą. To zestaw, na którym trzeba być skupionym. Ogólnie jednak jeździ się całkiem fajnie, przy takim normalnym użytkowaniu jazda sprawia dużo przyjemności, a rower - już po wczuciu się niego - daje podobne wrażenia, jak z prowadzenia zwykłego jednośladu bez dodatkowej przestrzeni bagażowej. Niebagatelny wpływ na taką ocenę ma dobry i mocny silnik. Nie męczymy się, szybko osiągamy wysoką prędkość i to również wpływa pozytywnie na wrażenia z jazdy. 

 

 

Podsumowanie

Ecobike Cargo to ciekawa propozycja roweru transportowego, który łączy zwinność i poręczność oraz małe gabaryty klasycznego roweru z możliwością przewożenia większego ładunku. W pewnych zastosowaniach taki rower może okazać się najlepszym wyborem - wszystko zależy od tego, co, ile i jak ciężkiego wozimy oraz jaką trasą? Jeżeli cechy i przestrzeń ładunkowa Cargo wpisują się potrzeby danego użytkownika, to możemy mówić o naprawdę ciekawej ofercie - zarówno dla osób prywatnych, jak i jako środek transportu dla małego biznesu. Sam elektryczny rower jest bardzo poprawny - prowadzi się komfortowo, jest niewiele trudniejszy w opanowaniu, niż zwykły jednoślad. Ma dobry silnik z ogromnym zasięgiem i dobre, równe wyposażenie, bez słabszych punktów, które zaniżały by ogólną ocenę tego modelu. Główna wada - w naszej opinii - to brak opcjonalnej, fabrycznie pasującej skrzyni ładunkowej montowanej w zgrabny sposób na bagażnik.

 

Cena: 12 999 zł

Strona producenta: www.rowery-elektryczne.pl