Test: E-bike MTB Bulls E-Stream EVO AM 6

Sprawdź, jak w praktyce spisuje się uniwersalny górski rower elektryczny Bulls - testujemy fulla E-Stream EVO AM 6 z kolekcji 2021

Drukuj
Bulls E-Stream EVO AM 6 27,5+ (2021) Michał Kuczyński

Bulls E-Stream EVO AM jawi się jako wyjątkowo uniwersalny górski rower elektryczny - nie tylko do jazdy po prawdziwych górach, ale i bardziej wycieczkowych zastosowań. Wzięliśmy zatem jego topową wersję 6 w wyjątkowe miejsce... na Śląsku!

Galeria
Galeria: Bulls E-Stream EVO AM 6 (2021) Zobacz pełną galerię

Kolejny raz spotkanie z modelem ze stajni Bullsa oznaczało przygodę z rowerem elektrycznym - nie zaskakuje nas to, bo pomimo tego, że Bulls ma w swojej ofercie pokaźne grono rowerów "analogowych", to jednak w temacie elektryków śmiało można uznać niemiecką firmę za jednego z największych światowych specjalistów (w naszym katalogu e-bike'ów Bullsa jest blisko 140, a pewnie na oficjalnej stronie producenta liczba ta byłaby jeszcze delikatnie większa, uwzględniając różne dodatkowe opcje wyposażeniowe: bulls-bikes.com). Niemcy mogą pochwalić się największym rynkiem e-bike'ów na świecie i zresztą spora część innych brandów zza naszej zachodniej granicy również poszła ścieżką Bullsa, stawiając już przed kilkoma laty na specjalizację "pod prądem".

W szerokim gronie górskich rowerów elektrycznych Bullsa od dawna ważnym punktem jest linia modeli E-Stream - w jej gronie w kolekcji 2021 znaleźć mogliśmy sporo różnych wersji modelowych, które różnią się też od siebie nieco charakterem. W naszych rękach znalazł się model E-Stream EVO AM - to tak naprawdę nasz stary dobry znajomy, bo w przeszłości mieliśmy już okazję testować fulla zbudowanego dokładnie na tej samej ramie (Test: E-MTB Bulls E-Stream EVO AM 3). Tym razem jednak do naszej floty testowej dołączył model oznaczony numerem 6, który to w swoim segmencie jest tym "najbardziej wypasionym", co zresztą już na pierwszy rzut oka może zdradzać wszechobecna tu powłoka Kashima na elementach amortyzacji czy dropperze. 

Skoro zatem E-Stream EVO AM był nam już w sporej mierze znany, postanowiliśmy podejść do tego testu nieco inaczej, bardziej... turystycznie i wyprawowo. Zabraliśmy więc naszą testówkę w ciekawe, chociaż nie aż tak odległe miejsce, jakim jest dawna kopalnia dolomitu Blachówka, leżąca na pograniczu Bytomia i Tarnowskich Gór. Miejsce, w którym nie spotkamy super ciężkich technicznych szlaków MTB, ale które za sprawą swojej różnorodności było naszym zdaniem dobrym poligonem do przypomnienia kluczowych cech E-Streama oraz charakteru tego roweru.

Jeszcze tytułem wstępu musimy nadmienić, że bulls-bikes.com na sezon 2022 przygotował już nową wersję E-Streama - z 29-calowym kołem i jeszcze większymi pojemnościami baterii. Biorąc pod uwagę to, jak dużą popularnością wśród naszych czytelnikó cieszy się przedstawiona tu platforma, obiecujemy, że zrobimy wszystko co w naszej mocy, by możliwie szybko sprawdzić i nową generację tego modelu. Tymczasem zapraszamy Was na wyprawę do... kamieniołomu!

Dawna kopalnia dolomitu Blachówka

Tutejszy kamieniołom leży na wzniesieniu Srebrna Góra, która swoją nazwę wzięła oczywiście od bogactwa surowców, jakie tu niegdyś napotkano – w przeszłości wydobywano tu m.in. srebro, o czym przypomina pozostawiony tu system podziemnych chodników, w których obecnie schronienie znalazły siedliska nietoperzy. To podobno jedno z największych skupisk zimujących nietoperzy w naszej części Europy. Kamieniołom zwykło nazywać się też mianem Wielkiego Kanionu, bo zresztą kamienne urwiska oraz ich pomarańczowo-czerwona barwa bezpośrednio kojarzą się właśnie z krajobrazem tego słynnego kanionu z Kolorado. W niektórych miejscach Blachówki gleba jest na tyle czerwona, że kojarzy się z iście marsjańskim krajobrazem. Jeśli chodzi o walory tego terenu do pojeżdżenia na MTB - znajdziemy tu kilka solidnie nastromionych zjazdów, które bez cienia wątpliwości służą także motocrossowcom, którzy pod te wzniesienia... się wspinają. My zdecydowanie preferowaliśmy jazdę na nich zgodnie z siłami grawitacji. Poza tym w okolicy znajdziecie kilka turystycznych ścieżek, którymi objedziecie tutejsze tereny. Warto zjechać rowerem też w nieco niższe partie tej miejscówki - tam zobaczycie wejście do podziemnych korytarzy, które niestety nie są dostępne dla turystów. W bezpośrednim sąsiedztwie kamieniołomu znajdziecie jeszcze mały stok narciarski z wyciągiem - to info dla tych, lubiących także sporty zimowe.

 

 

 

Charakter E-Stream EVO AM

Nie bez powodu zabraliśmy tu właśnie model E-Stream Evo AM – dla przypomnienia mamy tu do czynienia z fullem ze 150 mm skoku zawieszenia z przodu i z tyłu, który ma być maksymalnie uniwersalnym rowerem (stąd dopisek AM - all mountain). W redakcji zgodnie określamy go mianem trailówki z dużym zapasem skoku, która może być odpowiedzią na potrzeby osób chcących jeździć długie dystanse po łatwiejszych technicznie szlakach – od alpejskich traili flow po lokalne wycieczki w ciekawe miejsca. 

E-Stream Evo AM z kolekcji 2021 posiada geometrię wypośrodkowaną pomiędzy zjazdami a podjazdami – wartości takie jak 67,5-stopniowy kąt głowy ramy czy 450 mm reach w rozmiarze 49 (odpowiednik L-ki) nie jawią się jako takie nastawione na ekstremalne zjazdy, natomiast przekładają się na możliwość naprawdę wygodnego podróżowania. Dlatego też pozostajemy przy zdaniu, że E-Stream Evo AM może być idealną pozycją dla osób, które szukają modelu do całodniowych wypraw – także po prawdziwych górach, ale bez nastawienia na pokonywanie najtrudniejszych technicznie szlaków enduro – bo dla poszukujących większej dawki adrenaliny Bulls ma w swojej kolekcji chociażby modele Sonic EVO EN (enduro) - jeden z modeli również mieliśmy okazję testować: Bulls Sonic EVO EN 2.

 

 

 

 

 

 

Najważniejsze cechy ramy

Oczywiście E-Stream EVO AM to nadal bardzo zaawansowany full, który posiada wszystkie obowiązkowe w górskiej jeździe standardy konstrukcyjne. Osiągnięto tu bardzo wysoką sztywność boczną roweru, która przekłada się na bardzo precyzyjne prowadzenie nawet w sytuacjach, gdzie występują bardzo duże przeciążenia. Maksymalne obciążenie dla tego roweru określa się łącznie na 130 kg. 

Rozwiązania takie jak sztywne osie Boost w tego typu rowerze to już absolutny must have. To na co warto zwrócić uwagę w aluminiowej ramie modelu E-Stream Evo AM to wzorowo zintegrowany z dolną rurą akumulator, który od dołu został zabezpieczony ogumowaną osłoną. Wygląda to po prostu dobrze, akumulator łatwo się demontuje, wszystko jest świetnie spasowane i nie hałasuje podczas zjazdów. Jak przystało na prawdziwego górskiego e-bike’a mamy tez oczywiście centralnie zlokalizowany silnik. Centralne ulokowanie baterii i silnika pozwala zminimalizować negatywny wpływ dodatkowej masy tych elementów na prowadzenie roweru.

Bulls stawia też w modelu E-Stream na czterozawiasowy układ zawieszenia, który jak już udało nam się sprawdzić, cechuje się bardzo dobrą czułością pracy na małe nierówności oraz daje sporo wsparcia przy pokonywania większych przeszkód. 

Model z kolekcji 2021 stoi na kołach 27,5 z oponami 2,6”.

 

 
 

 

 

System wspomagania

Oczywiście jednym z najciekawszych i najważniejszych elementów naszej testówki jest system wspomagania. Stali bywalcy naszego portalu wiedzą, jak bardzo udanym produktem jest zastosowany tu system Brose z topowym silnikiem S Mag. W kwestii przypomnienia więc – S Mag to jednostka plasująca się w ścisłej czołówce jeśli chodzi o oferowany moment obrotowy, który wynosi aż 90 Nm. Ten moment obrotowy z jednej strony gwarantuje to, że silnik po prostu mocno ciągnie nas pod górę i spisze się nawet w najbardziej wymagających, górskich zastosowaniach. Z drugiej strony 90 Nm momentu obrotowego pozwoliło stworzyć Brose naszym zdaniem wyjątkowo elastycznie działający silnik, który innymi słowy oferuje po prostu nadzwyczaj naturalny charakter pracy. S Mag czule odpowiada na to z jaką mocą i kadencją kręcimy. Pomimo dużego zapasu momentu obrotowego Brose słynie też z tego, że silnik nie ma tendencji do wyrywania się do przodu od samego początku kręcenia i absolutnie nie ma problemów z jakimkolwiek szarpaniem - rozkręca się delikatniej i subtelniej. W kwestii kultury pracy Brose jest uznawane przez wielu za top. Dla nas na pewno znajduje się w ścisłej światowej czołówce.

Brose S Mag wyróżnia się na plus w jeszcze jednym aspekcie – to cicha praca. Faktycznie niemiecki producent względem Boscha czy Shimano cały czas oferuje o wiele bardziej cicho działający silnik, co dla wielu osób będzie istotnym atutem – szczególnie w perspektywie długodystansowych wycieczek. 

 

 
 

 

 

W testowanym przez nas E-Stream Evo AM 6, podobnie jak i w testowanym przed ponad rokiem modelem 3, Bulls zamontował baterię o ponadprzeciętnej pojemności 750 Wh. Dla mniej zorientowanych – takim standardem w e-MTB są akumulatory 504 Wh, obecnie coraz częściej stosuje się 630 Wh, z kolei 750 Wh to już pojemność baterii pozwalająca autentycznie myśleć o całodniowej wyprawie terenowej. Pomimo tego, że większa pojemność baterii dodaje masy do całości, uważamy, że akurat tu tego typu bateria pasuje idealnie. Jak wspominaliśmy – E-Stream EVO AM to dla nas idealny kandydat do górskich wypraw po nieco łatwiejszych szlakach, gdzie większa masa baterii nie będzie tak bardzo odczuwalna, jak w przypadku chęci pokonywania technicznych szlaków, dropów, itd. 

Na koniec kontroler, który wyróżnia się dopracowanym, minimalistycznym wyglądem – pełni rolę wyświetlacza i manetki w jednym. Dotykając jego górnej części zmieniamy stopień wspomagania na mocniejszy (mamy do dyspozycji 4 poziomy), dolną częścią zmniejszamy. Na froncie i po bokach kontrolera mamy przyciski uruchamiające system, załączające światła oraz zmieniające dane na wyświetlaczu, który oczywiście informuje nas o takich zmiennych jak zasięg, pokonany dystans, prędkość, itp. Nie jest to kontroler, który poraża swoją ergonomią podczas jazdy w terenie, ale też nie jest na tym polu źle - osoby o standardowych romiarach dłoni powinny bez problemu dosięgnąć kciukiem przełącznika. 

 

 
 

 

 

Akcesoria Monkey Link

Warto w tym miejscu warto podkreślić kompatybilność E-Streama z produktami z serii Monkey Link. W przypadku naszego modelu na wyposażeniu dostaliśmy dodatkowo tylną i przednią lampkę, które dzięki specjalnemu mostkowi i obejmie rury podsiodłowej Monkey Link pozwalają na zasilanie oświetlenia z centralnej baterii. Musimy przyznać, że system ten jest skrajnie wygodny w użytkowaniu, bo pozwala na szybki demontaż i montaż lamp – Monkey Link posiada magnetyczne mocowania. 

Zastosowanie tu oświetlenia z kolei przypomina nam o tym, że chociaż E-Stream EVO AM jest gotowy na podbój prawdziwych gór, to ze swoim nieco bardziej wyprawowym charakterem będzie używany też do innych zadań – takich jak codzienne przejażdżki po pracy, które w perspektywie jesieni czy zimy często odbywać będą się po zmroku lub w warunkach gorszej widoczności. 

 

 

 

 

Wyposażenie

W tym miejscu powiemy sobie kilka słów o najciekawszych smaczkach w wyposażeniu topowej wersji E-Streama. Otóż wersja 6 jest tą najbardziej wypasioną w kolekcji i to widać na pierwszy rzut oka – wszechobecna złota powłoka kashima na pewno zwróciłaby uwagę tutejszych poszukiwaczy cennych kruszców w przeszłości...

No właśnie – warto zacząć od produktów obsługujących amortyzację. Z przodu czeka FOX 38 Float, który poza absolutnie topowym charakterem pracy, który zawdzięczamy najbardziej zaawansowanemu tłumikowi Foxa Fit4 (odpowiednio ustawiony wręcz klei się ściezki), zwraca uwagę ogromną sztywnością boczną, która jest zasługą goleni o 38-milimetrowej średnicy. W perspektywie sporej masy e-bike’a oraz w przypadku, kiedy na tym rowerze jeździć będą rowerzyści o większej masie, to bardzo istotny element. W tym miejscu amortyzator Foxa stawia kropkę nad i we wzorowej sztywności bocznej tego roweru. 

 

 
 

 

 

Z tyłu mamy damper Fox Float DPS, który pozwala na 3-stopniową regulację kompresji, umożliwia precyzyjne ustawienie reboundu i po prostu daje się dokładnie wyregulować pod Wasz styl jazdy oraz pod konkretny teren. Tu również możemy spodziewać się maksymalnie czułej pracy. Kropką nad i w barokowym przepychu spod znaku Kashima stanowi dropper FOX Transfer Factory.

O kontrolę nad tą maszyną dbają doskonałe hamulce 4-tłoczkowe Shimano XT – operują one na tarczach 203 mm i spokojnie dają sobie radę z poskromieniem dużej masy roweru elektrycznego. Według wielu opinii – co powierdzają i nasze odczucia – spotykamy tu siłę hamowania rodem ze zjazdowych ZEE.

Napęd to kombinacja produktów z grupy Shimano – z tyłu czeka topowy XTR, czyli 12-biegowa przekładnia, która operuje na ogromnej kasecie 10 – 51T. Kaseta i łańcuch pochodzą z niższej o dwa oczka grupy SLX, z kolei manetka to bardzo dobrej jakości Shimano XT. Szczerze? Wydaje nam się, że wkładanie XTR-a do tego typu roweru to wręcz przerost formy nad treścią - oczywiście XTR oferuje topową jakość pracy, ale np. takie XT w ogóle od niego nie odbiega na tym polu, ważąc jedynie nieco więcej. Wątpimy, że nabywca tego typu e-bike'a będzie zwracał uwagę na to, czy ma z tyłu XTR-a czy XT - w a tym drugim przypadku moglibyśmy nieco zaoszczędzić. 

 

 
 

 

 

Warto jeszcze jedynie słowem wspomnieć o dodatkowych komponentach takich jak chwyty czy siodło Ergona – przede wszystkim siodło jest godne uwagi, bo to model dedykowany do e-bike’ów, o czym przypomina mocniej zadarty tył siodła, mający utrzymać nasze tyłki na miejscu, kiedy system wspomagania zaczyna nas doładowywać. Całkiem przy okazji profil siodła pomaga też manewrować rowerem, kiedy na nim nie siedzimy.

Ważony w pełnym rynsztunku - z baterią 750 Wh, oświetleniem, a nawet stopką - E-Stream EVO AM 6 osiągnął masę w okolicach 26 kg. 

 

 

 

 

 

 

Rezerwat przyrody Segiet

U szczytu tutejszej Srebrnej Góry znajdziemy jeszcze jedną godną uwagi miejscówkę. To rezerwat przyrody Segiet, który imponuje przede wszystkim tamtejszą roślinnością. O ustanowienie tu rezerwatu przyrody starano się od dziesiątek lat – robili to zarówno niemieccy, jak i polscy przyrodnicy – w końcu od lat 50 ubiegłego stulecia oficjalnie utworzono tam rezerwat. Na jego terenie znajdziemy m.in. ponad 150-letnie buki, które osiągają nawet 40 metrów wysokości. Będąc tutaj zdecydowanie trzeba się tam udać, a E-Stream EVO AM z silnikiem S Mag szybko pozwoli nam podjechać na szczyt tego wzniesienia i rezerwat zobaczyć na własne oczy. 

Wrażenia z jazdy

Chcielibyśmy, żeby z tego testu wybrzmiały przede wszystkim dwa wnioski - Bulls E-Stream EVO AM jest zaawansowanym e-MTB, z którym możemy zjeździć Alpy od Słowenii po Francję, natomiast najlepiej z tym rowerem będziemy czuć się na trasach typu flow, łatwiejszych technicznie ścieżkach czy nawet utwardzonych, szutrowych alpejskich podjazdach. Pozycja zajmowana na tym rowerze nie jest przesadnie wyciągnięta do przodu, jak ma to miejsce w przypadku modeli o bardziej progresywnej geometrii, a przez to po prostu maksymalnie wygodnie się tym rowerem jeździ na długich dystansach. Wygodnie się podjeżdża, a jednocześnie na zjazdach ten rower daje nam sporo frajdy.

 

 
 

 

 

Jednocześnie trzeba pamiętać, że z taką uniwersalną geometrią E-Stream EVO AM nie jest królem stabilności, dlatego też nieco gorzej radzi sobie na trudnych trasach, które obfitują w największe nastromienia, na których trzeba skakać dropy, itd. Do tych celów Bulls ma w swoich szeregach lepsze rowery.  

Drugi wniosek jest taki, że za sprawą tego komfortowego charakteru E-Streama ten rower nie będzie nam ciążył w codziennym użytkowaniu i na rodzimych trasach. Niestety życie większości z nas jest skonstruowane tak, że większość czasu w roku nie spędzamy w górach, dlatego typowo zjazdowo zorientowany nieczęsto wykorzystuje swój potencjał. Testowany tu full bardzo dobrze spisuje się także podczas wycieczek w takie miejsca, jak Blachówka czy rezerwat przyrody Segiet - a mówiąc ogólniej po prostu na lokalnych trasach, niekoniecznie w górach. 

Podsumowanie

Uniwersalny górski rower elektryczny do jazdy przez cały rok i w każdym terenie, który posiada wszelkie standardy konstrukcyjne, wpływające na dobre prowadzenie - pełną integrację silnika i baterii, elementy poprawiające sztywność boczną, odpowiednio dobrane komponenty, takie jak mostek czy kierownica. Do tego na pokładzie czeka jeden z najbardziej uznanych i po prostu najlepszych na rynku systemów wspomagania w postaci Brose S Mag, który wyróżnia się wysokim momentem obrotowym, świetną elastycznością pracy i naturalnymi odczuciami z jazdy. No i przy okazji jest cichy. Nie da się pominąć w całej układance tematu baterii - 750 Wh to pojemność, która wystaczy na praktycznie cały dzień jazdy po górach. Oczywiście to bardzo ogólny wniosek, a to czy okaże się prawdziwy zależy od wielu czynników, jednak pewnie wielu z Was wie co mamy na myśli. W bardziej płaskim terenie osiągnięcie blisko 200 km zasięgu w niższych programach wspomagania nie powinno stanowić problemu. W testowanej przez nas wersji 6 mamy też szereg topowych komponentów, które mocno windują cenę roweru do góry - katalogowo testowany Bulls kosztuje około 35 000 zł. To kupa kasy, jednak kiedy rozbijecie specyfikację Bullsa na czynniki pierwsze, to widać za co płacimy. Co więcej - obecnie ten model można na rynku dostać w niższej cenie, nie przekraczającej 30 tys. zł. Z czystym sumieniem polecamy całą linię E-Stream EVO AM wszystkim amatorom jazdy po górach, którzy w miejsce zjazdowej adrenaliny wolą nieco więcej lekkiej zabawy w stylu flow oraz chcą po prostu pojeździć sporo po górach.

 

 

Bulls E-Stream EVO AM 6 27,5+

  • Cena katalogowa: około 35000,00 PLN 
  • Waga: 25.5 kg
  • Rama Aluminium
  • Widelec/amortyzator przedni: FOX 38 Float 29" Factory e-bike / 150 mm
  • Tłumik: FOX Float DPS Factory Kashima 3-Pos / 150 mm
  • Przerzutka tylna: Shimano XTR RD-M9100-SGS Shadow Plus
  • Ilość blatów i koronek: '1x12
  • Mechanizm korbowy: FSA
  • Kaseta: Shimano SLX CS-M7100-12 10-51T
  • Łańcuch: Shimano CN-M7100
  • Pedały: BULLS
  • Kompletne koła: DT Swiss HX 1501 Spline
  • Rozmiar kół: 27,5"+ (650B Plus)
  • Opony: Schwalbe Magic Mary Super Trail TLE 65-584
  • Silnik: Brose Drive S Mag 250  / 90Nm
  • Bateria: BMZ Supercore 555 horizontal
  • Wyświetlacz: Brose Bloks 14d
  • Manetki: Shimano Deore XT SL-M8100
  • Hamulce: Shimano Deore XT BR-M8120 203mm
  • Typ hamulców: Tarczowe hydr.
  • Kierownica: BULLS
  • Chwyty: Ergon GE10
  • Mostek: MonkeyLink AS-ML1
  • Stery: FSA No.57
  • Siodełko: Ergon SM10
  • Wspornik siodełka: FOX Transfer Factory Dropper Post / Kashima / 30,9mm
ROWERY Bulls

 

Strona producenta: www.bulls-bikes.com

Rower do testu udostępniła nam firma mojebike.pl

Fot. Michał Kuczyński