Test: Lekki rower dziecięcy na pasku Bungi Bungi 16"

Zobacz naszą recenzję bardzo lekkiego roweru dla dzieci Bungi Bungi Lite 16”.

Drukuj
Bungi Bungi Lite 16" Michał Kuczyński

Bungi Bungi to lekki i szybki rowerek dziecięcy klasy premium. Można by rzec, że jeden z kilku tego typu 16-calowców na rynku. Tu jednak w ciekawy sposób zestrojono rozmiarówkę ramy, co może spodobać się rodzicom niezdecydowanym w kwestii wielkości roweru.

Galeria
Galeria: Rowerek dziecięcy Bungi Bungi Lite 16" Zobacz pełną galerię

Być może niektórzy z Was po raz pierwszy słyszą o marce Bungi Bungi. Nie jest ona szczególnie popularna, choć gdy do redakcji na testy trafił jej rower dziecięcy od razu wiedzieliśmy, że tę nazwę warto zapamiętać. Był to nasz pierwszy kontakt z rowerem tej firmy i od razu widać w nim było przemyślaną konstrukcję, lekkość i ogólnie wysoką jakość wykonania. Bungi Bungi to holenderska firma, która została założona przez małżeństwo… szukające idealnego roweru dla swojego dziecka. O ile to prawda, historia marki jest podobna do genezy powstania niejednego brandu specializującego się w jednośladach dla najmłodszych. Jednym słowem - potrzeba matką wynalazku! Natomiast w Polsce jest on dostępny za sprawą firmy Rowery Stylowe.

Bungi Bungi - przede wszystkim lekki

Sercem naszego 16-calowego roweru jest aluminiowa rama, której konstrukcja została podporządkowana niskiej masie. Podobnie zresztą sprawa wygląda w kontekście pozostałych komponentów, które zamontowano do Bungi’ego, bo finalnie rower jest bardzo lekki - waży tylko 6,1 kg, co jest ogromną zaletą dla dziecka. Zwykłe rowery na podobny wzrost ważą 10 kg i więcej, co oznacza, że dzieci o masie około 20 kg muszą ,,pchnąć” i rozbujać rower, który waży połowę ich wagi. Wyobraźcie sobie siebie w takiej sytuacji! Dynamika z jaką nasze pociechy jeździły na Bungim oraz dłuższy czas jazdy do wystąpienia zmęczenia jasno nam pokazały, że lekkość to kluczowa zaleta tego roweru. Mało tego, skoro jesteśmy już przy zaletach mających wpływ na szybkość to warto dodać, że opony w testowanym modelu wspierają młodego ridera w wysiłkach - lekko toczą się po asfaltach, chodnikach oraz parkowych alejkach. To wraz z niską masą daje po prostu szybki rowerek. Choć tu uwaga, bo to ogumienie zdecydowanie nie nadaje się na sypkie nawierzchnie, tudzież mokrą trawę czy błoto. W fabrycznej specyfikacji to typowy rowerek do miasta lub ścieżki rowerowe poza terenem zabudowanym, ale nie w teren. 

Konstrukcja dopasowana do potrzeb dziecka

Dla nas - osób mocno wtajemniczonych w rowery - istotne są detale. Doceniliśmy więc kwestie związane z dopasowaniem roweru do anatomii dziecka. Q-Factor, czyli ogólnie mówiąc szerokość mechanizmu korbowego (dystans od jednego ramienia korby do drugiego) jest dostosowana do wąskiej dziecięcej miednicy, podobnie w kontekście szerokości kierownicy. Cała pozycja na rowerze prezentuje się naturalnie, a dodatki typu grubość chwytów kierownicy, czy wielkość i kształt siodełka tylko nas upewniają, że holenderskie małżeństwo czuwa nad jakością swojego produktu. Przełożenie również jest adekwatne do siły dziecka - nie jest zbyt twarde aby ruszyć, choć maksymalna prędkość jazdy też nie będzie zbyt wysoka. Całość tworzy zgrabną kompozycję, która pasuje na dzieci w wieku około 3,5 - 6 lat. W zasadzie w obszarze wyposażenia widzimy jeden minus, czy raczej spadek jakości w odniesieniu do pozostałych komponentów - chodzi o klamki hamulcowe, które są małe i pasują do dziecięcych dłoni, ale ich odległość od kierownicy oraz siła potrzebna do zahamowania są dość duże. Spotykaliśmy już lepsze patenty, choć te tutaj są i tak o klasę lepsze od masowo stosowanych w rowerach dla dzieci u większości marek (poza gronem typu: Early Rider, Woom itp.).

 

 

 

Mała rama, duże koła

 

 

Na samym wstępie pisaliśmy o ciekawym zabiegu związanym z rozmiarem roweru, który został zastosowany przez holenderską firmę. Opisywany model może być strzałem w dziesiątkę, gdy jesteście pewni, że rower z kołami 12 i 14 cali to za mało dla Waszego dziecka lub gdy ,,czternastka” jest dokładnie ,,na już”, ale jednocześnie na 16 cali Wasza pociecha jest za mała lub odczuwa strach przed dużym rowerem. Wszystko dlatego, że Bungi jest stosunkowo mały i kompaktowy. Nasz testowy sprzęt to jeden z najmniejszych rowerów na kołach 16” z jakimi mieliśmy dotychczas do czynienia. Duże koła są w nim wciśnięte w niską i krótką ramę. Daje to mniej więcej taki efekt, jak w przypadku wiodących obecnie na rynku rowerów MTB z kołami 29”. W redakcji dwoje naszych dzieci, które mają jeszcze mniejsze rowerki na Bungi Bungi Lite 16” wsiadły z przyjemnością i pozycja na rowerze nie odbiegała od tej, którą ów dwójka miała na swoich 14”. Warto wziąć to pod uwagę podczas zakupów, a nam ten rower jawi się jako skuteczna alternatywa modeli na kołach 14”. Pomóc może też pomiar wewnętrznej długości nogi - wg producenta Bungi 16” jest adekwatny dla pociech, które mają tą wartość w przedziale od 40,5 do 50,5 cm.

Pasek zamiast łańcucha

 
 

 

Kolejną ciekawą cechą w Bungi’m jest napęd na pasku zębatym Gates'a, zamiast klasycznego łańcucha. To rozwiązanie, które jest charakterystyczne dla rowerów miejskich klasy premium. Znacznie czystsze i bardziej ciche, niż zwykły łańcuch oraz - co ważniejsze - bardziej żywotne i nie wymagające praktycznie żadnego serwisu. Kwestie rozciągania i zużycia przy lekkich rowerzystach nie mają większego znaczenia, ale fakt, że nie ma tu brudnego smaru, ani typowej dla rowerków dziecięcych osłony na łańcuch to duże plusy. Zwykle zabudowanie łańcucha jakąś plastikową nakładką oznacza jej trzeszczenie, stukanie itp. objawy. Z kolei, gdy jej nie ma to możemy być pewni, że nasze dziecko pobrudzi się od smaru. Tutaj otrzymujemy czystość, ciszę i spokój. To trochę ekstrawaganckie rozwiązanie, ale z drugiej strony fenomenalne z punktu widzenia kultury działania i bezobsługowości. Dla nas bomba!

Pewna i stabilna jazda

 

 

Oczywiście na temat wrażeń z jazdy możemy przekazać Wam to, czego sami się dowiedzieliśmy od naszych małych testerów oraz nasze wnioski na temat spraw, które widać gołym okiem. Jeśli chodzi o raport od ,,testerów” to rekomendacją niech będzie zdanie ,,chce na yellow”, powiedziane mając do wyboru równie dobrego Woom’a. Faktycznie bowiem poziom konstrukcji i jakość obu marek jest podobna. Natomiast z naszych obserwacji dodamy, że sama jazda na rowerze Bungi Bungi wygląda dobrze - lekko, pewnie i naturalnie. Geometria i prowadzenie są dobrze wyważone. Mimo że rower lekko zawraca na szerokości typowego chodnika (czyli jest dostatecznie skrętny) to jego nadrzędną cechą jest dobra stabilność. Przy odpowiednim wzroście ridera do roweru (czyli, gdy rower nie jest za mały) jazda odbywa się płynnie po linii, a podczas manewrów dziecko zachowuje się w zrównoważony sposób, bez wybijania z toru jazdy. Po prostu pewnie i bezpiecznie podąża obranym torem jazdy. To w zasadzie wystarcza - aby wraz z niską masą i dopasowaniem do anatomii dziecka - stwierdzić, że Bungi Bungi Lite 16” to udany i godny polecenia rower dla naszej pociechy. 

 

Specyfikacja

Bungi Bungi Lite 16"
  • Rama: Aluminium 6061
  • Koła: 16”
  • Napęd: 1x na pasku zębatym
  • Pasek: Gates Powergrip HTD
  • Opony: Kenda 16x1,5”
  • Hamulce: V-Brake
  • Cena: 1799 zł
  • Kolory: żółty, czerwony, pomarańczowy, niebieski 

 

Dystrybucja: www.rowerystylowe.pl