Test: Giant Talon 1-GE (2021) - MTB za 4k

Testujemy nowego Gianta Talona 1-GE - przystępny cenowo rower górski z kolekcji 2021 o uniwersalnym charakterze.

Drukuj
Giant Talon 1-GE Tomasz Makula

Giant w nowym Talonie postanowił połączyć cechy niedrogiego hardtaila z aktualnymi trendami w projektowaniu rowerów górskich - widać to m.in. w dość nowoczesnej geometrii. Sprawdziliśmy jego wersję 1-GE z nowym powietrznym amortyzatorem Gianta. Sprawdź szczegóły!

Galeria
Galeria: Giant Talon 1-GE (2021) Zobacz pełną galerię

Inflacja szaleje, części rowerowe drożeją - jak żyć Panie, jak żyć w tym 2021?! Spokojnie, spokojnie - nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać, a upływający czas przynosi też sporo dobrego. Można uznać to już za rynkową prawidłowość, że wraz z upływem czasu pewne trendy w projektowaniu rowerów "spływają" z modeli bardziej zaawansowanch na poziom bardziej przystępnych widełek budżetowych - i właśnie takie zjawisko zaobserwowaliśmy w przypadku nowego Gianta Talona, którego kolejna generacja dołączyła do szeregów tajwańskiego giganta w sezonie 2021. 

W naszych rękach znalazł się Giant Talon 1-GE, który katalogowo wyceniony jest na 3999 zł - tak się składa, że rowery górskie za około 4 tys. zł to jeden z najbardziej popularnych sprzedażowo segmentów rynku. Powyższy budżet powinien pozwolić na zakup hardtaila, który nie jest już modelem całkowicie podstawowym, dzięki czemu owszem będzie służył do zwyczajnej codziennej jazdy (rekreacyjnej i czysto zadaniowej), ale jeśli kogoś najdzie ochota, to ma okazać się też dzielnym kompanem do pierwszego startu w maratonie czy do bardziej ambitnej wycieczki - także w terenie górskim. Właśnie takie oczekiwania stawialiśmy przed Talonem jeszcze przed rozpoczęciem jego testu.

Jeszcze tytułem wstępu warto wspomnieć, że Talon 1-GE to drugi od góry w hierarchii producenta wariant - wszystkie Talony (możecie je podejrzeć pod linkiem: giant-bicycles.com) bazują na identycznych ramach, "powyżej" testowanej przez nas wersji znajduje się jeszcze model z napędem 1x12, podczas gdy pozostałe modele oferują napędy z przednią, 2-biegową przerzutką. Czas na szczegóły!

Geometria

Charakter każdego roweru zaklęty jest w geometrii i właśnie na tym polu obserwujemy najbardziej wyraźne dziedziczenie nowoczesnych trendów. Przywykliśmy, że modele MTB z niższych rejonów cenowych (a do takich nie ma wątpliwości Talon się zalicza) oferują bardzo konserwatywne podejście do budowy rowerów - powyższe odbija się na polu wyprostowanej pozycji, którą jednak osiąga się kosztem gorszego zachowania roweru zarówno na stromych podjazdach, jak i zjazdach.

Talon zdecydowanie zrywa z powyższą prawidłowością, geometrycznie wpisując się w trend nowoczesnych rowerów XC, które to mocno zbliżają się do ścieżkowych, uniwersalnych hardtaili. Na Talonie 1-GE siedzimy bardziej jak na rowerze do XC i maratonów, niż na rekreacyjnym MTB - oznacza to pozycję bardziej sportową, przechyloną w kierunku przedniego koła. Nie oznacza to, że na Talonie siedzimy jakoś bardzo pochyleni, bo rower ten służyć ma też do pokonywania długich dystansów. Pochylenie jednak jest na wystarczające, by efektywnie móc przenieść ciężar ciała do przodu i dzięki temu w miarę sprawnie pokonać stromy podjazd, a na zjeździe czuć pełnię trakcji przedniego koła. To wszystko zasługa niskiej na 105 mm (w rozmiarze M) głowy sterowej. 

Z drugiej strony geometria Talona ukierunkowana została na osiągnięcie możliwie dużej stabilności na zjazdach i właśnie na tym polu zaznacza się nowoczesność konstrukcji. Kąt głowy ramy na poziomie 68,5 stopnia w parze z dużym kołem to duet gwarantujący sprawne przetaczanie się po przeszkodach, a kiedy dołożymy do tego generalnie dużą bazę kół i wynikającą z niej stabilność prowadzenia, otrzymujemy po prostu dobrze zjeżdżający rower. Giant Talon ma nawet sporych rozmiarów reach, który także wpisuje się w trend "progresywnej geometrii XC" - ta w parze z odpowiednio skrojonym kokpitem (obowiązkowy krótki mostek i szeroka kierownica) stawia kropkę nad i w dobrym prowadzeniu roweru górskiego. 

Co zasadniczo powinniśmy wspomnieć na wstępie - Talon 1-GE dostępny jest w wersjach z kołem 27,5" w mniejszych rozmiarach (XS oraz S) i 29" (rozmiary M, L, XL oraz XXL), przez co producent podkreśla dbałość o to, aby w każdym rozmiarze Talony prowadziły się w sposób bardzo do siebie zbliżony.

 

 

 

 

 

 

Konstrukcja ramy

Aluminiowa rama Talona łączy w sobie nowoczesną geometrię ze standardami konstrukcyjnymi wpisującymi się raczej w nasz obraz MTB o niewyczynowym charakterze. Z jednym istotnym wyjątkiem - spotykamy na pokładzie Talona suport z zewnętrznymi miskami wkręcanymi, który stoi na straży tego, żeby nasza energia pedałowania po prostu była efektywnie transferowana na napęd. Tego typu standard suportu z osiami korb ze zintegrowanymi ramionami (np. Hollowtech II) sprawiają, że pedałuje się po prostu lżej i jedzie szybciej. 

W pozostałych elementach konstrukcja Talona jest już mniej zaawansowana - zarówno z przodu, jak i z tyłu nie spotkamy sztywnych osi kół, co zasadniczo biorąc pod uwagę budżet w jakim się obracamy, jest całkowicie normalne. Idąc dalej - rura sterowa jest tu prosta, a więc nie możemy liczyć na poprawę sztywności bocznej przodu roweru (istotne w perspektywie szybkich zjazdów i osób o większej masie ciała). Aluminiowa rama Talona jest przystosowana do napędów 1x oraz 2x, posiada także rurę podsiodłową 30,9 mm i umożliwia montaż dropperów z wewnętrznym prowadzeniem linki - to akurat świetna wiadomość, bo śmiemy twierdzić, że droppery prędzej czy później zaatakują i grono bardziej budżetowych rowerów. A tym którzy ze sztycą regulowaną jeszcze nie mieli do czynienia doprecyzujemy - uwierzcie, że szybkie obniżenie siodła na zjazd rozwija możliwości downhillowe roweru diametralnie! 

 

 
 

 

 

Giant zastosował w tylnym trójkącie ramy Talona komplet otworów do przykręcenia czy to bagażnika stałego, czy też pełnych błotników. Nie jest tajemnicą, że budżetowe MTB często służą nam także jako "woły robocze" do codziennych zadań. Czasem też - po założeniu do nich opon z delikatnym bieżnikiem (lub slicków) - stają się towarzyszami dłuższych wypraw i chociaż na rynku znajdziemy bardziej sprawne wyprawowo rowery (patrz: gravel), to jednak nie każdy z nas chce / może pozwolić sobie na posiadanie w garażu więcej niż dwóch kółek, zatem taki obrót spraw rozumiemy doskonale. Także od biedy Talon może stać się także wyprawowcem. 

Będąc jeszcze przy tylnym trójkącie - nowy projekt Talona otrzymał obniżone łączenie górnych rurek tylnego trójkąta z rurą podsiodłową. To znany zabieg mający na celu poprawę zdolności pochłaniania drgań przez ramę, co oczywiście poskutkować ma poprawą komfortu jazdy. 

Wyposażenie

Specyfikacja wersji 1-GE ma sporo ciekawych punktów i już w tym miejscu możemy napisać, że stanowi bardzo solidny zestaw komponentów jak na średnią półkę cenową. Oczywiście na liście wyposażenia znajdziemy kilka kompromisów wynikających z szukania oszczędności, jednak biorąc pod uwagę cenę roweru, jest naprawdę nieźle.

 

 
 

 

 

Jeszcze przed samym testem najwięcej naszej ciekawości wzbudzał całkowicie nowy amortyzator Gianta - powietrzny widelec SXC32-2 RL o skoku 100 mm (rozmiary XS i S na kole 27.5” mają amortyzatory o skoku 80mm, żeby zachować odpowiednie proporcje geometrii). Jak możecie domyślić się po cenie Talona - mamy tu do czynienia z widelcem podstawowym, o czym przypomina chociażby montaż koła na szybkozamykacz. Powyższy element w połaczeniu z prostą rurą sterową i goleniami o średnicy 32 mm typowej dla amortyzatorów XC / maraton sprawia, że nie możemy liczyć ze strony tego elementu na wysoką sztywność boczną. Pod względem kultury pracy Giant jest zbliżony do innych podstawowych amortyzatorów powietrznych, jak np. Suntour XCR Air - i zasadniczo nie ma w tym nic złego, bo SXC32 przebija każdy model ze sprężyną (pod względem masy również punktuje). W praktyce znaczy to tyle, że nowy widelec Gianta bardziej czule wybiera nierówności niż modele sprężynowe, natomiast nie możemy spodziewać się tu bardzo wysokiej czułości pracy, jaką spotkamy w amortyzatorach droższych, z bardziej skomplikowanymi tłumikami. Mamy w widelcu Gianta dostępną blokadę skoku z poziomu kierownicy - to też warto odnotować. Biorąc pod uwagę cenę modelu, widelec jest dużym plusem specyfikacji i zdecydowanie preferujemy ten model, niż sprężynowego RockShoxa JUDY TK Coil - który pierwotnie figurował na liście specyfikacji naszego Talona.

 

 

 

 

Idąc dalej czeka napęd zbudowany na solidnych podzespołach z grupy Shimano Deore serii M4000 w konfiguracji 2x11. Wiemy, że pomimo rosnącej z dnia na dzień popularności napędów 1x (szczególnie w gronie osób ścigających się w XC), wśród osób o bardziej rekreacyjnym zacięciu cały czas królują napędy z przednią przerzutką (sytuacja jest o tyle uzasadniona, bo przecież Polska w przeważającej części jest płaska i pagórkowata). Nie ma w tym nic złego - układ zaproponowany przez Gianta jest po prostu maksymalnie uniwersalny, poradzi sobie z szybką jazdą po płaskim, poradzi sobie i z jazdą pod strome wzniesienia. Musimy jednak przyznać, że powoli odzwyczajamy się od obecności na kierownicy manetki przedniej przerzutki - znak czasów!

Sama jakość pracy grupy Shimano Deore nie rozczarowuje - M4000 zgodnie z filozofią Shimano otrzymało sporo wyższych technologii, które czynią zmianę biegów precyzyjną i stosunkowo szybką. Deore zadowoli kulturą działania nawet bardziej wymagających kolarzy górskich. Niestety w serii M4000 nie zmieściło się już sprzęgło RD+, czyli mechanizm z charakterystyczną dźwignią, która po przełączeniu na pozycję "ON" usztywnia wózek przerzutki i tym samym bardzo efektywnie stabilizuje łańcuch, dzięki czemu nie ma on tendencji do skakania podczas jazdy na wertepach. Przerzutka w Talonie 1-GE to model M4120 - stabilizuje on łańcuch lepiej niż typowo rekreacyjne modele (czyt. Altus, Acera, Alivio, itp.), ale mimo wszystko podczas lecenia zjazdu pełnym piecem w terenie czujemy, że łańcuch podskakuje. Dlatego warto odpowiednio wcześniej zadbać o dodatkowe zabezpieczenie rury łańcuchowej przed ewentualnym obiciem (fabrycznie Giant stosuje tam gruby protektor w formie transparentnej naklejki). 

 

 
 

 

 

O tym że mamy do czynienia z rowerem z niższej półki cenowej przypominają nam długie klamki hydraulicznych hamulców MT200 - zawsze zwracamy uwagę na ten element, bo krótka klamka podnosi poczucie pewnego prowadzenia, jednak w sferze samej siły hamowania i jej modulacji podstawowe zaciski od Shimano nie rozczarowują i są solidnym partnerem w kontrolowaniu roweru. Kolejnym elementem budżetowym jest zestaw kół - seryjnie mamy zamontowany bardzo podstawowy zestaw na obręczach GX03V od Gianta - producent pomimo tego, że naprawdę gdzie to tylko możliwe oferuje w zestawie z rowerami koła tubeless oraz kompletne zestawy uszczelniające, akurat w przypadku Talona tego nie czyni. 

Producent na swojej stronie deklaruje masę Talona 1-GE na poziomie 13,7 kg. W naszym przypadku (rozmiar M) waga wskazała 14 kg - wynik standardowy dla hardtaili za około 4000 zł, zatem Talona ani nie określimy mianem lekkiego, ani ciężkiego. 

 

 

 

 

 

 

Wrażenia z jazdy

Od pierwszych terenowych kilometrów na nowym Talonie byliśmy pozytywnie zaskoczeni bardzo udaną geometrią, która oczywiście rzutuje na prowadzenie roweru. Dzięki temu, że pozycja wpisuje się w nasze wyobrażenie nowoczesnego roweru do maratonów, możemy efektywnie położyć się nad kierownicą podczas pokonywania stromych ścianek i dzięki temu trzymać przednie koło w ryzach. Rekreacyjne MTB mają to do siebie, że wyżej ulokowana kierownica przeszkadza podczas podjazdów, bo koło po prostu zaczyna tracić kontakt z podłożem. Talona ten problem nie dotyczy.

 

 

 

 

Podobnie sprawa ma się na zjazdach - stojąc w korbach i przenosząc cały ciężar ciała na przednie koło czujemy świetną kontrolę nad rowerem. Dodajmy do tego, że Talon ma płaski kąt głowy ramy i jest stosunkowo długi, dlatego bardzo przyjemnie i stabilnie pokonuje się nim singletracki. Do pełni zjazdowego szczęścia brakuje tu tylko droppera i nieco bardziej sztywnego przodu roweru - sprawę na pewno diametralnie poprawi sztywna oś koła z przodu, jednak czy na rynku są dostępne amortyzatory z takimi osiami i prostymi rurami sterowymi? Dobre pytanie - może ktoś z Was nas uświadomi. Trzeba bowiem pamiętać, że Talon ma prostą rurę sterową i w tym względzie jest właśnie podstawowym hardtailem. Na zjazdach przeszkadzać może też delikatnie skaczący łańcuch, jednak nie zrozumcie nas źle - i tak jest w miarę dobrze napięty, ale do systemów ze sprzęgłem RD+ jeszcze traci. 

 

 

 

 

Mocnym punktem Talona jest to, że jak na rower za 4k jest w miarę dynamiczny. Oczywiście na podjazdach czuć, że jedziemy rowerem o masie 14 kg. Śmigając jednak na co dzień w terenie płaskim Talon 1-GE jest wdzięczny i nie ciąży, a czasem daje wręcz wrażenie dobrej dynamiki. Zasługę powyższego upatrujemy przede wszystkim we wspomnianym już efektywnie działającym standardzie suportu - systemy na kwadrat do zewnętrznych misek wkręcanych się w tym względzie nie umywają. 

Podsumowanie

Żeby dobrze zrozumieć nowego Talona 1-GE naprawdę trzeba go bliżej poznać, bo dopiero detale oraz faktyczne prowadzenie tego roweru na szlaku pokazuje jego najmocniejsze strony, których jest zaskakująco dużo, jak na rower górski w budżecie do 4000 zł. Dlatego też trudno go krótko podsumować! Nowy Talon punktuje przede wszystkim nowoczesną geometrią, która nie jest często spotykana na tym poziomie cenowym - dzięki temu Talon prowadzi się po prostu dobrze, podjeżdża efektywnie (jak na rower ważący 14 kg), ale i jest bardzo sprawnym zjazdowcem, bo płaski kąt głowy ramy, spory reach czy duża baza kół świetnie odnajdują się na singletrackach. Dodajmy do tego efektywny węzęł suportu, możliwość przymocowania błotników czy bagażnika, możliwość zamontowania droppera oraz podstawowe, ale bardzo sprawnie działające wyposażenie (czyt. napęd Shimano Deore 2x11 czy powietrzny amortyzator Gianta) i otrzymujemy... uniwersalnego hardtaila za uczciwe pieniądze. Giant Talon 1-GE może być solidnym kompanem do długodystansowych wycieczek, może służyć do codziennej jazdy, a może i okazać się rowerem, który umożliwi spróbowania swoich sił w amatorskim ściganiu. To od Ciebie zalezy, jak potraktujesz Talona - dla nas to godny polecenia hardtail o umiejętnie dobranych kompromisach zarówno w sferze konstrukcji ramy, jak i wyposażenia.

 

Giant TALON 1-GE

  • Cena: 3999.00 PLN
  • Rama: Aluminium ALUXX
  • Amortyzator przedni: Giant SXC32-2 RL / 100 mm
  • Grupa napędowa: Shimano Deore
  • Przerzutka tylna: Shimano Deore
  • Ilość blatów i koronek: '2x11
  • Mechanizm korbowy: Praxis Cadet, 22/36
  • Suport: Zewnętrzny, zintegrowana oś
  • Kaseta: Shimano Deore, 11x42
  • Łańcuch: KMC X11
  • Rozmiar kół: 29"
  • Obręcze: Giant GX03V 29/27.5, aluminiowe
  • Opony: Maxxis Rekon 29"/27.5"x2.4
  • Manetki: Shimano Deore
  • Dźwignie hamulca: Shimano BL-MT200
  • Hamulce: Shimano BL-MT200 (hydrauliczne)
  • Kierownica: Giant Connect Trail, 780x31.8
  • Mostek: Giant Sport, 7°
  • Siodełko: Giant
  • Wspornik siodełka: Giant Sport, 30.9
  • Waga 14 kg
ROWERY Giant

 

Producent: www.giant-bicycles.com

Fot. Tomasz Makula