Test: KROSS Earth 4.0 (2019) - modern XC

Drukuj
Tomasz Makula

KROSS Earth stanowi broń fabrycznej ekipy polskiego producenta, wytaczaną na najbardziej techniczne trasy Pucharu Świata XC. Na własnym podwórku sprawdziliśmy dokładnie charakter tego pełnozawieszonego bolidu do XC i maratonu - poznajemy bliżej model Earth 4.0, stojący w hierarchii modelowej blisko szczytu, tuż za wersją Team Edition.

Galeria
Galeria: KROSS Earth 4.0 (2019) Zobacz pełną galerię

Dzisiejsze rowery górskie z najbardziej zaawansowanych technologicznie segmentów rynku, takich jak nastawione wyczynowo XC / maraton, uniwersalne ścieżkowce czy endurówki, są już tak mocno rozwiniętymi konstrukcjami, że ciężko mówić tam o jakichkolwiek rewolucjach w przypadku premier nowych modeli. Rewolucyjne podejście do budowy rowerów zastąpiła konsekwentna ewolucja - tak jak gatunki zwierząt przez tysiące lat dopasowywały się do warunków miejsca, w jakim przyszło im żyć, tak współczesne rowery ewoluują w sposób mający pozwolić na jak najlepsze radzenie sobie z konkretnymi trasami.

Chyba nie skłamiemy, że fulle z włókna węglowego do XC i maratonu jeszcze do niedawna dla największych producentów rowerów na świecie były tematem stricte wizerunkowym. Powyższy segment upakowany jest najbardziej wypasionymi (a co się z tym wiąże i najdroższymi) rozwiązaniami na polu zastosowanych materiałów czy standardów konstrukcyjnych - to swojego rodzaju F1, na którym zwykle ścigają się tylko herosi w TV, bo rachunek zysków i strat (głównie finansowych) dla przeciętnego maratończyka się tu po prostu nie zgadzał. Do czasu, bo sytuacja na przestrzeni ostatniego roku czy dwóch zaczęła się zmieniać.

Tak jak jeszcze jakiś czas temu zauważyliśmy rozkwit modeli trailowych, nastawionych na możliwie dużą uniwersalność, tak teraz fulle XC / maraton wydają się przesuwać właśnie w stronę wszechstronnych ścieżkowców. Zaczęło się od tego, że trasy Pucharów Świata XC (jak np. Nove Mesto, gdzie Ondrej Cink przpomnijmy zanotował niedawno bardzo dobry wyścig w elicie mężczyzn, plasując się tuż za podium na 5. miejscu) stały się bardzo techniczne. Obecnie doszło do tego, że rozwój pełnozawieszonych bolidów do ścigania osiągnął stadium, w którym realnie skorzystać może z tego osoba, mogąca pozwolić sobie tylko na jeden rower górski w garażu, a która chce powalczyć zarówno o czołowe lokaty na popularnym maratonie amatorskim, jak i wyskoczyć z ziomkami / ziomalkami na trailsy w weekend i czerpać po prostu radochę z jazdy. Doskonałym przykładem powyższego miał być dla nas KROSS Earth, którego wersja 4.0 trafiła do naszej redakcji na dłuższy test.

Geneza

Kiedy w Twojej ekipie fabrycznej ścigają się czołowe nazwiska Pucharu Świata XC, jak Włoszczowska czy Cink (a jeszcze roku poprzednim Neff) to po prostu musisz mieć w swoich szeregach wyścigowego fulla z około 100-milimetrowym skokiem zawieszenia. Pamiętamy po dziś dzień, jak wielką presję kibice wywierali na polskiego producenta - kiedy ten full? No kiedy ten full?! Pytali, pisali, komentowali, aż w końcu się doczekali. A KROSS zrzucając kurtynę z modelu Earth pokazał, że jeśli chodzi o bycie na bieżąco z rynkowymi trendami, należy do ścisłej czołówki najlepszych producentów rowerów na świecie.

Pierwsze empiryczne spotkanie z Earthem mieliśmy okazję uskutecznić niecały rok temu, podczas prezentacji nowej kolekcji KROSS w Świeradowie-Zdroju. Polski producent pokazał wówczas 4 wersje ich nowego fulla stojącego na 29-calowym kole - dwa topowe modele, Team Edition oraz wersja 4.0, wykonane zostały w całości z włókna węglowego, model 3.0 to połączenie carbonu i aluminium, natomiast otwierający gamę modelową 2.0 to opcja w całości zbudowana z aluminium. Poza różnicami materiałowymi i oczywiście różnymi specyfikacjami, wszystkie modele dzielą wspólny charakter oraz konstrukcyjne standardy, poprzez które KROSS wpisał się praktycznie w istną definicję nowoczesnego roweru XC / maraton.

Modern XC - charakter

Opowieśc o modelu Earth warto zacząć od geometrii, bo to ona tak naprawdę stoi u podstaw charakteru tego roweru i stanowi jego wyróżnik na tle konkurencji - bo nie ma co ukrywać, ale w przypadku rozwiązań konstrukcyjnych czy stosowanych materiałów w segmencie Eartha 4.0 różnice pomiędzy poszczególnymi producentami zacierają się, a rowery notujące wyniki w czołówce Pucharu Świata XC stoją na bardzo zbliżonym poziomie czy to sztywności czy lekkości.

Po kolei zatem - pierwszym co rzuca się w oczy jest mocno wypłaszczony (jak na rower XC) kąt głowy ramy na poziomie 68,5 stopni - to wartość, której naprawdę blisko do świata współczesnych rowerów trailowych, a z tym bezpośrendnio wiąże się niepisana obietnica, jakoby Earth miał pretendować do jednego z najlepiej zjeżdżających rowerów w swojej lidze. Nadal mamy tu do czynienia z wyścigówką, więc i część z wymiarów tego modelu jest stricte wyścigowa - główka ramy jest na tyle nisko, że umożliwia mocne dociążenie przodu roweru, co ma pomagać z jednej strony zająć agresywną pozycję na zjeźdzzie i zwiększyć trakcję, a z drugiej strony pozwalać na podjeżdżanie nawet bardziej stromych ścianek bez obawy, że przednie koło będzie tracić kontakt z podłożem. Nowoczesny rower do XC musi też zachowywać dużą zwrotność - Earth jest oczywiście modelem z 29-calowym kołem, czyli rozmiarem powszechnie uznanym za najszybszy, ze względu na świetne radzenie sobie z pokonywaniem przeszkód czy gwarantowanym zwiększeniem trakcji tak na zjeździe, jak i podczas wspinaczki. Stosując duże koło i chcąc zachować zwrotność producenci muszą się jednak nagimnastykować, aby zachować możliwie krótki ogon roweru - polski producent nigdy z tym problemu nie miał i podobnie jest w modelu Earth, którego chainstay stoi na dobrym poziomie i osiąga 435 mm.

 

 

 

 

 

 

Konstrukcja ramy i zawieszenie

Earth 4.0 zbudowany został na takiej samej ramie, jak topowy model TE, używany przez KROSS Racing Team podczas najbardziej wymagających technicznie zawodów - najważniejszym faktem idącym za powyższym jest to, że mamy tu ramę zbudowaną w całości z lekkiego włókna węglowego D84. Przedni trójkąt, wahacz, link zawieszenia - wszystko jest full carbon. Powyższe skutkuje niską masą ramy - bez dampera rama Eartha osiąga na wadze zasługujący na odnotowanie wynik 1850 g.

Aby osiągnąć wspomniany powyżej krótki chainstay, KROSS wahacz modelu Earth uczynił asymetrycznym, a w modelu zastosowano obowiązkowe już dziś na poziomie naszej testówki sztywne osi Boost, które pozwalają z jednej strony skrócić ogon, a do tego dają możliwość wygospodarowania większej ilości miejsca na oponę, odsunięcie linii łańcucha i często też możliwość zamontowania przedniej przerzutki - i chociaż nasza wersja 4.0 fabrycznie posiada napęd 1x, jak przystało na rasowego ścigacza, to przednią przerzutkę można tu zamontować, co pewnie interesuje wszystkich maratończyków. Drodzy długodystansowcy - miejsce na duży bidon też się znalazło! 

 

 
 

 

 

Asymetryczna konstrukcja, włókno węglowe, sztywne osi kół, obowiązkowe stery o zmiennej średnicy, suport Press-Fit w wersji Sram DUB - te wszystkie elementy mają dbać o wzorową sztywność boczną Eartha, która z jednej strony przekładać ma się na precyzję prowadzenia nawet przy dużych siłach działających na rower (np. podczas szybkich i krętych zjazdów), a z drugiej strony zapewniać mają efektywny transfer energii. To są właśnie te elementy, które posiada każda wyścigówka z czołówki Pucharu Świata - są to po prostu na tym poziomie już punkty obowiązkowe i KROSS o nich zapomnieć nie mógł. Polski producent mocno podkreśla też, że rama Earth kompatybilna jest z dropperami, co jest szczególnie ważne w perspektywie opisywanej powyżej geometrii roweru.

Jeśli chodzi o zawieszenie, KROSS sięga (chyba po raz pierwszy w swojej historii - poprawcie nas, jeśli się mylimy) po układ jednozawiasowy, który wśród fulli XC / maraton jest dość popularnym. Oczywiście polski producent ubiera swoje zawieszenie w zgrabnie brzmiącą nazwę ESPS, która stanowi skrót od Efficient Single Pivot Suspension. "Riesling is Riesling" - usłyszeliśmy kiedyś w berlińskiej knajpie, kiedy somelier zaczął anonsować wino, a my możemy w tym samym tonie napisać - Single Pivot is Single Pivot - zawiecha spotykana w KROSS działa równie efektywnie, jak i w podobnych tego typu konstrukcjach. Ma być możliwie neutralna podczas podjazdów, czuła na mniejsze nierówności i wzorowo odizolowana od pracy łańcucha czy układu hamulcowego. Kopanie w korby (pedal kickback - jak kto woli) w takim układzie nie występuje. 

 

 
 

 

 

Wyposażenie wersji 4.0

Mamy tu do czynienia z rowerem bliskim szczytu modelowej hierarchii, więc jak możecie się domyślać, wyposażenie Eartha 4.0 nie schodzi poniżej co najmniej bardzo dobrego poziomu. O obsługę zawieszenia dbają sprawdzone i cenione za wzorową wręcz kulturę pracy produkty FOX - z przodu mamy widelec Fox Performance 32, który pomimo braku topowego tłumika FIT4 zadowoli czułością pracy najbardziej wymagających. Z tyłu spotkamy damper Fox Float DPS z mocowaniem Trunnion. Co ważne w perspektywie zastosowań wyścigowych - na kierownicy znajdziemy manetkę spod znaku "lisa", którą zablokujemy zarówno widelec, jak i tłumik z tyłu.

 

 
 

 

 

Napęd to sprawdzony i znany już nam doskonale SRAM GX Eagle - polski producent nie kombinuje i oddaje pod nasze nogi monolityczną grupę, za co zawsze dajemy "okejkę"! Charakter pracy napędu zadowoli najbardziej wymagających, bo GX Eagle to jakość znana z wyższych grup Eagle amerykańskiego producenta, czytaj - mamy tu do czyznienia z jakością pracy na zawodowym poziomie, biegi wbijane są szybko i precyzyjnie, nawet pod dużym naciskiem na korby. Dociekliwych czytelników odsyłamy do osobnego testu grupy SRAM GX Eagle. Minusy względem grup wyższych? To oczywiście nieco większa masa, wynikająca z kompromisów dotyczących zastosowanych materiałów czy metod produkcji, pozwalających obniżyć finalne koszta podzespołów. 

 

 

 

 

 

 

Duży plus dla KROSS-a należy się też za zastosowanie już w fabrycznej konfiguracji bardzo przyzwoitego zestawu kół i opon. Mamy tu z urzędu solidne koła DT Swiss X 1700 Spline, odziane w rekomendowane przez nas w poradniku dotyczącym wyboru opon XC / maraton gumy Schwalbe - zestaw Racing Ray Addix / Racing Ralph Performance Addix.

KROSS Earth 4.0 osiąga na wadze wynik 11,6 kg w testowanym przez nas rozmiarze M - całkiem nieźle, biorąc pod uwagę czynniki takie jak cena i idące za nią kompromisy, jak np. zastosowanie aluminiowych obręczy.

 

 
 

 

 

Wrażenia z jazdy

Bądź szczerzy - jeżdżenie na rowerach pokroju Earth 4.0 zawsze powoduje w kolarzach zajawionych na punkcie ścigania gęsią skórę. No przecież to jeden z tych rowerów, jakie możemy oglądać w Red Bull TV pod nogą najlepszych zawodników na świecie! Co więcej - Earth, jeśli już pojawiał się na trasach najważniejszych wyścigów w kalendarzu, zwykle był widoczny w czołówce. To tak, jakby ktoś mógł na chwilę spróbować jazdy w samochodzie klasy WRC - zupełnie inna bajka, względem naszej codzienności.

Najważniejszymi cechami Earth'a są zdecydowanie te, które wpływają na jego szybkość - KROSS stworzył rower, który zalicza się do ścisłej światowej czołówki jeśli chodzi o sztywność boczną, a co się z tym wiąże i efektywność przekazywania energii. Powyższe w połączeniu z niską masą roweru sprawia, że Earth chętnie przyspiesza i jest dynamiczny - i to nawet stojąc na aluminiowych kołach. Zasadniczo jesteśmy w stanie rzec, że nawet w fabrycznej specyfikacji model 4.0 może okazać się prawdzym "race ready" nawet dla bardziej wymagających amatorów naszych krajowych maratonów i zazwodów cross-country. Zawodowcy pewnie woleliby tu zobaczyć lżejszy zestaw kół z włókna węglowego, ale to już inna liga cenowa i trudno takowego wyposażenia od naszej czwórki oczekiwać. 

 

 

 

 

Okej - powyższe jest jednak całkiem oczywiste - rower tej klasy po prostu musi być sztywny i lekki. KROSS punktuje naszym zdaniem na zupełnie innym polu, którym jest wspomniana na samym początku geometria. Duże koło w połączeniu z charakterem balansującym na pograniczu trailu i XC sprawia, że Earth wspiera nas na najbardziej wymagających technicznie ścieżkach, przetacza się pewnie przez rockgardeny i zachęca do puszczenia hamulców na zjeździe, bo daje po prostu masę pewności prowadzenia, która wynika ze stabilności. Podczas testów zgodnie przyznaliśmy, że po zamontowaniu tu droppera mamy praktycznie rower bliski ścieżkowcowi - z tą różnicą, że na standardowym ścieżkowcu za sprawą wyższej masy ciężko będzie powalczyć o wygraną w zawodach, a Earth 4.0 do takich celów został stworzony. Chyba można już powoli mówić o tym, że na rynku wyewoluował kolejny, ciekawy podgatunek roweru górskiego, jakim jest rower z pogranicza trail i XC. Earth to podręcznikowy przykład takowej konstrukcji.

Siłą testowanego fulla jest to, jak radzi sobie na podjazdach - zawieszenie pracuje efektywnie i szczerze mówiąc często nie odczuwaliśmy na podjazdach konieczności blokowania dampera (blokada przyda się na pewno podczas szybkich finiszów na linię mety lub na podjazdach asfaltowych). Jednozawias w modelu Earth do spółki z dużym kołem sprawia, że na tym modelu możemy powalczyć sprawniej z podjazdami, które na hardtailu z technicznego punktu widzenia byłyby poza naszym zasięgiem. Mowa tu o tych najbardziej technicznych odcinkach - bo na płaskich podjazdach hardtail w rodzaju modelu Level raczej zachowa przewagę, wynikającą przede wszystkim z niższej masy.

 

 

 

 

 

 

Podsumowanie

KROSS długo kazał czekać swoim kibicom na stworzenie wyścigowego fulla, ale kiedy polski producent już to zrobił, pokazał konstrukcję światu konstrukcję, która z urzędu dołączyła do grona nowoczesnych i najbardziej zaawansowanych maszyn XC. Z jednej strony bowiem Earth to full, który pod względem zastosowanych materiałów czy standardów konstrukcyjnych dorównuje rowerom największych rynkowych graczy - i zresztą polski producent bez kompleksów może się do nich zaliczyć, bo o ten prestiż dbają przecież w imponujący sposób zawodnicy KROSS Racing Team. Z drugiej strony inżynierowie KROSS-a nie bali się wyjść naprzeciw rynkowym trendom i wszczepili w Eartha masę ścieżkowego charakteru, dzięki czemu rower ten zjeżdża wręcz bajecznie stabilnie i szybko. Wrzućcie tu droppera, a będziecie mieć ultradynamiczną trailówkę i maszynę do golenia maratonów w jednym. Później pozostaje już tylko kwestia tego, czy Wasza noga i umiejętności są na odpowiednim poziomie, ale jednego możecie być pewni - Earth 4.0 na pewno będzie wspierał Was w walce z najtrudniejszymi trasami wyścigów. 

 

Kross Earth 4.0

Kross Earth 4.0
  • RAMA Włókno węglowe Carbon D84, zawieszenie ESPS (skok 100mm)
  • WIDELEC Fox Performance 32 (travel 100mm, remote lockout, Tapered, QR15x110)
  • TYLNY AMORTYZATOR Fox Float DPS Performance 32 (remote lockout; 165x45mm Trunion)
  • PRZERZUTKA TYŁ Sram GX Eagle
  • MANETKI Sram GX Eagle (1x12)
  • KORBY Sram GX Eagle DUB (34T)
  • SUPORT Sram BB DUB PF MTB
  • ŁAŃCUCH Sram GX Eagle
  • KASETA / WOLNOBIEG Sram GX Eagle 1275 (10-50T)
  • HAMULCE Sram Level TL
  • DŹWIGNIE HAMULCA Sram Level TL (hydrauliczna)
  • PIASTA PRZÓD DT Swiss X 1700 (15x110)
  • PIASTA TYŁ DT Swiss X 1700 (15x148)
  • OPONY Schwalbe Racing Ray Addix Speedgrip / Racing Ralph Performance Addix Speed (29" × 2,25" SnakeSkin, TL-Easy, Folding)
  • OBRĘCZE DT X 1700 Spline (29", 22,5mm, Tubeless)
  • KIEROWNICA FSA Afterburner (740mm, 31.8mm)
  • WSPORNIK KIEROWNICY FSA Afterburner (S-70mm, M/L-80mm, XL-90mm, rise 7°)
  • WSPORNIK SIODŁA Aluminium (S/M-350mm, L/XL-400mm, 30.9mm)
  • STERY FSA Orbit C-40-CF-ACB 1-1/8"-1.5"
  • SIODŁO Selle Royal
  • CHWYTY Kross Silky
  • WAGA 11,60 kg (rozmiar M)
  • CENA: 16999.00 PLN
XC/Maraton Kross GDZIE KUPIĆ

 

 

Strona producenta: www.kross.pl

Fot. Tomasz Makula