Test: Mondraker Podium Pro Carbon

Drukuj
Podium Pro pomimo bardzo agresywnego wyglądu nie wymusza na nas przesadnie wyścigowej pozycji. Jest sportowo, ale bez radykalizmu. Joanna Świder

Dążenie ku maksymalnej integracji poszczególnych podzespołów kojarzy nam się głównie ze światem szosy. Mondraker Podium Pro to wyścigowy hardtail, który po raz kolejny udowadnia nam, że także w świecie XCO i maratonów jest miejsce na pojęcie integracji. Jak wyróżniający się na tle konkurencji Mondraker spisuje się w wyścigowych realiach?

Galeria
Galeria: Mondraker Podium Pro Carbon Zobacz pełną galerię

Hiszpańskiego Mondrakera zna każdy, kto kocha MTB i to bez względu na jego odmianę. Konstrukcje z Półwespu Iberyjskiego zasłynęły wśród szerokiej rzeszy góskich zajawkowiczów przede wszystkim przez charakterystyczny wygląd. Mondraker w środowisku zyskał bowiem przydomek "Garb" - a to oczywiście za sprawą charakterystycznego zagięcia na rurze górnej, które posiadają praktycznie wszystkie flagowe modele producenta. Swoją drogą trochę szkoda, że tak mało jest na rynku producentów z własnym charakterem i stylem, jak ma to miejsce w przypadku Mondrakera... i jego garba.

Jak zwykle w przypadku czegoś, co wyróżnia się na tle swojego gatunku, z pewnością i charakter Mondrakera ma swoich zwolenników i przeciwników. Konstrukcja, którą dziś bierzemy pod lupę, jest dowodem na to, że hiszpański garb nie ma nic wspólnego z brzydotą - bynajmniej nie jest to francuski Quasimodo, a raczej napakowany latynoski zapaśnik (wiecie o co chodzi, ktoś w stylu Nacho Libre ;-)). Tym razem nie prześwietlimy też żadnego hiszpańskiego fulla, które ostatnio święcą sporo triumfów - wystarczy wspomnieć zwycięstwo Dannego Harta podczas Pucharu Świata DH w Lenzerheide. Panie i Panowie... przed Wami Mondraker Podium Pro, który na czole (a raczej na garbie) wypisane ma, do czego został stworzony. Podium Pro to jeden z topowych wyścigowych hardtaili Mondrakera i jest ciekawy nie tylko z powodu jego wyglądu, ale i sprawy jego integracji. Mogłoby się wydawać, że zabiegi związane z integracją kokpitów to obszar zarezerowany wyłącznie dla działu szosy. Nic bardziej mylnego - Mondraker i tutaj postanowił zaszaleć - zobaczcie zresztą sami.

Rama

To że Mondraker ma swój styl i wyróżnia się z tłumu już napisaliśmy - w przypadku modelu Podium Pro nie jest inaczej, co producent osiągnął oczywiście poprzez biegnącą wysoko rurę górną, zaginającą się nagle w kierunku mostka. W tym miejscu rama płynnie przechodzi w zintegrowany z całością mostek - kiedy kierownica nie jest zgięta idzie odnieść wrażenie, że mostka nie ma w ogóle! Zabieg mający na celu integrację mostka to w przypadku Mondrakera rozwiązanie zwane IST (Integrated Stem System - co ciekawe Hiszpanie zgłosili tę konstrukcję do patentu). Co było celem zastosowania konstrukcji IST? Przede wszystkim wyścigowa pozycja i charakterystyka jazdy, ale i ogromna sztywność oraz precyzja prowadzenia. 

Poszczególne rury są stosunkowo masywne, a ich kształty zaprojektowane oczywiście z myślą o jak najlepszych właściwościach jeśli chodzi o sztywność. Ciekawie dzieje się w miejscu przejścia rury górnej w tylny trójkąt, gdzie fragment seatstayu opada nieco bardziej zdecydowanie niż reszta. Całość naszym zdaniem wygląda oszałamiająco, co podkreśla malowanie w czarnym macie, który ożywiają elementy w kolorze żółtym fluo.

Co Mondraker oferuje nam poza swoim oryginalnym designem? Sporo. Przede wszystkim jest to karbon (zwany przez Mondrakera Stealth Carbon), który jak przystało na topową konstrukcję powstał z włókien "hi-mod" - pomimo masywnej, wytrzymałej konstrukcji roweru pozwoliło to na zbudowanie roweru o całkiem dobrej wadze - nasz Podium Pro waży 10,2 kg. W osiągnięciu maksymalnej sztywności pomagają takie rozwiązania jak stożkowa sterówka, ścigancki suport w standardzie PressFit i kształt poszczególnych rur, o czym już wspominaliśmy powyżej. Czy musimy wspominać jeszcze o tym, że zastosowano tu sztywne osie? Chyba rozumie się samo przez się...

 
 

 

Ostatnim ważnym punktem jeśli chodzi o ramę modelu Podium Carbon Pro jest geometria. Oczywiście sporo charakteru drzemie w samej głowie sterowej oraz mostku IST - w testowanym przez nas rozmiarze M to zaledwie 100 mm, co jest wartością bardzo niską i jednoznacznie sugeruje, że pozycja zajmowana na modelu Podium powinna być mocno pochylona i agresywna, wymuszając odpowiednie dociążenie przedniego koła. W istocie geometrię testowanego "Garba" określamy jako "nastawioną na ściganie", ale ku naszemu zaskoczeniu nie mamy tu do czynienia z "racingowym" radykalizmem. Ku zaskoczeniu, bo wygląd Podium Pro dobitnie przekonuje, że będzie naprawdę... bardzo radykalnie. W rzeczywistości nie mamy tu przesadnie długiej rury górnej, a pozycja na rowerze jest wyważona - i to chyba w przypadku modelu Podium Pro i jego geometrii jest słowo klucz. Wyważony jest zarówno "reach", jak i kąt główki ramy (70,5 stopnia), który pozwala zarówno na efektywny zjazd, jak i wspinaczkę. Dodajmy do całości lukier w postaci krótkiego ogona (chainstay na poziomie 434 mm w przypadku 29" to dobry wynik), a otrzymamy rower wyścigowy z kategorii "złotego środka". Hiszpanie przemyśleli tu każdy milimetr i naszym zdaniem dzięki temu rower sprawdzi się równie dobrze w cross-country, jak i w długich maratonach - potwierdzeniem tej teorii jest fakt, że rama Podium Pro pomieści 2 bidony.

 
 

 

Wyposażenie

Model Podium Pro to mieszanka topowych komponentów z elementami niekoniecznie "high-endowymi", ale sprawdzonymi w wyścigowym boju. Z grona "creme de la creme" wymienić warto kontrowersyjny, ale fenomenalnie działający widelec RockShox RS-1. Dlaczego fenomenalnie? Otóż nie umiemy sobie przypomnieć widelca o równie dużej kulturze pracy i czułości. Dlaczego kontrowersyjny? Oczywiście z powodu konstrukcji upside-down - mówi się, że to widelec dla lekkich zawodników i możemy się z tym zgodzić, bo najlepiej współpracuje z maksymalnie 70-kilogramowym kolarzem. Efektem ubocznym powyższych cech jest... powalający i agresywny wygląd, ale i spora cena popularnej "RS-jedynki" (kolejna zawodnicza cecha).

 
 

 

Drugim z naszych faworytów na liście specyfikacji jest korba Race Face Aeffect SL - piekielnie sztywna i pod tym kątem idealnie dopasowana do charakteru Mondrakera. Nieco zaskakującymi były dość krótkie ramiona korby (170 mm), których dobór być może był determinowany chęcią wymuszenia na kolarzach wyższej kadencji - tłumaczyłby to konfigurację blatów o 36 i 26-zębach. Dość miękkie przełożenie spisze się zapewne na ciężkich trasach, ale już z górki może nam nieco zabraknąć (po co się ograniczać, skoro wybrano tu wariant napędu 2x11).

Jeśli jesteśmy przy napędzie - w całości zbudowano go na Shimano XT serii M8000 - drugiej od góry grupie w hierarchii Japończyków. Charakter tej grupy przemawia do nas całkowicie, bo w porównaniu do grup Shimano z poprzednich lat najnowsze XT zyskało sporo twardego charakteru, biegi wbijane są zdecydowanie i mocno, czyli tak, jak powinno być w rowerze do ścigania. Nieco szkoda, że i w miejscu hamulców nie spotkamy modelu z grona XT, ale model M506 też w ostatecznym rozraczunku wywiązywał się ze swoich zadań.

 

 

Na uwagę zasługują też koła dostarczone przez szwajcarskie DT - model X1700 może nie należy do kategorii "superlekkich", ale to zestaw, który sprawdzi się na najbardziej wymagających trasach cross-country. Obręcz o szerokości 24 mm jest bardzo sztywna i zapewniamy, że pierwszy lepszy rockgarden jej niestraszny.

 

 

 

 

Podium Pro w praktyce

Charakter jazdy modelu Podium Pro jest zbliżony do tego, co wyczytać szło z "liczb" tablicy geometrycznej. Nasz ścigancki Mondraker wygląda bardzo agresywnie, ale w prowadzeniu jest ułożony. Co mamy na myśli? Rower nie wymusza na nas przesadnie pochylonej pozycji, bo nie jest ekstremalnie długi - ale nie zrozumcie też nas źle, bo nie jest to konstrukcja do niedzielnej rekreacji, a pozycja jest nadal sportowa! O dziwo jego prowadzenie nie jest nerwowe, chociaż zwrotności odmówić mu nie można. Poszczególne kąty również nachylone są według filozofii "złotego środka" - mimo tego, że wyścigowe hardtaile są zdecydowanie lepsze podczas wspinaczek, to w przypadku Podium Pro i na zjeździe otrzymujemy potrzebną dawkę pewności i stabilności, w czym niemałą zasługę ma także krótki, zintegrowany mostek oraz dość szeroka kierownica.

 
 

 

A co jeśli chodzi o inne parametry? Pomimo dość masywnej konstrukcji Podium Pro osiągnął przyzwoicie niską wagę na poziomie 10,2 kg. Rower jest ekstremalnie sztywny, szczególnie jeśli chodzi o zestaw tutejszego węzła suportu i korby Race Face Aeffect SL. Sztywność odczuć można też w przedniej części roweru, w czym zapewne niemałą zasługę ma konstrukcja zintegrowanego mostka - o ile daje nam to masę precyzji w prowadzeniu, to naszym zdaniem cierpi na tym nieco komfort jazdy. Coś za coś... w końcu mamy tu do czynienia z rowerem wyczynowym, a nie z konstrukcją typu "kanapa"!

 

Dygresja: na horyzoncie lekki rok 2017

Mondraker Podium Carbon RR SL 2017

Co ciekawe niedługo przed publikacją naszego tekstu Mondraker zaprezentował najnowszą odsłonę modelu Podium Carbon - to wersja RR SL, która została przygotowana na sezon 2017. Nowa odsłona hiszpańskiego hardtaila to całkowicie przeprojektowana rama, która uległa diametralnemu odchudzeniu - waga ramy na poziomie 920 g pozwoliła na zbudowanie kompletnego roweru z wagą wynoszącą 8,4 kg! Na pokładzie m.in. lekki Fox 32 z powłoką Kashima, grupa SRAM XX1, karbonowe koła od Mavica z szerokimi piastami Boost oraz... oczywiście zintegrowany mostek. Superlekki Podium Carbon na rok 2017 pomimo wielu zmian kontynuuje też charakterystyczną stylistykę Mondrakera. To prawdziwy cukierek dla miłośników XC!

 

 

Podsumowanie

Mondraker Podium Pro Carbon to typ, który wyróżnia się na tle konkurencji. Charakterystyczny dla hiszpańskiej marki styl połączony został tu z wyścigowym charakterem, który podkreśla zintegrowany z głową sterową mostek - model ten posiada właściwie dwie twarze: na zewnątrz niezwykle agresywny, a podczas jazdy wyważony. Czego to zasługa? Inżynierowie Mondrakera przemyśleli tu praktycznie każdy milimetr geometrii, dzięki czemu osiągnięto rower zwrotny, ale nienerwowy. Podium Pro wymusza na kolarzu sportową pozycję, ale nie jest to pozycja radykalnie długa. Udana geometria "złotego środka" wspierana jest w przypadku wariantu Pro przez szereg topowych komponentów, z widelcem RockShox RS-1 oraz korbami RaceFace'a na czele.

 

Mondraker Podium Pro Carbon

Mondraker Podium Pro Carbon
  • Cena: 21999.00 PLN
  • Rama Podium 29er Stealth Carbon IST System
  • Amortyzator RockShox RS-1
  • Stery Onoff Integrated tapered 1-1/8″->1/5″
  • Mostek Integrated Stealth Carbon design 85/100mm -17º
  • Kierownica Onoff Peak Carbon 0.2 29 710mm
  • Gripy Onoff Silicone
  • Sztyca Onoff Peak Carbon 0-R 31.6mm 400mm
  • Siodło Fizik Tundra 2 Mg
  • Hamulec przedni Shimano M-506 160mm
  • Hamulec tylny Shimano M-506 160mm
  • Manetki Shimano M-506
  • Obręcze DT X1700 Spline 29 Tubeless Ready wheelset
  • Szprychy DT Champion
  • Piasta przednia DT X1700 Spline Predective Steering 15x110mm RS1 fork specific
  • Piasta tylna DT X1700 Spline 12x142mm w/DT RWS axle
  • Opony Maxxis Ikon 3C MAXX Speed TR 29×2.20
  • Korby Race Face Aeffect SL 26/36T 2×11
  • Suport Race Face PF30
  • Łańcuch Shimano HG60011 11s
  • Przerzutka przednia Shimmano XT FDM8025HL High mount type
  • Przerzutka tylna Shimano XT SGS RDM8000
  • Manetki Shimano XT SLM8000 2x11s
  • Kaseta Shimano XT CSM8000 11-40T 11s
  • Waga (bez pedałów) 10.2kg
MTB 29er hardtail Mondraker GDZIE KUPIĆ

 

Dystrybutor: 7anna.pl

Fot. Tomasz Wienskowski i Joanna Świder