Giant Trance Advanced 27.5 1 - trail test

Galeria

Budowa i wyposażenie
Wyprodukowany po raz pierwszy w 2005 roku Trance przeszedł sporo zmian. Od 100-milimetrowego roweru do XC do obecnej, 140-milimetrowej (o 13mm więcej niż w ubiegłym roku) wersji do trailu, a nawet o proweniencji sprzętu enduro.

Poszczególne rozmiary nowego Trance`a zostały dostosowane do kół 27,5-calowych, chociaż wzorowano się na poprzednim modelu tej serii. Dość powiedzieć, że inżynierom Gianta dwa lata trwało zaprojektowanie nowego roweru. Początkowo testerami byli zawodnicy Factory Off-Road Team, którzy pomagali w dostosowaniu roweru do wymogów wymagającej jazdy.
Główny trójkąt ramy został wykonany z włókna węglowego T-700 - całość prezentuje się nie tylko okazale, ale równie dobrze jeździ. Przede wszystkim mocno odczuwalna jest wysoka sztywność roweru, która jednak dobrze współgra z komfortem gwarantowanym m.in. przez odpowiedni zaplot włókien. Przedni trójkąt ramy (dolna rura, główka ramy, górna rura i rura podsiodłowa) jest składany i formowany jako jeden element. Eliminowana jest dzięki temu zewnętrzna warstwa materiału kompozytowego, co wpływa na obniżenie masy przy zachowaniu sztywności. Węglowy trójkąt ramy został w tym przypadku zestawiony z aluminiowym wahaczem wykonanym z materiału Aluxx SL. Hydroformowanie pozwoliło na obniżenie masy tej części Trance`a, która połączona jest z ramą aluminiowymi rockerami.

Z przodu znajdziemy stożkową główkę sterową, która poprawia stosunek sztywności do wagi obszaru główki ramy. W nowej odsłonie OverDrive2 łożyska główki są powiększone, a rura sterowa posiada jeszcze większy stożek. Górne łożysko ma rozmiar 1¼ cala, a dolne łożysko 1½ cala. Rozwiązanie to zdecydowanie poprawia sztywność skrętną, co przekłada się bezpośrednio na precyzję jazdy. W ramie zastosowano także wewnętrzny system prowadzenia pancerzy, hak na przerzutkę przednią oraz napinacz łańcucha MRP 2x w standardzie ISCG 05.

Obsługą jednego z najważniejszych systemów roweru, czyli zawieszenia, zajmuje się rozmieszczony na czterech punktach obrotu Maestro. Co ciekawe, nie uświadczymy tutaj punktu obrotu na haku, dzięki czemu całość jest sztywniejsza. Liniowa charakterystyka pracy daje komfort w przypadku poruszania się nawet po niewielkich przeszkodach, gdzie czułość zawieszenia jest wyraźnie wyczuwalna. Tylne koło ma ciągły kontakt z podłożem, a całość jest dość mocno odseparowana od działania hamulców i pedałowania. Chcąć uniknąć dość twardego działania zawieszenia w pierwszej fazie skoku warto ustawić dość wysoki poziom SAG (ok. 25-30%). Po takiej operacji całość działa zdecydowanie efektywniej.

Zastosowana w rowerze grupa Shimano Deore XT w pełni sprawdza się w trailowym zastosowaniu, szczególnie w połączeniu z tylną przerzutką wyposażoną w technologię Shadow+. Zestawienie dwurzędowej tarczy 38/24 z kasetą 11/36 pozwala pokonać większość podjazdów na trasie i sprawnie zjechać. Hamulce ze stajni Shimano w wydaniu Deore XT charakteryzują się bardzo dużą siłą hamowania. Tarcze w rozmiarach 180mm/160mm (przód/tył) gwarantują pełną kontrolę nad sprzętem, podobnie jak optymalny stopień modulacji siły hamowania.

Jazda i geometria
Podczas przemieszczania się na nowym Trancie szczególnie doceniliśmy czułość zawieszenia. Dopracowywany w stajni Giant system Maestro jest już na tyle zaawansowany, że pozwala poczuć się niemal jak na sztywniaku przy zablokowaniu amortyzacji. Świetnym uzupełnieniem jest widelec FOX 32 Talas CTD Performance, którego 32-milimetrowe golenie wydatnie ułatwiają kontrolowanie roweru. Kto jednak wie czy 34mm nie byłyby w tym przypadku jeszcze bardziej na miejscu? Amortyzator Foxa daje możliwość skrócenia skoku ze 140 do 120mm, co ułatwia w niektórych przypadkach utrzymanie przedniego koła w ryzach. Trance Advanced w 27,5-calowym rozmiarze to zdecydowanie strzał w dziesiątkę dla osób, które lubią ostrą jazdę w każdym terenie, a już szczególnie w dół.

Na zjazdach rower zachowuje się tak, jak byśmy tego oczekiwali - zawieszenie wyłapuje mniejsze i większe nierówności, a przód skręca tak jak oczekujemy, choć nie agresywnie. Stabilne prowadzenie gwarantowane jest w tym przypadku poprzez 67-stopniowy kąt nachylenia główki sterowej (spłaszczono ją wyraźnie w porównaniu do 69,5 stopnia w ubiegłorocznym modelu Trance). Daje on stosunkowo wygodną pozycję, która w połączeniu z wspomnianym wyprzedzeniem widelca skutkuje dużą przewidywalnością obranego kierunku jazdy, szczególnie agresywnie w dół. Kontrolę nad sprzętem gwarantuje także nieco wydłużony wahacz, którego długość wynosi obecnie 439mm.

Uzupełnieniem dużej stabilności przedniej części roweru jest, jakby zbudowana w kontraście, rura podsiodłowa. 73,5-stopniowe nachylenie umożliwia sprawne pokonywanie podjazdów oraz napędzanie roweru w terenie płaskim, co szczególnie odczuliśmy podczas chęci szybkiego przemieszczenia się po szutrze w inną miejscówkę. Wydatnie pomaga w tym zestaw kół Giant P-TRX 27.5-1, które przyobleczono w popularny zestaw opon Schwalbe Nobby Nic w rozmiarze 27.5x2.25". Do agresywnej jazdy gumy nadają się, powiedzmy sobie, średnio - głównie ze względu na stosunkowo niski profil bieżnika i niedostateczną odporność bocznych ścianek na przebicia. Przynajmniej w zastosowaniu trail/enduro, do którego Giant został stworzony.

Koła w rozmiarze 650B mogą przypaść do gustu wielu zawodnikom, szczególnie tych o wzroście poniżej 180cm i nastawionych na agresywne pokonywanie zjazdów. Atutem jest duża zwrotność, a ograniczeniem konieczność zwracania większej uwagi na duże przeszkody niż w twentyninerze. 27,5 cala nie przetoczy się już tak sprawnie przez większy kamień czy korzeń jak 29 cali, ale opanowanie tej umiejętności czyni jazdę bardziej dynamiczną.

W jeździe wybitnie pomaga także teleskopowa sztyca. W najnowszym Giancie jest to rozwiązanie samego producenta o nazwie Contact Switch-R. Prowadzenie systemu obsługującego wspornik znajduje się wewnątrz ramy. I na tym kończą się zalety teleskopu ze stajni giganta. Wspornik ma skok wielkości 100mm, co nie pozwala na zbyt duże manewry w porównaniu do konkurencji. Samo działanie również nie zachwyca - jest dość oporne i niezbyt szybkie. Nadzieja pozostaje w tym, że produkt jest stosunkowo nowy w ofercie i po prostu wymaga dopracowania.

Na plus za to zasługuje dobór komponentów. 730-milimetrowa kierownica Giant Contact ułatwia kontrolowanie Trance`a na zjazdach, szczególnie w połączeniu z krótkim, 70-milimetrowym mostkiem z tej samej grupy komponentów. Na siodle FI'ZI:K Gobi XM możemy z powodzeniem pokonywać kolejne godziny w górach. Pokrycie Cordura i magnezowe pręty gwarantują duży komfort, podobnie jak stosunkowo szeroka powierzchnia siedziska.

Podsumowanie
Giant Trance Advanced 27.5 1 to rower dla wymagających miłośników trailu o zacięciu enduro. Oparty na kołach w rozmiarze 650B rower bardzo chętnie zjeżdża - zawdzięcza to zarówno sprawnie działającemu zawieszeniu Maestro jak i geometrii, którą śmiało można określić jako dedykowaną do jazdy bardziej w dół niż w górę. Mimo wszystko nowa odsłona Trance`a pozwala również podjechać, chociaż nie jest to ulubiona domena tego sprzętu. Polecamy na całodzienne wyprawy w góry, gdzie będziemy mogli docenić wszelkie zalety Giant Trance Advanced 27.5 1.

Fot.: Marek Świrkowicz
Dystrybutor: www.giant-bicycles.com/pl-pl/