Test: Drony na rower - DJI Mini 2 i Air 2S

Zobacz nasze wrażenia z testów kompaktowych dronów DJI: Mini 2 i Air 2S.

Drukuj
Drony DJI Michał Kuczyński

Fani tworzenia materiałów foto-video z powietrza dożyli czasów, gdy drony są na tyle małe, że śmiało można zabrać je na rower. W nasze ręce wpadły dwa kompaktowe modele DJI, które przetestowaliśmy pod kątem zastosowania na rowerze.

Do redakcji trafiły dwa kompaktowe modele firmy DJI - Air 2S oraz Mini 2. Oba modele różnią się między sobą diametralnie, ale łączy je jeden wspólny mianownik - są na tyle kompaktowe, że można zabrać je ze sobą w małej sakwie, torbie biodrowej czy plecaku. Jednym słowem - wziąć ze na rower, bez poczucia taszczenia zbędnego ładunku. W zasadzie w przypadku Mini 2 w grę wchodzi nawet upchnięcie drona do koszulki rowerowej… 

 

Przez kilka tygodni urządzenia DJI były z nami i - mimo, że to bardzo różne modele - postanowiliśmy dokonać małego porównania przez pryzmat tego, jak się ich używa ,,na rowerze”. W końcu to dla nas naturalne - jako portal rowerowy większość urządzeń rozpatrujemy właśnie w ten sposób. Takie zestawienie nie było jednak łatwe, bowiem oba drony więcej różni, niż łączy. Fakty są takie, że Air 2S umożliwia tworzenie praktycznie profesjonalnych materiałów, a Mini 2 to znacznie prostsze urządzenie, które pozwala zacząć przygodę z dronami, zebrać fotografie i filmy na potrzeby social mediów, czy własnych zbiorów. Łączy je jednak to, że są na tyle małe i lekkie, że po prostu można zabrać je bez problemu na rower. Nasze porównanie oparliśmy więc o zestawienie ich na kilku obszarach, a na końcu testu spróbowaliśmy znaleźć odpowiedź, dla jakiego użytkownika dedykowany jest dany model. 

 

 

Budowa, gabaryty i przewożenie

Testowane przez nas drony śmiało można zaliczać do kategorii urządzeń bardzo małych. DJI Air 2S zajmuje nieco więcej miejsca, niż pół litrowa puszka piwa i waży przy tym 595 gramów. Ten rozmiar spokojnie wsadzaliśmy do sakwy na kierownicy oraz w głównym trójkącie ramy, wchodził też do nerki rowerowej, ale zdecydowanie lepiej i łatwiej wkładało się go do plecaka. Modeli Mini 2 to z kolei urządzenie znacznie mniejsze - łącznie zajmuje mniej więcej tyle miejsca, co dwa smartfony położone jeden na drugim. Wybaczcie te porównania, ale tak łatwiej sobie to wyobrazić… Wracając do DJI Mini 2 - tak mały gabaryt waży 249 gramów i mieści się w zasadzie wszędzie. Jasnym więc jest, że jeśli szukacie jak najmniejszego drona to Mini 2 będzie lepszy, ale jeśli tylko jeździcie z większym plecakiem, bądź sakwami to wzięcie Air 2S nabiera sensu. Przede wszystkim dlatego, że - w dużym uogólnieniu - jest to po prostu lepszy dron. Do tego jednak przejdziemy nieco dalej.

 
 

 

Do obu dronów DJI przygotowało identycznego kontrolera, który wymaga podłączenia smartfona i pobrania aplikacji. W przypadku Mini 2 to właśnie aparatura zajmuje więcej miejsca, niż sama jednostka latająca. 

Mechanizm składania obu urządzeń działa na tej samej zasadzie, a po kompresji przyjmują formę kwadratu. W rękach jednak czuć, że większy Air 2S to model bardziej dopieszczony konstrukcyjnie, choćby pod względem jakości plastikowego tworzywa oraz samego spasowania elementów. Wprawdzie oba DJI prezentują bardzo solidny poziom, ale mały szczegół w postaci stabilizacji skrzydeł po złożeniu robi tu wyraźną różnicę. W Air 2S po złożeniu skrzydełka ciasno nachodzą na siebie i nie ruszają się, natomiast w Mini 2 są dość luźne. Nam wprawdzie nic nie uszkodziło się w transporcie, ale ,,nieruchomość” w Air 2S jest stanem lepszym i bardziej pożądanym. 

 
 

 

Obsługa w praktyce

W obu DJI rozkładanie i pierwsze odpalenie są naprawdę banalne. Do latania i robienia materiałów foto-wideo wystarczy pobrać aplikację (identyczną dla obu modeli), która jest intuicyjna i przyjazna użytkownikowi. W zasadzie samouczek prowadzi nas przez cały proces i każdy, kto jest w stanie płynnie posługiwać się smartfonem nie powinien mieć problemów z obsłużeniem DJI. Podobnie w kwestii latania - sterowanie jest łatwe i nawet początkujący w naszej redakcji szybko opanowali sztukę latania. Zwyczajnie czuć, że to urządzenia stworzone dla ludzi, do obsłużenia przez każdego.

 

 

Spośród praktycznych uwag warto powiedzieć, że mały DJI Mini 2 można ładować po kablu USB, co wydaje się być fajną opcją na wycieczkach. Możemy zrobić to choćby z powerbanka. Z drugiej strony wyraźnie ciężej wymienić w nim baterię, jeśli mamy przy sobie zapasową. To pokazuje w pewnym sensie bardziej profesjonalną twarz modelu Air 2S. W nim wymiana akumulatora jest szybsza i jeśli zdecydujecie się używać go w bardziej profesjonalnych zastosowaniach, to docenicie - np. zimą - łatwość i szybkość instalacji zapasowej baterii. Air 2S nie da się też doładować. Potrzebna jest normalna ładowarka i gniazdko elektryczne. Wspomniane różnice są jednak detalami, oba drony DJI są przyjazne użytkownikom i mimo małych odmienności po prostu są praktycznymi, łatwymi w obsłudze urządzeniami. 

Latanie

 

 

Samo sterowanie działa w obu DJI dokładnie tak samo i - jak już mogliście się dowiedzieć - jest banalne. Różnice czuć na na polu wrażliwości na wiatr. Duża różnica w masie oraz mocy silników sprawia, że w trudnych warunkach atmosferycznych Air 2S daje wyraźną przewagę. To czysta fizyka, ciężej wytrącić go z obranego toru lotu i jest mniej wrażliwy na ruchy dźwigienkami. Lata się nim bardziej płynnie i mniej nerwowo, a to przekłada się bezpośrednio na jakość materiału filmowego. Przy bezwietrznej pogodzie różnice są niezauważalne, ale w wietrzne dni większy i cięższy dron Air 2S ma sporą przewagę. Początkującym (i nie tylko) spodobają się też czujniki w Air 2S, które same wykrywają przeszkody - jak choćby drzewa - i chronią drona przed zderzeniem i rychłym spadnięciem na ziemię. W naszej redakcyjnej praktyce zdarzyły się już mocne wypadki i wiemy, że czujniki to spore ułatwienie, których w Mini 2 nie znajdziemy. Z drugiej strony trzeba pochwalić Mini 2 za to, że mając gabaryty zabawki pozwala efektywnie latać i robić materiały.  

Robienie filmów i zdjęć

 

 

Na polu jakości i działania kamery nie ma wątpliwości, że wygrywa model droższy. Ma większą matrycę, większy obiektyw i bardziej zaawansowaną optykę. W zasadzie nie ma sensu ich porównywać, bardziej trafne będzie przedstawienie możliwości obu z nich. Nasze testy jasno pokazują, że DJI Air 2S jest dużo jaśniejszy w gorszych warunkach oświetleniowych i nawet wtedy pozwala zrobić dobry materiał, a Mini 2 potrzebuje dobrego światła. W kontekście rozdzielczości wideo - w Mini 2 możemy nagrywać w 4K do 30 fps, a w Air 2S do 60 fps. W ,,Airze” mamy też większy zakres tonalny - to wszystko sprawia, że możemy tworzyć bardziej zaawansowany materiał i poddawać go szerszej obróbce. Fakty są takie, że z Air 2S można przygotować w zasadzie profesjonalne materiały, a Mini 2 pozwala nagrać ,,jedynie” amatorskie filmy na własne potrzeby. Ma to odzwierciedlenie w cenie. To trochę jak w każdej branży - bardziej profesjonalne urządzenia są większe, ale lepsze. Podczas gdy kompaktowe może i działają gorzej, ale można je zabrać dosłownie wszędzie. Tak jest również tutaj, choć - podkreślamy - Air 2S jest wciąż bardzo lekki i kompaktowy.

Który wybrać?

 
 

 

Największą zaletą obu prezentowanych urządzeń DJI jest ich wyjątkowo kompaktowy rozmiar. Bez specjalnych problemów możemy wziąć je ze sobą na rower. Oczywiście jeśli każdy centymetr sześcienny w torbie ma dla Ciebie znaczenie to odpowiedź jest jedna - DJI Mini 2, bo jest wyraźnie mniejszy i lżejszy. Jednak jeśli w plecaku czy sakwie ma się nieco więcej luzu to warto rozważyć droższego i większego Air 2S, bowiem jest on po prostu lepszym dronem. Większy spośród opisywanych DJI pozwala przygotować materiały z prawdziwego zdarzenia, za które - cytując naszego Bikeworldowego Operatora - ,,zawodowy filmowiec nie powstydziłby się wziąć pieniędzy”. Natomiast mały DJI Mini 2 to model, który pozwoli rozpocząć przygodę droniarstwem i zrobić sobie fajne materiały na social media oraz do własnych zbiorów. 

Informacje techniczne i parametry znajdziecie na stronie polskiego dystrybutora: www.rcpro.pl