Test pompki Topeak Transformer XX – 2 w 1

Testujemy pompkę i stojak Topeak Transformer XX

Drukuj

Pompka stacjonarna i stojak rowerowy w jednym – to właśnie jedna z cech charakterystycznych modelu Topeak Transformer XX. Sprawdziliśmy w praktyce, jak innowacyjny pomysł firmy Topeak spisuje się w kolarskiej praktyce.

 

 
 

Pompka stacjonarna jest koniecznym elementem wyposażenia warsztatu każdego kolarza. To również istotna część ekwipunku, który zabieramy ze sobą na wyścigi. Zarówno w warsztacie, jak i na wyścigach przydaje się także stojak rowerowy – chociażby przy pompowaniu czy smarowaniu łańcucha. A co gdyby te dwie rzeczy połączyć w jedno? Właśnie na taki pomysł wpadł Topeak, projektując pompkę Transformer XX. W historii już nieraz proste rozwiązania okazywały się genialne. Czy tak jest również w przypadku pompki Transformer XX?

 

 

Zobacz też:

 

 

Pompka

Chociaż Transformer XX zawiera w sobie tak naprawdę 2 produkty, to jednak trzon modelu stanowi pompka i to od niej trzeba rozpocząć. Cylinder testowanego modelu został wykonany z aluminium, rączka to tworzywo sztuczne, podobnie zresztą jak podstawa pompki. Materiały użyte przez Topeaka są wysokiej jakości, a sama pompka cechuje się bardzo wysoką jakością wykonania, co widać na pierwszy rzut oka. Manometr w Transformerze XX umieszczony został na rączce i podobnie jak ona posiada dość spore rozmiary. Analogowy wskaźnik jest bardzo czytelny, a odczyt ciśnienia wspomaga jego wysokie położenie. Istotną cechą modelu Transformer XX jest długi wąż, który jest również bardzo elastyczny. W redakcji dawno nie mieliśmy pompki z przewodem o tak dużej elastyczności, wspomagającej wygodę z użytkowania. 

 

 
 

Na dużą uwagę zasługuje główka SmartHead, będąca patentem Topeak. Jak sama nazwa wskazuje SmartHead to łebski gość, ma łeb na karku i nie jest w ciemię bity. Końcówka SmartHead bez konieczności ingerencji użytkownika pasuje zarówno do wentyli typu presta, jak i schrader. Aby napompować dętki z wentylem dunlop, musimy wkręcić na niego odpowiedni adapter (tutaj uwaga: adapter trzeba dokręcić mocno, bo inaczej pompowanie nie będzie efektywne, a powietrze będzie uchodzić). SmartHead ma oczywiście dźwignię do zaciskania końcówki na wentylu, ale posiada także dodatek w postaci przycisku upuszczającego powietrze. Dzięki niemu wygodnie i precyzyjnie dopasujemy ciśnienie w naszej oponie. 

 
 

 

Jeśli chodzi o działanie Transformer XX nas nie zawiódł. W myśl zasady „płacę, wymagam” testowany Topeak ułatwia pompowanie, jest wygodny i praktyczny. Najwygodniejsze naszym zdaniem jest pompowanie z odseparowanym stojakiem, chociaż możliwe jest również pompowanie, podczas gdy stojak jest połączony. Wąż pompki jest na tyle długi, że dosięgnie do przedniego koła z zawieszonym rowerem na stojaku. Jeśli chodzi o liczby: maksymalne ciśnienie pompki to 160 PSI (11 bar), a jej waga wyniosła 1,88 kg.

 

Stojak 

 
 

 

Stojak wykonany został z aluminium 6061 i kompatybilny jest z każdym rozmiarem koła. Sama konstrukcja stojaka jest prosta – posiada on składane nóżki, które blokujemy samozamykaczem oraz dwa haki, na których wspieramy tylne widełki naszego roweru. Wysokość haków da się regulować, dlatego bez problemu dopasujemy stojak do naszych potrzeb. Regulacja jest bajecznie prosta – kiedy hak jest złożony przesuwamy go w górę lub w dół, natomiast kiedy hak rozłożymy, wysokość na jakiej się znajduje zostaje zablokowana. Na górze stojaka znajdziemy przycisk do odseparowania stojaka od pompki (cała konstrukcja przypomina nam sceny znane z filmów NASA, kiedy od promu kosmicznego po starcie odłączają się silniki...). W celu odseparowania stojaka od pompki należy rozłożyć nóżki i nacisnąć przycisk, rozdzielając dwa produkty.

 
 

 

Stojak podczas redakcyjnych testów trafił na wyjątkowo niesprzyjające warunki. Pogoda początku kwietnia, serwująca nam 4 pory roku w ciągu jednego dnia, obfitowała w bardzo silny wiatr. Wtedy właśnie stojak Topeaka zyskał nasze zaufanie, chociaż początkowo woleliśmy dmuchać na zimne – nie wiedzieliśmy czego spodziewać się po tej konstrukcji, a przecież spoczywały na nim nasze prywatne rowery... Nasze obawy na szczęście były chybione, a stabilność stojaka okazała się taka, jaka być powinna. Rower pewnie spoczywał na stojaku, a długość i rozstaw jego nóżek skutecznie zapobiegały ewentualnemu przewróceniu.

 
 

 

Zastosowanie 

Gdzie Topeak Transformer wykorzysta pełnię swojego potencjału? Do głowy przychodzą nam dwie odpowiedzi – w warsztacie oraz na wyścigach. Jego obecność w warsztacie jest o tyle uzasadniona, że pompka stacjonarna to w naszej ocenie pozycja obowiązkowa na liście jego wyposażenia. Dodatkowo zyskujemy stojak, który w warsztacie też się nie zmarnuje, dając nam sporo komfortu i wygody.

Tak naprawdę jednak wszystkie swoje zalety Transformer XX pokaże podczas wyścigów. Jeśli chcesz w spokoju przygotować się do startu, musisz być niezależny. Mając własny sprzęt nie musisz szukać i prosić kolegów, aby pożyczyli Ci pompkę. Stojak z kolei w warunkach wyścigowych da Ci dodatkowy komfort (również psychiczny), pozwoli przygotować rower do startu, naoliwić łańcuch, wygodnie napompować koła, itp. Nie będziesz musiał już opierać roweru o samochód, co czasem kończy się różnie (zarówno dla roweru, jak i samochodu). 

 

 

Pamiętać też warto, że w Transformerze XX mamy do czynienia z konstrukcją 2 w 1, dlatego odpada nam jedna z pozycji, o której powinniśmy pamiętać podczas pakowania. Każdy z kolarzy biorących udział w wyścigach zna z pewnością smak przedstartowej krzątaniny i tego, ile wówczas mamy na głowie. Wszystkie udogodnienia mile widziane!

Podsumowanie

Pompkę taką jak Topeak Transformer na pewno chciałby mieć każdy ścigający się zawodnik. Praca samej pompki jest bardzo dobra i ciężko tu cokolwiek więcej napisać – po prostu wywiązuje się ze swojego zadania, pompuje szybko i oszczędza nasze siły. Dorównuje w tym względzie topowym konstrukcjom na rynku. Nic zresztą dziwnego, bo sama się do nich zalicza. Cena testowanego przez nas modelu to 399,90 zł – niemało, ale o dziwo na rynku znajdziemy jeszcze droższe pompki, w dodatku bez genialnego naszym zdaniem rozwiązania, jakim jest dołączenie stojaka. Podpórka którą zawiera Transformer XX jest stabilna i pewnie trzyma nasz rower, dlatego sprawdzi się w bojowych, wyścigowych warunkach, ale również i w naszym warsztacie. Dlaczego wcześniej nikt na to nie wpadł? 

 

Specyfikacja

Topeak Transformer XX
  • Główka: SmartHead™ z przyciskiem zwalniającym powietrze
  • Cylinder: Aluminum
  • Ciśnieniomierz: Analogowy, górny
  • Wydajność: 160 psi / 11 bar
  • Podstawa: Wysokogatunkowe tworzywo
  • Stojak: Aluminiowe rurki 6061 T6
  • W zestawie: Adapter zaworu Dunlop, igła do piłki, końcówka do materaca, uchwyt węża
  • Rozmiar: 15,9 x 28 x 74 cm (złożony), 32 x 36,6 x 74 cm (otwarty)
  • Waga: 1,88 kg
  • Cena: 399,90 zł

Katalog 2015 Topeak Pompki stacjonarne

 

Dystrybutor: www.bikeman.pl

Fot. Michał Lewandowski