Morajko na razie w drugiej dywizji

Pegasus Sports bez licencji Pro Team

Drukuj

Wszystko wskazuje na to że australijska ekipa Pegasus Sports, w której od przyszłego sezonu ścigać się będzie Jacek Morajko, nie otrzyma licencji Pro Team i w przyszłym roku ścigać się będzie jako drużyna drugiej dywizji.<br />

Wszystko wskazuje na to że australijska ekipa Pegasus Sports, w której od przyszłego sezonu ścigać się będzie Jacek Morajko, nie otrzyma licencji Pro Team i w przyszłym roku ścigać się będzie jako drużyna drugiej dywizji.
W opublikowanym wczoraj rankingu sportowym UCI, który opiera się o indywidualne wyniki kolarzy poszczególnych drużyn z dwóch ubiegłych sezonów i który ma decydujący wpływ na przyznawanie licencji, ekipa Pegasus Sports uplasowała się na 23. miejscu wśród 42 drużyn. O licencję Pro Team mogą starać się wyłącznie drużyny z pierwszej dwudziestki, tak więc mimo chęci i zapowiedzi Australijczykom pozostaje jedynie aplikowanie o licencję Pro Continental i dziką kartę, która dałaby możliwość startowania w wyścigach z serii World Tour. A na to Pegasus Sports ma sporą szansę, jako że w składzie ekipy znaleźli się m.in. Robbie McEwen, Robbie Hunter, Svein Tuft czy Luke Roberts. Kontrakt z australijską ekipą podpisał też aktualny Mistrz Polski, Jacek Morajko.

„Jesteśmy nieco zawiedzieni, jako że planowaliśmy dostać się do pierwszej dywizji, ale nie załamujemy się i teraz rozpoczynamy starania o licencję Pro Continental. Kwestie sportowe pozostają bez zmian, nadal będziemy ścigać się w najważniejszych wyścigach na świecie” – powiedział dyrektor Pegasus Sports, Chris White.

„Mamy długofalowy plan i chcemy być pierwszą australijską ekipą w Pro Tour. Jeśli nie w tym roku, to w następnym” – powiedział White, który w przyszłym tygodniu ma przedstawić głównego sponsora drużyny.

Fot.: Krzysztof Jot