Pellizotti zapewnia o swojej niewinności

Włoch zaprzecza stosowaniu dopingu

Drukuj

Franco Pellizotti (Liquigas), któremu dwa dni temu UCI zarzuciła nieprawidłowe wyniki badań krwi w paszporcie biologicznym kolarza, zapewnia o swojej niewinności i wraz ze swoimi prawnikami podważa prawidłowość oceny testów prze ekspertów UCI.<br />

Franco Pellizotti (Liquigas), któremu dwa dni temu UCI zarzuciła nieprawidłowe wyniki badań krwi w paszporcie biologicznym kolarza, zapewnia o swojej niewinności i wraz ze swoimi prawnikami podważa prawidłowość oceny testów prze ekspertów UCI.
Pellizotti, który miał wystartować w rozpoczynającym się w sobotę Giro d’Italia, na konferencji prasowej w Mediolanie powiedział, że nie stosował zabronionych środków dopingowych i ma zamiar dowieść swojej niewinności.

„Bardzo żałuję, że nie będę mógł stanąć na starcie Giro, wyścigu, do którego w ostatnim czasie bardzo ciężko się przygotowywałem. Będę chciał udowodnić wszystkim, że jestem czysty, bo wierzę, że jestem” – powiedział Włoch.

Prawnicy kolarza, jak również doktor ekipy Liquigas, zwracają uwagę na fakt, że tylko 2 z 22 wskaźników krwi, zawartych w paszporcie biologicznym Pellizottiego, odbiegają od normy, a także, że tylko trzech z dziewięciu ekspertów antydopingowych UCI uznało je za podejrzane. „To nie są ewidentne dowody stosowania dopingu” – powiedział Roberto Corsetti, lekarz Liquigas. Pierwsze podejrzane wyniki dały badania przeprowadzone w listopadzie 2008 roku, drugie w przeddzień Tour de France 2009.

Jeden z wiodących włoskich hematologów, Giuseppe Banfi, przyznał, że takie odchylenia od normy, jakie wystąpiły u Pellizottiego, nie muszą wskazywać na doping – „mogą być spowodowane np. odwodnieniem. Tym bardziej, że pozostałe wyniki są bardzo równe” – powiedział Włoch.

Pellizotti został wezwany na 17 maja przed Włoski Komitet Olimpijski, który zamierza przesłuchać kolarza na tę okoliczność. CONI zbada też materiały dowodowe otrzymane w tej sprawie od UCI.

FOTO: Sirotti