Skutki transferu Wigginsa

UCI chce wprowadzić zmiany w systemie transferowym

Drukuj

Transfer Bradleya Wigginsa może mieć o wiele dalej idące skutki, niż tylko wzmocnienie ekipy Team Sky. Przypadek Brytyjczyka skłonił Międzynarodową Unię Kolarską do rozpatrzenia dotychczasowych przepisów transferowych.<br />

Transfer Bradleya Wigginsa może mieć o wiele dalej idące skutki, niż tylko wzmocnienie ekipy Team Sky. Przypadek Brytyjczyka skłonił Międzynarodową Unię Kolarską do rozpatrzenia dotychczasowych przepisów transferowych.
Sprawa Wigginsa, jak również niedawne transfery Cadela Evansa do BMC, czy Alexandra Kolobneva do Katiuszy, a także pogoń Team Sky za Benem Swiftem, wywołały w kolarskim środowisku dyskusję na temat zasad transferowych i walki o kolarzy.

Międzynarodowa Unia Kolarska zapowiedziała, że przyjrzy się bliżej obecnym przepisom transferowym i w przyszłym sezonie chciałaby wprowadzić zmiany, które spowodowałyby większą przejrzystość transferów i zapobiegłyby dążeniu do pozyskania kolarzy za wszelką cenę. „W tym sezonie nie zdołamy wprowadzić zmian, ale na przyszły rok postaramy się udoskonalić i ujednolicić przepisy transferowe” – przyznał Pat McQuaid, przewodniczący UCI, „jak do tej pory, przepisy UCI zabraniają zespołom zbyt agresywnej polityki transferowej”, kontynuował. „Rozumiem, że są nowe zespoły, które chcą pozyskać kolarzy, ale wszystko musi odbywać się w ramach przepisów” – zaznaczył Irlandczyk, odnosząc się m.in. do przypadku Bena Swifta z Katiuszy, o którego walczył Team Sky i którego zespół ten ogłosił w składzie na Tour Down Under, mimo iż ten ma jeszcze przez rok ważny kontrakt.

Wprowadzenia zmian domagają się również Jonathan Vaughters, pod którego opieką dotychczas ścigał się Bradley Wiggins, a także Alberto Contador, zwycięzca Tour de France.

„Kolarstwo potrzebuje ujednoliconego systemu transferowego, który nie pozwalałby na omijanie przepisów” – uważa Vaughters, który głównie ze względu na chęć uniknięcia drogi prawnej zezwolił na transfer Wigginsa do Team Sky, „pozwoliłoby to chronić kolarzy, zespoły i sponsorów” – tłumaczy Amerykanin.

Z kolei, zwycięzca Wielkiej Pętli jest zupełnie innego zdania – „jestem za wprowadzeniem do kontraktów klauzuli, która pozwalałaby kolarzom opuścić zespół, nawet jeśli miałby ważny kontrakt i zespół nie zgadzałby się na jego odejście” – powiedział Hiszpan, który ostatnio długo nosił się z zamiarem opuszczenia Astany, jednak przepisy, a przede wszystkim ważny do 2010 kontrakt, uniemożliwiły mu transfer.

„Walka o kolarzy za wszelką cenę nie wróży dobrze. Dlatego chcemy wprowadzić pewne zmiany” – dodaje McQuaid.

FOTO: Sirotti